Na samym wstępie dodam aby nie sugerować się moimi ocenami bądź recenzjami na tej stronie gdyż większa część z nich nie jest aktualna, korzystam z lubimyczytać.
Minęło sporo czasu odkąd ostatni raz cokolwiek tutaj pisałem. Raczej mało kto przeczyta ten wpis. Nie pojawi się też dużo książek, niestety. Głównie dlatego, że większość wartych polecenia nie jest w języku polskim a przeważnie angielskim. Od początku pragnąłem swoją listę przeznaczyć na polskie wydania.
W kwestii angielskich wersji można sprawdzić jedną z setek innych list. Na przykład taką jak ta ---> goodreads.com/list/show/160587.Dragon_PoV_Xenofiction
W tym przypadku wymienione są książki, gdzie tylko i wyłącznie smok (lub smoki) jest głównym bohaterem.
Jak zawsze, przypomnę, kolejność zamieszczania tytułów nie jest związana z tym, który najbardziej przypadł mi do gustu, ale od tego, gdzie moim subiektywnym zdaniem jest najwięcej smoków ze wszystkich książek, jakie przeczytałem przez ostatnie kilka lat. Chętnie też wysłucham różnych sugestii. Może jakaś inna pozycja, którą czytałem, powinna się tutaj znaleźć bo zasługuje, a ja jej nie umieściłem. Albo same polecajki w komentarzach.
A zatem:
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Książkę poznałem... dziś. To znaczy na moment pisania tego wpisu. Udało mi się przeczytać połowę. Jest to bardziej SF, a niekoniecznie Fantasy. Ale najważniejsza rzecz — główny bohater jest smokiem. Jest tu też trochę humoru, który nie jest żenujący. Mam wrażenie, że Rosjanie i okoliczni autorzy z regionów “potrafią” w dobry humor. Olga Gromyko z cyklem Kroniki Belorskie jest dobrym przykładem. Jeśli chodzi o smoka, to jest on dość mało smoczy.
A jednak istnieję jest... niekoniecznie złą, ale jednak bardzo specyficznie napisaną pozycją. Ilością dialogów (Szczególnie tych rozbudowanych) nie grzeszy. Masa opisów, aczkolwiek też często nie są rozbudowane. W papierze do tej pory ukazał się tylko jeden tom, aczkolwiek Jacek Izworski (tłumacz) przetłumaczył wszystkie pozycje z serii. Głównym bohaterem jest smok, który pamięta jedynie ostatni rok ze swojego życia. Ma też wiedzę, jaką niekoniecznie powinien mieć. Wiedzę o przyszłości do XXIII wieku. Wiedza ta nie pokrywa się z czasem, w którym obecnie się znajduje, a mianowicie XIX wiekiem. Aczkolwiek… dlaczego XIX wiek jest średniowieczem? I dlaczego nie pamięta nic o sobie sprzed roku, ani nawet swojego imienia?
Sam smok nie powinien również istnieć ani latać, a tym bardziej ziać ogniem. A jednak łamie prawa fizyki i lata a na dodatek istnieje w tym dziwnym XIX wiecznym średniowieczu. Ale ogniem nie zionie. Skąd się wziął? Jest też praktycznie nieśmiertelny i zjada wszystko.
Dość mocno wyróżniająca się pozycja ze swoim światem na tle innych. Jeszcze nie wiem czy mi się spodoba całościowo, czy też nie. Nie ma to jednak znaczenia dla tej listy. (Kilka dni po opublikowaniu wpisu skończyłem pozycję. Nie trafiła w mój gust).
– Cudownie! W naszej wiosce nikt tak nie potrafi! Wy,
smoki, wiecie o świecie wszystko, prawda?
– Nie. Dokładnie połowę – odpowiadam półżartem.
Panie Smoku, myśmy tutaj pieniądze zebrali…
– Z pieniędzmi do Teodora. Lira szepcze mi na ucho:
– Wiesz, komu powierzyłeś zbiórkę pieniędzy? Najlepszemu złodziejowi i kieszonkowcowi w całej okolicy.
– A ja mu potem popatrzę w oczy. – Teodor aż się skulił. – A może by go tak mianować skarbnikiem zamku? Pomyśl, takiego szachraja żaden inny szachraj nie oszuka. Ja ci później pokażę, jak on sakwy z pieniędzmi chował w śmigłowcu. Urodzony skarbnik!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny raz Wałkówski przynosi nam książkę o smokach. Wcześniej wspominałem o jego książce Powietrzny Korsarz. Był to spin-off Temerairego. Tym razem autor stworzył własny świat bardzo mocno inspirowanym Temerairem. Co nie jest żadnym zarzutem, a raczej atutem. Różnorodność ras z unikatowymi cechami, tak, jak to było we wspomnianym cyklu "Temeraire" -od małych i zwinnych smoków kurierskich, przez coraz większe i masywniejsze rasy. Jedne potrafią ziać ogniem, inne pluć kwasem a jeszcze inne mają zdolność widzenia w ciemności oraz, czego nie spotkałem w serii Temeraire - smoki wodne bedące świetnymi pływakami dzięki błonom między palcami
Sama książka zalicza się do gatunku political-fiction. Ale również fantasy, sf, cyberpunk i postapo. (Trochę przesada co nie? Aczkolwiek smoki w postapo? Chciałbym więcej takich książek). Bardzo fajnie są w niej wykreowani smoczy bohaterowie. (Odnośniki do artów i opisu niektórych bohaterów.) Nezdeti, Vorliant, Mohtot, Galhal i Zitra. Sam świat i zamysł na niego też świetny. Niestety największym zarzutem jaki mam, jest zrobienie z tego political-fiction. Według mnie mocno szkodzi to całemu tytułowi. Pozycja jest też lepsza niż Powietrzny Korsarz. Uważam, że potencjał był ogromny. Mimo wszystko myślę, że warto sprawdzić, czy przypadnie do gustu. Również ciekawym motywem są smoki i postapo. Nie przypominam sobie chyba żadnej książki z tymi dwoma motywami. Sama książka opowiada o chłopaku, dokładniej mówiąc — pół smoku (Nie pierwszy raz, nie ostatni) wychowanym przez smoka. Nie jest to niestety postać, którą da się polubić.
Wycinek zawierający spoilery mojej recenzji odnośnie kilku postaci. Jeszcze raz to wspomnę. Smoczy bohaterowie naprawdę są ciekawie stworzeni — Wałkówski tutaj nie zawiódł.
Wracając do postaci, najbardziej interesującym bohaterem w książce przebijającą wszystkich oraz półsmoka jest Xandara.
Xandara – Najciekawsza postać. Dlaczego? Chociażby ze względu na jej przeszłość — porwanie, uwięzienie i eksperymenty. Ale też, mimo wszystko, na teraźniejszość. Czemu mimo wszystko? Bo o ile nie mam najmniejszej ochoty czytać o ziemskiej religii w książkach, o tyle w przypadku smoka wydaje się to ciekawe. Xandara jest kapłanką Demokratycznego Chrześcijańskiego Kościoła Obydwu Gatunków. Jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci, wyróżnia się na tle całej reszty. W jaki sposób i dlaczego smok miałby się zainteresować religią? Po co? Oczywiście wiadomo, że skoro smoki żyją z ludźmi od setek lat, to w końcu przyjęły ludzie myślenie w różnych aspektach. Ale po co miałyby wierzyć w cokolwiek? Religia o nich nigdy nie traktowała. A taka Xandara wierzy w to i chce nawracać ludzi. Smok nawracający ludzi albo i inne smoki. Brzmi interesująco jako pomysł na głównego bohatera, ale miałbym ogromne obawy przed tym, jakby to zostało wykonane.
