Ja Kursę ogólnie lubię, bo mnie bawi, tzn. bawi mnie "kryminalny kraśnik", bo seria o familii jest masakryczna przez jedną bohaterkę, która jest cud, miód i orzeszki, ale Malwina z Elizą i reszta towarzystwa są fajne. A Wiedźmy podobały mi się pierw...