Było jeszcze kilka ciekawych bohaterów, w tym głównie smoczych.
Azrukal — Z charakteru raczej nie zachęcający do poznania — oschły. Chyba, że kiedyś taki nie był. Co ciekawe- to on jest tutaj najważniejszy i rozstawia po kątach za równo smoki jak i ludzi. To on nauczał swojego kapitana - Saptorysa, który jest mu posłuszny, a jak wiemy z innych tytułów z relacją smok-jeździec jest to trochę nowy trend by te standardowe role odwrócić. Gdyby się nad tym zastanowić, to kwestia wyhowywania chłopaka przez smoka może być całkiem interesująca, jak gad sobie poradził z tym rodzicielskim "obowiązkiem".
Wiem, że sam Miragomor wychowywał Fulugusa, ale już ustaliliśmy, że Fulugus nie jest fajną postacią.
Vorliant — Smok psychiatra. Bardziej lub mniej filozoficzne spojrzenie na ludzi i smoki. Na ich różnice, podobieństwa i tak dalej.
Jeszcze mógłbym dodać Clivie (i jej kapitan) – smoczyca mająca sporą wiedzę na temat ludzkiej kultury oraz kolejnego smoka - Feinriel.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny dość ciekawy pomysł, który jednak nie został zbyt dobrze zrealizowany. Świat jest interesujący. Nie ma za wiele książek, gdzie smoki żyją we współczesnym świecie. Albo prawie współczesnym, bo jednak książka dzieje się te kilkadziesiąt lat temu. To z pewnością jest na ogromny plus. Ciekawy świat z masą możliwości, a nie kolejny raz średniowieczne fantasy. Między ludźmi a smokami panuje pokój, który jest raczej napięty. Wcześniej jednak nie było tak kolorowo i oba gatunki więcej lub mniej ze sobą walczyły. Raczej więcej i raczej to smoki miały przewagę nad ludźmi, niż na odwrót. Gdyż sami ludzie nie mieli technologii – rakiet itp. Nie, żeby teraz mieli oni jakąś dużą przewagę. Smoki są potężne, lecz nie niezniszczalne. Żyją na pustkowiach wielu państw, gdzie ludzie się raczej nie zapuszczają. A smoki z drugiej strony nie zapuszczają się zbytnio do miast. Chyba że mają jakąś potrzebę, lecz nie są mile widziane przez społeczeństwo. Ogólnie smoki jako społeczność odcięła się od kontaktów z ludźmi. Ludzie też nie mają dobrej opinii o samych smokach. Są dla nich zwierzętami, bestiami bez duszy, ogromnymi i niebezpiecznymi. (Tak głównie uważają starsi, gdyż młodzieży raczej chciałaby zostać smokiem). Mimo pokoju zdarzy się, że jakiś kogoś spali czy też zje. Także nie są grzeczniutkie, ale też nie robią tego raczej na oczach innych ludzi, bo jednak traktat obowiązuje.
Książka dzieli się na dwie części. W samej pozycji pojawiają się tylko dwa smoki. Kazimir oraz jeszcze jeden istoty dopiero w drugiej części. Kazimir na początku wydaje się ciekawą postacią. Pojawia się już praktycznie na pierwszej stronie. Ogólnie książka zaczyna się ciekawie. A samego Kazimira chce się bliżej poznać, dowiedzieć się kim jest. I jaki jest jego cel. A drugiej połowie książki poznajemy kolejnego smoka z którym bohaterowie mają pewne problemy lekko mówiąc.
W świecie występuje pięć gatunków smoków. Niebieskie — mniejsze (co nie znaczy, że małe), ale zwinniejsze i inteligentne. Czerwone – największe i najsilniejsze. Oraz jeszcze Białe, Pustynne i Zielone.
Jak wspominałem. Bardzo ciekawy pomysł, ale mocno zmarnowany potencjał ze względu na to, że książka jest young-adult. Bardzo to widać i bardzo źle to wpływa na odbiór. Część wydarzeń fabularnych jest przez to po prostu bardzo głupia. Oraz że z tego co rozumiem to nie ma być żadna seria, a pojedyncza książka. Więc świat już nie zostanie rozwinięty. Co też jest sporym zawodem.
Smok? — powiedziała Sarah. — Ten olbrzymi smok, który mógłby spalić nas na proch w ciągu sekundy?
— I rozdeptać cię na krwawą miazgę — powiedział Kazimir, — I rozerwać na kawałeczki. Doprawdy, jest tak wiele sposobów, na które wy, małe ludziki, możecie zostać zabici przez smoki, a mimo to przez tyle, tyle wieków nie zginęliście.
Jestem uzbrojony, panie smoku — oznajmił szeryf Lopez. - Mam kule zdolne wyrządzić panu krzywdę.
Kazimir jak zawsze wydawał się lekko rozbawiony. Szeryf, Sarah oraz jej ojciec stali jakieś sześć metrów od miejsca, gdzie smok odpoczywał na obrzeżu pola. W powietrzu nadal unosił się dym ze spalonych pni.
- Czy deklarujemy posiadaną broń? - Zapytał Kazimir — Albowiem moja lista jest długa.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niestety, jest to pozycja dla dzieci. Głównym bohaterem jest smoczyca — Aventurine. Drugie “niestety” jest takie, że dość szybko zostaje zmieniona w człowieka i tak pozostaje prawie do końca. Jednak mimo wszystko jest smokiem, więc i na liście powinna się ta pozycja znaleźć. Książka opowiada jak nasza bohaterka będąca smokiem, zostaje zmieniona w człowieka po wypiciu magicznej czekolady. Oraz jak będąc w ludzkiej postaci i nie znając się na ludziach i wszystkim, co z tym związane próbuje jakoś dać sobie z tym radę. Również jej celem jest nauczenie się robienia tego wybornego napoju, w którym się zakochała od pierwszej kropli. Cała fabuła książki skupia się na czekoladzie, w uproszczeniu. I na tym, o ile dobrze pamiętam, że ostatecznie bohaterka chce otworzyć własny sklep z czekoladą.
Nie mogę powiedzieć, żebym kiedykolwiek zastanawiała się, jak to jest być człowiekiem. Ale, jak mawiał dziadek Grenat: „Bezpieczniej jest nie gadać ze swoim żarciem”.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Głównymi bohaterami książki nie są smoki, zaś smokowce. Czyli anthro smoki. Jak ktoś nie wie, co to znaczy, już tłumaczę, są to humanoidalne smoki dla uproszczenia. Oczywiście świat każdy powinien dobrze znać, jest to stare i poczciwe Dragonlance. Smoki się w książce pojawiają, ale nie grają żadnej istotnej roli. Jednym zdaniem fabuła opowiada o Smokowcach, krasnoludach i gorzałce.
Smokowce ukrywają się przed wszystkimi, chcąc żyć spokojnie swoim życiem. Cały czas w historii świata byli tymi złymi. Walczyli za złe smoki i ku chwale Takhisis — złej bogini. Same są też pomiotem zła, gdyż zostały stworzone z jaj skradzionych dobrym smokom. Jednak nie stoi im to na przeszkodzie, aby powiedzieć dość życiu, jakie prowadzili ich przodkowie. Pragną życia w pokoju, bez walki i śmierci. Pokój jest jednak zakłócany przez miejscowych krasnoludów, z którymi potyczki ciągną się przez prawie trzydzieści lat. Kiedy krasnoludy znajdują mapę, która prowadzi do bogactwa zakopanego w Thorbardinie, smokowcy zostają wciągnięci do gorączkowego wyścigu po skarb.
Sama książka jest też bardzo zabawna. Smokowce mają ciągłe potyczki z krasnoludami, ale (jeśli dobrze pamiętam) żadna ze stron nie zabija drugiej. Cały czas tylko dają sobie wpierdziel i od czasu do czasu smokowce kradną beczki z piwem i inne rzeczy, których sami nie potrafią robić.
Uważam tą pozycję za najlepszy cykl z serii Dragonlance. Drugi tom jest widocznie słabszy, aczkolwiek wciąż dobry. Nie trzeba go też wcale czytać, bo fabuła nie ma cliffhangera.
Podniósł rękę i wskazał jednego z napastników. – Weźmy na przykład tego krasnoluda. Jasne, że jest brzydki jak siedem nieszczęść z
tą owłosioną twarzą, pękatym brzuchem i krótkimi, krępymi nóżkami. Ale przypuśćmy, tylko przypuśćmy, że jest to właśnie on – może jako jedyny – wie, jak się pędzi spirytus. Zastrzelisz go i w porządku, wyślesz jeszcze jednego przeklętego krasnoluda do Reorxa, ale co się stanie, kiedy następnym razem na nich
napadniemy? Zastaniemy na drzwiach gorzelni tabliczkę z napisem: „Nieczynne z powodu śmierci właściciela". I co wtedy z nami będzie?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę fantasy, trochę romans — bardziej romans — o zabójczyni smoków i dwóch królestwach smoków. Nie jest to najwybitniejsza pozycja, ale nie jest wcale zła. Sam powiedziałbym, że jest przynajmniej "ok". Szkoda, że jest to romans, bo nie mam większej ochoty czytania jak dwóch mężczyzn... czy raczej dwa smoki... (tak, zmiennokształtni) zabijają się o jedną kobietę. Bo tak, koniec końców to jest ważną częścią fabuły. A sama kobieta spotyka na początku smoka... aby później obudzić się w lochu. Szczerze powiedziawszy... nie zabrzmi to dobrze, ale nie pamiętam wiele z fabuły. Przynajmniej na tyle, aby co nieco tutaj napisać. Miała swoje mocne i ciekawe momenty. Wykreowany świat był bardzo ciekawy. Jedynie ten romans mi przeszkadzał. Smoków jest dużo, aczkolwiek w sporej.. (większej?) części są w ludzkiej postaci.
Miałem okazję kilka lat temu bardzo dużo rozmawiać z autorką. Oraz przeczytać 2 tom, który był gotowy, choć wymagał korekt. Spoko się bawiłem podczas czytania. Aczkolwiek kolejny raz zaznaczę, że taki typ romansu: smok/zmiennokształtny człowiek x kobieta — w ogóle jakikolwiek typ romansu — nie jest tym, co bardzo lubię i co miałbym ochotę czytać. Na ten moment wygląda na to, że cykl prawdopodobnie umarł, bo już trochę czasu minęło, a nie napływają żadne nowe informacje.
Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu czegokolwiek, co mogłoby mi się przydać. Przede wszystkim musiałam skoncentrować się na znalezieniu słabych punktów u mojego przeciwnika.
- Wiesz, co jest najbardziej interesujące?
- Nie za bardzo mnie to obchodzi.
Smok nie był poruszony moją odpowiedzią. Jak na samotnika błąkającego się po kontynencie, zdawał się niesamowicie pewny siebie i opanowany.
- Twój brak strachu. - Przekrzywił głowę, a jego oczy zabłyszczały szaleńczą czerwienią. - Nie spotkałem jeszcze nawet jednej istoty, która nie okazywałaby przede mną strachu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przedostatnią rzeczą, jaką dodam na liście, będzie ten cykl. Niestety nie uważam go za dobrą pozycję. Z biegiem fabuły robi się coraz dziwniej. Sporo bezsensownej brutalności, erotyki i innych jakichś obleśnych środków. Pół książki to jeden wielki bełkot, a zakończenie to jedno wielkie W.T.F.
Ale przedstawione smoki są mimo wszystko niepowtarzalne. Nie są jak zawsze, z krwi i kości. Zaś z metalu — mechaniczne. Ale inteligentne. Zostały stworzone do walki. We wnętrzu smoka zajmował miejsce operator, który podłączał się do niego. Lecz sam operator nie był wymagany, aby smok był świadomy i mógł latać, czy też robić inne rzeczy. (Jeśli dobrze pamiętam). Nie jest to niestety główna oś fabuły. Samych smoków nie ma też aż tak dużo niestety. Niestety, więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Nie dość, że mi się pozycja nie podobała, tak w dodatku czytałem ją w 2018 roku.
Proszę... - powiedział. - Panie smoku... ten lód sięga mi już do piersi. Boję się, że jak dojdzie do serca, to umrę.
- Hę? A, bo się zamyśliłem.
Dłonie Jane ścisnęły podłokietniki. Jeden półobrót i igły wślizną się w jej przeguby. Opuszczą się gogle, zanurkuje w sensorium smoka. Nie przekręciła gałek.
- Świetnie wyglądasz.
Tak jak chciała, zdenerwowało go to.
- Tępa jesteś i głupia jak zawsze - powiedział z pogardą. Głęboko w jego gardzieli ożył z rykiem silnik. Kabina zatrzęsła się od jego drgań. - Przyszedłem, żeby przynieść ci śmierć, krew, zemstę i niewielki udział w największej awanturze od czasów pierwszego morderstwa, a ty mi tu prawisz uprzejmości.
- Tylko uprzejmości mamy już sobie do powiedzenia.
- Gadaj sobie co chcesz - powiedział smok z gniewną niecierpliwością. - Brukaj powietrze, ciskając w nie te twoje stęchłe i próżne słowa, słowa, słowa. Ale my już żyliśmy jedno w drugim. Wymieniliśmy się swoją istotą: w tym życiu żadne z nas się od drugiego nie uwolni.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szybka, prosta i łatwa w czytaniu pozycja. Starczy na kilka godzin. Spokojnie w jeden dzień do skończenia. Smoki które nie mówią, jest kilka zabawnych scen związanych z nimi. Samych smoków jednak nie jest za dużo, jest za to kilka scen z ich POV. Nie ma tu za wiele do powiedzenia. Opis książki z tyłu okładki mówi sporo.
Tak się szczęśliwie składa, że smoki chińskie to doprawdy uległe istoty - oznajmił Merlin, posapując i stękając. Ying-long utknął w wąskich drzwiach łazienki. Merlin i Gideon pchali go z całej siły, co nie było łatwe; łuski były śliskie, sam zaś smok miał łaskotki. Przewrócił na plecy i odsłonił wielkie brzuszysko, domagając się pieszczot.
- Nie, nie, nie! - zawołał Merlin. - Ying, ty staruchu, nie pora na takie zabawy.
Wilkę wyrwało z niespokojnego snu nie gorąco, lecz pragnienie silniejsze od potrzeby zbudowania gniazda, potężniejsze niż instynkt nakazujący strzec jaja. Ogarnęła ją chęć, by znaleźć i pochłonąć jeszcze więcej czekolady.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na sam koniec, aczkolwiek bez numerka dodam książkę/cykl Nairan. Powiernicy - Karolina Salwowska.
Bardzo mocno widać skąd autorka czerpała swoją inspirację. Mianowicie cyklem Skrzydła ognia. Na pierwszy rzut oka można nazwać to po prostu polskim WoFem. Dodaję to jako ciekawostę bo nie dane mi było czytać tej pozycji. Może i dobrze patrząc na ocenę która wynosi 5,4/10. Nie jest ona nijak zachęcająca. Samej książki też nie da się zdobyć aktualnie. Aczkolwiek wiem że ma być w ciągu pół roku reedycja całej powieści. Może będzie wtedy lepsza? Tak czy siak. Różne arty przedstawiające rasy smoków dodają bardzo dużo uroku -> deviantart.com/haise46shiro/gallery/82147333/smoki-nairan
Albo komiks -> deviantart.com/haise46shiro/art/Prolog-01-883912084
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak oto lista zakończona. Jest jeszcze tak wiele książek, które chciałbym przeczytać, a potrzeba tyle czasu...
Oto niektóre z nich. Aczkolwiek nie wiem, czy w każdej są smoki, a jeśli są to jak dużo. Będę musiał sprawdzić. Albo może ktoś w komentarzu powie co i jak i ułatwi mi zdanie.
Saga o Midkemii i Kelewanie - Raymond E. Feist
Trylogia Magów Prochowych - Brian McClellan
Draconis Memoria - Anthony Ryan
Saga o krukach - James Barclay
Smocze Królestwo - Richard A. Knaak
Ludzie jak bogowie - Siergiej Sniegow
W kręgu smoka - Craig Shaw Gardner
Smocze dziecię - Aleksandra Ostapczuk
Imperium Magów - Artur Wells
Miasto smoków - Beata Park
Portal Smoka - Wojciech Kaczmara
Kroniki mroku - Kel Kade
Magią i odwagą - Mateusz Kasprzyk
Smoczy szlak - Leszek Bigos
Syn zdrajcy - Miles Cameron
Mag bitewny - Peter A. Flannery
Fabularne:
• Gertie The Dinosaur (1914)
• The Ghost of Slumber Mountain (1918)
• Zaginiony świat (1925)
• King Kong (1933)
• The Son of Kong (1933)
• Fantazja (1940)
• Milion lat przed naszą erą (1940)
• The Arctic Giant (1942)
• Unknown Island (1948)
• Wyprawa w przeszłość (1955)
• King dinosaur (1955)
• Beast of Hollow Mountain (1956)
• Bestia z głębokości 20.000 sążni (1953)
• The Land Unknown (1957)
• Behemoth, the Sea Monster (1959)
• Dinosaurus! (1960)
• Potwór z otchłani (1961)
• Milion lat przed naszą erą (1966)
• Valley of Gwangi (1969)
• Gdy dinozaury władały światem (1970)
• Ląd o którym zapomniał czas (1975)
• Kyôryû kaichô no densetsu (Legend of dinosaurus) (1977)
• Ludzie o których zapomniał czas (1977)
• The Crater Lake Monster (1977)
• The Last Dinosaur (1977)
• Pradawny ląd (1988)
• Barbarzyńska nimfomanka w piekle dinozaurów (1990)
• Dinozaury z głębin (1993)
• Park Jurajski (1993)
• Park Jurajski - Zaginiony świat (1997)
• Park Jurajski III (2001)
• Prehysteria! (1993)
• Prehysteria! 2 (1994)
• Prehysteria! 3 (1995)
• Carnosaur (1993)
• Carnosaur 2 (1995)
• Loch Ness (1996)
• Carnosaur 3 (1997)
• T-Rex. Powrót do okresu kredowego (1998)
• Dinozaur (2000)
• Zaginiony świat (2001)
• Dinotopia (2002)
• King Kong (2005)
• Cywilizacja jaszczurów (2004)
• Raptor Island (2004)
• I uderzył grom (2005)
• Drapieżna planeta (2007)
- Siły pierwotne (Serial TV 2007- )
• Turok: Son of Stone (2008)
• Zaginiony ląd (2009)
• Zapomniany ląd (2009)
• Drzewo Życia (2011)
- Terra Nova (Serial TV 2011- )
• The Dinosaur Project (2012)
- Siły pierwotne: Nowy świat (Serial TV 2012- )
• Wędrówki z Dinozaurami 3D (2013)
• Atak Jurajski (2013)
• Jurassic City (2014)
• Kung Fury (2015)
• Jurassic World (2015)
• Kowboje kontra dinozaury (2015)
- Jurassic World: Upadłe królestwo (2018)
- Jurassic World Dominion (2022)
Dokumentalne:
Prehistoric Beast (1985)
The Dinosaurs! (1992)
Wędrówki z dinozaurami (1999)
Nieznane oblicze T-Rexa (2001)
Ballada o Wielkim Alu (2001)
When Dinosaurs Roamed America (2001)
Prehistoryczna planeta (2002)
Planeta Dinozaurów (2003)
Powrót dinozaurów (2003)
Tajemnica Pióra dinozaura (2004)
Dinozaury, zabójcy (2005)
Park prehistoryczny (2006)
Prehistoryczne drapieżniki (2007)
W cieniu dinozaurów (2007)
Dinosaurus: Giant of Patagonia (2007)
Dinozaury 3D. Giganty Patagonii (2007)
Dinozaury: Reinkarnacja (2008)
Tarbozaur, najgroźniejszy z dinozaurów (2008)
Prehistoric Monsters Revealed (2008)
Jurajscy wojownicy (2008)
Mumia dinozaura (2008)
Dziwaczne dinozaury (2008)
Clash of the Dinosaurs (2009)
Animal Armageddon (2009)
Prehistoryczne bestie (2009)
Dinosaurs Decoded (2009)
Bizarre Dinosaurs (2009)
Kiedy krokodyle zjadały dinozaury (2009)
Życie seksualne tyranozaurów (2010)
Last Day of the Dinosaurs (2010)
March Of the Dinosaurs (2011)
Planeta Dinozaurów (2011)
How to build a dinosaur (2011)
Bigger than T-Rex (2014)
Śmiertelne starcie dinozaurów (2015)
Tyranozaur - największy twardziel (2015)
Autopsja tyranozaura (2015)
Królestwo dinozaurów (Serial TV 2011)
Prehistoryczna planeta (Serial TV 2022- )
Znasz jeszcze inne filmy o prehistorycznych gadach? Pisz w komentarzach.
Na samym wstępie dodam aby nie sugerować się moimi ocenami bądź recenzjami na tej stronie gdyż większa część z nich nie jest aktualna, korzystam z lubimyczytać.
Najpier warto zapoznać się z poprzednią topką/listą #1.
Dla przypomnienia — Nie będzie to typowa lista takich książek, układana w zależności od popularności danego cyklu. Ani taka, jakie autor postu uważa za najlepsze, a taka, w których pierwsze miejsca zajmują książki, gdzie jest dużo smoków. Bo o to tutaj chodzi by w książce były smoki, a nie wrzucenie Hobbita na pierwsze miejsce, ponieważ jest popularny, gdzie sam Smaug pojawia się w całej książce tylko na chwilę. Zawsze irytowały mnie takie topki/listy kiedy szukałem czegoś dla siebie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1. Smoki — Douglas Niles
Tę książkę można bez problemu nazwać "Krótkim streszczeniem historii świata Krynn z perspektywy smoków"- i będzie to prawda. Krynn to nazwa świata, w którym rozgrywa się akcja całego uniwersum Dragonlance. W książce obserwujemy losy kilku pokoleń smoków, od chwili ich powstania/narodzin, do czasu kiedy zostały zmuszone do opuszczenia ziem, które zamieszkiwały. Ogólnie fabuła opowiada o odwiecznej walce dobrych smoków — Metalicznych oraz złych — Chromatycznych. Aczkolwiek nie od samego początku, na początku po prostu obserwujemy ich życie. Czyli od tego jak były małe i jak dorastały. Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy. Ogarniająca świat wojna wciąga wszystkie istoty w swój wir.
Uniwersum Dragonlance powstało za sprawą Margaret Weis, która zagrała w sesję RPG D&D. Tak jej się to spodobało, że stworzyła swoje, acz bardzo podobne do D&D uniwersum.
[...] my, smoki, możemy zabijać ogry, ludzi i bakali, jeśli tego zechcemy. Ale po co marnować oddech?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2. Powietrzny Korsarz — Piotr Wałkówski
Jest to spin-off cyklu Temeraire, debiut autora. Niestety nie mogę powiedzieć, że jest to dobra pozycja ani jej polecić jeśli ktoś czytał Smoka Jego Królewskiej Mości. W takim przypadku lepiej trzymać się z daleka. Ale jeśli ktoś nie zna Smoka Jego Królewskiej Mości, to świat pełen smoków stoi otworem. Powietrzny Korsarz to dokładnie to samo uniwersum, dlatego też odsyłam do poprzedniego mojego posta. Jedyną dużą nowością w Korsarzu jest to, że bohaterem jest półsmok i akcja dzieje się na ziemiach polskich. Miał to być cykl, ale nigdy nie powstanie kontynuacja.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3. Ostatni Smok — Charles Edward Pogue
Klasyk, który trzeba znać. Filmowy scenariusz w postaci powieści. Film jest arcydziełem. Między filmem a książką są pewne różnice, sprostowania pewnych wątków, czy nawet pojawiają się sceny, których w filmie zabrakło. Ocalony przez smoka książę staje się tyranem gnębiącym swój lód. Jego dotychczasowy nauczyciel wstrząśnięty taką przemianą wpada w złość i poprzysięga zabić każdego smoka- to właśnie je obwiniał za zło trawiące serce księcia. W końcu na swojej drodze spotyka Ostatniego smoka — Draco, z którym jak na ironię zawiązuje pewien pakt. Z czasem razem postanawiają obalić złego władcę.
Do gwiazd, Bowenie. Do gwiazd...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
4. Jarzmo smoków — Łukasz Kosakowski
Jest to, jeśli się nie mylę, debiut autora. Wyszedł bardzo dobrze. Z założenia ma to być cykl, ale najprawdopodobniej nie doczekamy się drugiej części. No chyba że za 10 lat. Wykreowany świat jest interesujący. Ludzie mieszkają w dużych miastach, nad którymi władzę sprawują ich panowie — smoki. Ludzie pracują na rzecz smoków, życie każdego zależy od pana miasta; miejsca, którego podwładni pana nie mogą praktycznie opuszczać. Można by powiedzieć, że są zwykłymi sługami/niewolnikami. Oczywiście żyją, mniej więcej “normalnie” jak na taką sytuację przystało. Jako że jest to już dla nich codzienność, bo dzieje się tak od kilku pokoleń, to rzeczywiście usługiwanie smokom jest normalnie. Chociaż nie dla wszystkich, niektórzy wciąż mają ducha walki. Dodatkowo czasem ludzie robią za posiłek, w końcu smoki muszą coś jeść.
Łatwo przewidzieć, że historia powoli będzie zmierzać w kierunku uwolnienia się od tytułowego jarzma smoków. I tak właśnie jest. Kilka, na dobrą sprawę, nieznanych sobie postaci łączy siły, aby obalić smoki i uwolnić od nich miasto. W ten oto sposób wydarzenia prowadzą do największego przewrotu w historii świata.
Zdecydowanie bardziej by mi się podobało gdyby to było na odwrót. Smoki przejmujące władzę nad światem. Oj tak, bawiłbym się i to bardzo.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5. Tkacz Iluzji — Ewa Białołęcka
Historia o głuchoniemym chłopcu, Kamyku, obdarzonym zdolnościami i jego jedynym przyjacielu — smoku, Pożeraczu Chmur. Jest to cykl, dlaczego więc umieszczam to w tej liście? Ponieważ w kolejnych tomach Pożeracza Chmur prawie nie ma. W tomie 2 jest go bardzo mało a w tomie 3 wcale. Z Tkacza Iluzji, który tak na dobrą sprawę jest zbiorem następujących po sobie opowiadań, powstały dwie pełnoprawne książki. Niestety. Czemu niestety? Bo bardzo mieszają. Kilka rzeczy robią dobrze i kilka źle. Na przykład dodają historię jednego z kolegów Kamyka, i to było świetne. Albo ogólnie zmieniają jakieś sceny i wychodzą one zdecydowanie lepiej. Ale niestety też zmieniają niektóre na gorsze. Na przykład zmieniają bohatera w scenie. Dialog pozostaje ten sam, ale osoba, która go wypowiada, jest inna. Dlatego też najpierw Tkacz Iluzji a dopiero potem Naznaczeni błękitem i Drugi krąg. Stety niestety warto by znać wszystkie 3 pozycje i samemu zobaczyć co jest lepsze a co gorsze.
Co do fabuły. Kamyk z własną niedoskonałością, ucieka przeznaczeniu i szuka indywidualnej drogi w swoim życiu. Jako towarzystwo ma swojego przyjaciela Pożeracza Chmur. Nie bez powodu jest to smok, dla którego niepełnosprawność bohatera nie jest żadną ułomnością czy wadą- jest taki, jaki jest. Przygody zabiorą bohaterów od przyziemnych rzeczy jak szkoła, co prawda to szkoła magów oraz do dalekich krain, smoczych krain. Gdzie oczywiście żyją smoki.
A potem pojawiły się smoki. Najpierw kilka, potem więcej. Zanim się kto spostrzegł, rozmnożyły się jak karaluchy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
6. Róża Selerbergu — Ewa Białołęcka (zbiór opowiadań)
Zbiór 3 opowiadań. Pierwsze opowiadanie pomijam, bo nie ma smoków. Za to opowiadanie drugie i trzecie są świetne. Niestety są krótkie, bo oba zajmują mniej niż pół książki. Najlepiej jakby były dłuższe i miały własne wydanie. Opowiadania są utrzymane w humorystycznym tonie.
Drugie opowiadanie jest o rycerzu i smoku. Czyli dlaczego nie należy deklarować zabicia smoka po wypiciu kilku kufli. Oraz kiedy smok wcale nie chce być zabity, ale jednocześnie chce mieć jakieś towarzystwo i wcale nie jest smokiem a smoczycą.
Trzecie opowiadanie jest o MODzie. MODzie, czyli o Miejskim Oddziale Drakonizacyjnym. Czyli dlaczego każdy smok powinien mieć swój pesel.
- Pan jesteś magiem? Umiesz czarować? Wyczaruj smoka. Co w tym takiego skomplikowanego?
- Smok.
- Cztery łapy, łeb i ogon - co jest zawiłego w smoku?!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
7. Legenda o Humie — Richard A. Knaak
Jest to opowieść o legendarnym bohaterze, jego tajemniczych początkach, przysiędze i regule, zdradzie wśród rycerzy Solamnijskich, jego miłości do srebrnej smoczycy oraz przepowiedzianej konfrontacji między Królową Ciemności Takhisis a siłami dobra — Paladine`a.
Tamtej nocy widziałeś mojego brata. Widziałeś też innego, który służył Duncanowi Ironweaverowi.
Obaj byli smokami, lecz w ludzkiej postaci. Tak bardzo was podziwiamy, Humo. Ciebie i twoją rasę.
W swym krótkim życiu osiągacie tak wiele.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
8. Prawa i powinności — Karina Pjankowa
Książka opowiada o przygodach typowej drużyny. A może wcale nie takiej typowej? Tak czy siak, drużynie ratującej świat, składającej się z: dwóch elfów, pogromcy smoków, orka, leśnej demonessy, leśnego demona, krasnoluda, wilczycy potrafiącej przybierać dwie postaci oraz naszego głównego bohatera Raywena, podającego się przed drużyną za nekromantę i będącego Władcą. Razem wyruszają pokonać zło. Najważniejsze pytanie, czego Władcą jest Raywen. Czy rzeczywiście legendarny Wielki Czarny Smok powód wszelakiego zła i chorób na świecie i poza nim jest sprawcą owego zła? A może to właśnie tylko mity i legendy.
Pewnego dnia Czarny Smok wróci, podbije świat, ostatecznie załatwi Białego Jednorożca i wtedy nastanie raj na ziemi — rzecz jasna, raj dla smoków.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
9. Straż! Straż! - Terry Pratchett
Książka pewnie większości dobrze znana. Do miasta przybywa piekielny latający aligator, czyli smok, który podpala miasto i ogólnie sieje lekkie spustoszenie. Tylko kapitan Vimes wraz z jego strażnikami mogą pokonać stwora. Do tego poznajemy lady Sybil, której pasją jest hodowanie smoków ziejących ogniem i czasem jedzących czajniki.
- Co jadł ostatnio?
- Ostatnio, o ile pamiętam, czajnik — wyjaśnił Vimes.
- Czajnik czego?
- Niczego. Czajnik. Taki czarny, z rączką i dzióbkiem. Obwąchiwał go strasznie długo, a potem zjadł.
Errol wyszczerzył przyjaźnie zęby i czknął.
Chociaż historia zaczyna się od najwyższego na świecie krasnoluda, krasnoluda Marchewki. Postanawia on zostać najlepszym strażnikiem w historii miasta. Poznaje zawiłości codziennego życia w Ankh-Morpork, przywracając przy tym do życia wiele martwych przepisów prawa. Do czasu kiedy pojawia się smok i Straż Miejska musi się go pozbyć.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10. Rudy Dżil i jego pies — J.R.R. Tolkien
Krótka historia serii spotkań Farmera Dżila z przebiegłym smokiem o imieniu Chrysophylax. Na tyle krótkie, że w mniej niż godzinę da się przeczytać. Generalnie jest to wyśmianie wszystkich ideałów rycerstwa, męstwa itd. W zasadzie to nie mam nic więcej do dodania, jest to po prostu za krótkie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
11. Wierni wrogowie — Olga Gromyko
Nie jest to książka aż tak bardzo o smokach. Jeden się pojawia i jest towarzyszem głównej bohaterki. Niestety zdecydowanie częściej jest w postaci człowieka niż smoka. Sama książka opowiada o wilkołaczycy. Na szczęście nie zmienia się w jakąś typową bestię, która od razu kojarzy się na słowo wilkołak, a w zwykłego wilka o dobrym sercu. Dodatkowo mamy maga prawie zabitego przez wieśniaków i jego ucznia, który nie chciał, aby jego mistrz stał się obiadem “złego” wilka. W międzyczasie napatoczył się też smok, i tak oto powstała drużyna.
Z książek bez cyklu jest to moja ulubiona pozycja na równi z Ostatnim Smokiem.
Wydaje ci się, że chłopi z wrzaskami biegnący śladem smoka sławią go i życzą smacznego? Zresztą, na brak dziewic to ty i teraz nie narzekasz!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12. Księga smoków — Zbiór opowiadań
Zbiór różnej jakości opowiadań. Raczej jest w nim więcej tych niedobrych niż dobrych. Przede wszystkim na szczególną uwagę zasługuje opowiadanie Białołęckiej “Szczeniak”. Czyli część pierwsza o ludziach MODu. Najpierw warto by było poznać to, a potem opowiadanie z Róży Selerbergu.
Mogę jeszcze dodać, że „Śmietnikowy dziadek i Władca Wszystkich Smoków” oraz „Mój własny smok” również przypadły mi do gustu.
Niby książka o smokach, czy raczej zbiór opowiadań, ale przeważnie to po prostu używanie słów smok to, smok tamto, smok, smok. Niż samo pojawianie się smoków na kartkach książki.
Najprawdziwszy smok. Zaiste, od zawsze marzyłem o szansie stoczenia honorowego pojedynku z którymś z tych stworzeń! Niczym Perseusz, stający naprzeciw Meduzy, niczym Bellerofont przeciwko Chimerze, Apollo przeciwko Pytonowi, tak ja ruszam do boju z tym straszliwym rumakiem ciemności, ja Edward Love z Królewskiego Korpusu Piechoty Morskiej!
- Na łeb ci padło!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
13. Paskuda & Co — Magdalena Kozak
Zbiór historyjek o Księżniczce, Strażniku i smoku jednego autora.
Fabuły tutaj za bardzo nie ma, ot różne historie z różnych dni życia bohaterów. Tak szybko jak się książkę czyta, tak samo szybko wylatuje ona z pamięci. Smok wcale nie jest taki straszny jak go malują. Jest wręcz tak bardzo straszny jak Golden retriever. Księżniczka wcale nie taka chętna do wyjścia za jakiegoś rycerza w lśniącej zbroi. A strażnik… a strażnik nocami marzy, aby oświadczyć się księżniczce.
Podobno klimat się ociepla, wszystko przez te smoki, zieją ciągle ogniem, przez co narasta stężenie dwutlenku węgla w atmosferze i efekt cieplarniany gotowy!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
14. Rycerz Kielichów — Jacek Piekara
Nie mam tutaj za dużo do powiedzenia. Jest rycerz, jest smok. Rycerz lata na smoku. Niestety gdzieś od połowy książki autor w ogóle pozbywa się smoka i już do niego nie wraca. Wręcz zapomina o jego istnieniu. Bardzo duże rozczarowanie. Fabuły kompletnie nie pamiętam. Ale była jedna scena zapadająca w pamięć. Mianowicie podobał mi się motyw, w jaki sposób rycerz i smok się poznali. Dwie inteligentne na swój sposób istoty zupełnie sobie obce. W normalnych warunkach pewnie wrogowie. Lecz teraz razem dzielili tak samo złą dolę, niemal kres swoich dni, dlatego też rycerz ofiarował swoje życie smokowi, nie licząc na nic w zamian, a dostał od smoka więcej, niż ktokolwiek kiedykolwiek mógłby dostać — jego zaufanie.
Nie było obok mnie smoka. Po raz pierwszy, kiedy groziło mi niebezpieczeństwo, ta potężna bestia nie stała u mego boku, wspierając choćby samą obecnością. Na całym tym parszywym i spaczonym świecie był jedyną istotą, po której mogłem się spodziewać lojalności, wierności i miłości. I właśnie jego mnie pozbawiono.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dajcie znać które książki już znacie oraz które was zainteresowały. Również z wielką chęcią pogadam na discordzie jeśli ktoś by chciał o coś zapytać itd. Zapraszam też do #3 listy (O ile już powstała xD).
Na samym wstępie dodam aby nie sugerować się moimi ocenami bądź recenzjami na tej stronie gdyż większa część z nich nie jest aktualna, korzystam z lubimyczytać.
Top 15 cykli o smokach.
Pomyślałem sobie, że napiszę bloga. Właśnie w tej chwili zobaczyłem, że na serwisie można tworzyć blogi. Dawno tutaj nie zaglądałem, więc trochę mnie ominęło, a że aktualnie jestem na wyjeździe wakacyjnym, a za oknem pada deszcz, dziwny przypadek, to mam czas, aby coś naskrobać. Nie będzie to typowa lista takich książek, układana w zależności od popularności danego cyklu, ani taka, jakie autor postu uważa za najlepsze, a taka, w których pierwsze miejsca zajmują książki, gdzie jest dużo smoków. Bo o to tutaj chodzi by w książce były smoki, a nie wrzucenie Hobbita na pierwsze miejsce, bo jest popularny, gdzie sam Smaug pojawia się w całej książce tylko na chwilę. Zawsze irytowały mnie takie topki/listy kiedy szukałem książek.
Tutaj pragnę, jako miłośnik tych pięknych istot, napisać listę, która rzeczywiście będzie interesująca dla ludzi lubiących smoki, i co nieco spróbować coś dodać od siebie do wymienionych cykli. Dodatkowo taki wpis i mi się przyda przy polecaniu ludziom co czytać, wystarczy im podlinkować.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc tak oto jest 1 miejsce. A znajduje się tutaj cykl Skrzydła Ognia - Tui T. Sutherland.
Jest to mój ulubiony cykl ze wszystkich przeczytanych. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to jest raczej dla młodszej osoby, ale nic bardziej mylnego. W cyklu jest dość sporo zabijania, krwi i mordowania jak na książki „dla dzieci”, a same okładki przepiękne. Oczywiście w wersji amerykańskiej, czyli również i polskiej, bo inne kraje mają cóż… małe potworki. Ale wróćmy do cyklu, składa się on na obecną chwilę z 3 serii/arc’ów, każda po pięć tomów. Każdy arc opowiada o grupce smoków, które… są głównymi bohaterami!
To jest właśnie najistotniejsza rzecz. Jest to jeden z dosłownie kilku cykli, gdzie to właśnie czytamy książkę z perspektywy smoka czy mówiąc konkretniej, smoków. Czy może być coś piękniejszego? No chyba tylko zostanie smokiem xD. W cyklu również znajdziemy ludzi, ale są szkodnikami, czasem pokarmem, niż realnym zagrożeniem, a ich technologia kończy się na mieczach i balistach. Nie jest ich też zbyt dużo, mieszkają w kilku miejscach rozsianych po całej mapie. Ale dość gadania o nudnych ludziach, czas wrócić do smoków! W książce znajdziemy kilka plemion. Każde z własnymi umiejętnościami różniącymi się w zależności od miejsca pochodzenia- jedne zieją ogniem, inne lodem, a jeszcze inne mają jad. Co prawda, dość często można spotkać w książkach kombinację tych trzech umiejętności, ale dochodzą do tego inne, których nigdzie indziej nie ma, ale jakie to są- odkryjcie sami :) Albo dajcie znać w komentarzach.
Moim osobistym faworytem są Nocoskrzydłe. Dajcie znać jeśli czytaliście, lub przeczytacie, które plemię lubicie najbardziej. Każdy z 3 arc’ów skupia się na innej grupie smoków, a każda książka ma innego protagonistę z innego plemienia. Jest to bardzo fajny zabieg, gdyż poznajemy ich punkt widzenia, poznajemy losy z ich perspektywy, jesteśmy świadkami ich przemian i rozwijania osobowości.
Na początku, przed zaczęciem drugiego arc’u martwiłem się, że po pokochaniu pierwszej piątki smoków, nagle w kolejnych tomach (6-10) będziemy śledzić zupełnie inne, niepoznane dotąd smoki, które nas nie ujmą swoją osobowością. Na szczęście, kolejna piątka smoków jest tak samo zachwycająca, jak pierwsza- a co najważniejsze pierwsi bohaterowie również nie są zapomniani, gdy śledzimy losy nowych protagonistów, a to było jedną z moich obaw, że już ich więcej o nich nie usłyszymy. Więc, jak ktoś się o to martwił, to już nie musi.
Co do fabuły, nie chcę tutaj pisać za dużo. W pierwszym arc’u smoki muszą zakończyć wojnę, która trawi cały kontynent od około 20 lat. W kolejnych fabuła już jest inna, ale również interesująca. Ale trudno o niej pisać nie wspominając, co się stało wcześniej, po tym, jak smokom udało się zakończyć wojnę... a może właśnie się nie udało? Każda seria ma swoje wzloty i upadki. Tutaj upadki, zaczynają się dopiero przy 10 tomie, więc hulaj dusza, piekła nie ma do 9 tomu. Na koniec dodam, że uniwersum Pyrii składa się z 3 cykli. Wings of Fire (15 książek), Wings of Fire: Legends (2), Wings of Fire: Winglets (4) oraz Wings of Fire: Graphic Novels (5). Plus kilka książek niebędących w konkretnym cyklu a stanowiącą jedyną część. Oczywiście, w przyszłości lista będzie nieaktualna jeśli chodzi o ilość książek, bo cała seria jest wciąż w tworzeniu i na pewno dojdzie jeszcze trochę pozycji.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na 2 miejscu znajduje się cykl Temeraire - Naomi Novik.
Od razu na wstępie zaznaczę, że wcześniej cykl Temeraire był dla mnie na pierwszym miejscu. Ale ilość czasu, jaką spędzam wokół Skrzydeł Ognia, chociażby grając RPG z tego świata, z innymi entuzjastami tych książek, oraz to, że głównymi bohaterami są smoki, przechyliła szalę. Dodam jeszcze, że w moim sercu, obie serie są na bardzo wysokim i podobnym poziome, must-read.
Wracając jednak do cyklu, opowiada on o przygodach smoka Temeraire’a oraz Williama Laurence’a- jego kapitana, przyjaciela i dżentelmena. Jak przystało na wychowanie w arystokratycznej rodzinie (wcześniej kapitana brytyjskiego okrętu królewskiej marynarki wojennej). Fabuła dzieje się podczas wojen Napoleońskich. Niektórzy mogą sobie pomyśleć, że połączenie znanej historii z dodaniem do niej smoków jest dziwne, ale to, co wyszło, jest genialne. Smoki odgrywają bardzo ważną rolę w wojnie. Znajdziemy ich multum odmian, czy też ras- od małych, szybkich kurierskich, po ogromne, jak stodoła ciężkich smoków do zadań bojowych. Tylko nieliczne z nich zieją ogniem, jeśli dobrze pamiętam, to chyba tylko dwie rasy. Jedne mają zdolność widzenia w ciemnościach, inne potrafią, że tak to nazwę - „ziać” powietrzem tworząc niszczycielską falę powietrza.
Niektóre są bardziej inteligentne i pojętne- jeśli posiądą wiedzę z ksiąg naukowych i opracowań mogą być mądrzejsze i bardziej inteligentne nawet od ludzi- co nie jest zaskoczeniem, prawda?:). Dla równowagi część smoków nie rozwija tak wysokiego stopnia intelektu, w książkach mówiły wręcz wprost, że zdobywanie takiej wiedzy nie jest im potrzebne i nie wykazują takiego zapału do studiowania wiedzy. Każdy znajdzie coś dla siebie, odmian smoków jest bardzo dużo. Każdy kontynent charakteryzuje się inną rasą, która nie występuje na innym, chyba że ludzie je stamtąd sprowadzili. Smoki uczą się języka już w jaju. Jeśli niewyklute jeszcze smocze pisklę będące w jaju, usłyszało kilka języków, którymi ludzie do niego mówili, to będzie znał je wszystkie. A od razu po wykluciu są prawie samodzielne i bardzo głodne.
Wracając jednak do głównych bohaterów... Obaj zwiedzają dosłownie cały świat. Losy rzucają Laurence’a i Temeraire’a w każdy zakamarek świata, czy to na skutek podejmowanych przez dowództwo decyzji, czy to przez zupełnie losowe wydarzenia i przygody. W piątym tomie, który był najlepszym tomem, mamy pov (Point of View - punkt widzenia, perspektywę) Temerairego, bo jeśli o tym jeszcze nie wspomniałem, cała książka jest z oczu Laurence’a. Ale Temeraire jest praktycznie zawsze obok niego, więc nie będzie można narzekać na „zbyt mało smoków”.
A tutaj mapka gdzie udali się nasi bohaterowie - ://goo.gl/mMigBY
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na miejscu 3 jest cykl Dziedzictwo - Christopher Paolini.
Każdy powinien znać i kojarzyć, nie ma co się tutaj za dużo rozpisywać. Czy ktoś lubi, czy nie lubi, prawda jest taka, że Saphira bardzo często występuje w tym cyklu, ciągle się pojawia. Osobiście uważam Eragona za średniaka, ale tak jak mówię, smoczycy jest bardzo dużo (a inne smoki też się pojawiają), a w końcu szukamy jak najwięcej smoków. Saphira jest fajną smoczycą, nie da się jej zapomnieć. W gruncie rzeczy sprawia, że ten cykl jest dużo lepszy, każdy ją zna lub kojarzy. Szkoda, że książki nie są krótsze o 100 stron każda, na pewno wyszłoby to na dobre całej serii.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 4 to cykl Talon - Julie Kagawa.
Jedyny cykl o smokach, gdzie smoki żyją we współczesnych czasach! Zawsze pragnąłem takiej książki, dość średniowiecza, niech w końcu będzie coś o teraźniejszości, i jest. Cykl jest, stety, niestety, młodzieżówką. Jedni mogą lubić, inni nie. Ja się dobrze bawiłem. Zatem… smoki żyją w obecnych czasach, są zmiennokształtne, żyją w ukryciu przed ludźmi, ale i nie tylko przed nimi, wszystkie smoki należą do organizacji Talon, która pragnie przejąć władzę nad światem. Ale czy aby na pewno wszystkie? Tak czy siak, powstrzymać ją próbuje organizacja Jerzych. Obie organizacje zwalczają się wzajemnie, ukrywając swoje istnienie przed zwykłymi ludźmi, czyli w sumie całym światem. Fabuła pierwszego tomu skupia się na rodzeństwie, Ember oraz jej bracie, Dante. Wyruszają do Kalifornii z misją szpiegowania oraz dodatkowym treningiem jak przeżyć. Dodatkowo korzystają ze zwykłego życia nastolatków, aby, bardziej nauczyć się jak wygląda życie wśród zwykłych ludzi... do czasu, gdyż na ich ogonie czyha dwójka Jerzych, chcących zabić złe bestie. Czy aby na pewno złe? Jest to początek pierwszego tomu, których jest 5. Niestety, wydawnictwo jak to wydawnictwo, mają w dupie czytelników i przetłumaczone na język polski dostępne są tylko dwa tomy. Polecam się zapoznać, chociażby dla doświadczenia połączenia świata współczesnego ze smokami i tym, jak moglibyśmy z nimi współistnieć. Oraz dla samego faktu, że w końcu akcja nie dzieje się w średniowiecznym fantasy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na miejscu 5 jest cykl Smok i Jerzy - Gordon R. Dickson.
Pierwsza książka, dzięki której odkryłem pasję do czytania. Dla mnie jedna z ważniejszych pozycji. Nie jest to, może wybitne dzieło dla osób, które już naczytały się sporo dobrych książek, ta może wydać się po prostu okej, ale nie o to chodzi w tej liście. Główny bohater za sprawą magii, wraz ze swoją dziewczyną, trafia do czasów średniowiecznych. Problemem jest to, że trafił do ciała smoka, także pierwszy tom jest z pov człowieka będącego w ciele smoka i szukającego swojej dziewczyny. Na przestrzeni kolejnych tomów przeżywamy jego dalsze przygody w tym świecie. Czasem jest człowiekiem i walczy w turnieju rycerskim, czasem zmienia się w smoka, aby uratować swojego przyjaciela, a w międzyczasie spotyka się z innymi smokami, że smoczej społeczności Anglii, które są rzeczywistymi istotami zamieszkującymi krainę, niekiedy pomagają sobie nawzajem. Ma również swoich wiernych kompanów. Między innymi wilka i czarodzieja oraz rycerza, z którym jest najwięcej elementów w cyklu. Jeśli dobrze pamiętam, heh.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 6 cykl Jeźdźcy smoków z Pern - Anne McCaffrey.
Bardzo duża, wręcz saga książek, opisująca dzieje planety Pern. Nie we wszystkich tomach znajdują się smoki, w jednych jest ich mało a w innych sporo. Same smoki są troszkę specyficzne. Nie odzywają się za dużo, nie licząc tego, że w ogóle nie mówią, porozumiewają się telepatycznie z jeźdźcami. Z reguły siedzą cicho i po prostu są obok swoich jeźdźców. Przeszkadzało mi w nich też kilka rzeczy, chociażby, nie zaatakują żadnego człowieka. Co w sytuacji, kiedy ktoś zagraża jego jeźdźcowi, jest słabe, gdyż jak człowiek umiera- smok razem z nim. Ale wciąż, jest ich, jak na cały cykl, całkiem dużo. Można zobaczyć, jak się wykluwają. Jeźdźcy i smoki zawsze trzymają się razem. Trzeba samemu sprawdzić, czy taki koncept smoków nam przypasuje. Mnie, pomimo rzeczy, które mi nie pasowały, cykl sam w sobie przypadł mi do gustu. Dodam jeszcze, że pierwszy tom jest dość trudny, zawiera bardzo wielką ilość nazw miejsc, imion itd. Strasznie trudno to spamiętać. Jeśli się nie mylę, to ten tom był pierwszą książką, gdzie smoki są dobre, to właśnie dzięki Pernowi, czy raczej dzięki Anne McCaffrey nasze obecne smoki są takie, jakie są, czyli nie tylko mordercze, ale jednocześnie też przyjaciółmi ludzi. Co w pewnym momencie może się trochę przejeść.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 7 cykl Pamięć Płomieni - Stephen Deas.
Cały cykl można podzielić na dwa etapy. Każdy etap to około pół książki. Pierwszy składa się z niestety pałacowych intryg. Nie jest to, na pewno coś, co smokofan szuka. Ale drugi, ten o smokach, jest świetny. Tak jak wyżej wspominałem, aktualnie smoki są ucieleśnieniem dobra, tak tutaj są... smokami. Co prawda, nie na początku pierwszego tomu, ale gdzieś w połowie. Na początku są zniewolone. Dopiero później odzyskują swoją wolność i mogą robić, co chcą- palą wioski, niszczą miasta, zabijają ludzi, pokonują armie. Robią, co im się żywnie podoba i nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Odwdzięczają się za wszystkie krzywdy.
Główną smoczą postacią jest biała smoczyca. Podróżuje ona z człowiekiem, którego po części zmusza do tego, po części z jego woli, gdyż pragnie zemsty na wszystkich. On, jako że jest człowiekiem, wie gdzie szukać smoków, które smoczyca może uwolnić spod jarzma opresorów. Im więcej smoków uwalnia, tym większe sieją zniszczenie. W końcu ludzie sobie na to zasłużyli.
Jest to bardzo dobra odskocznia od przesycenia się ilością dobrych smoków. Niestety, jak w przypadku Talona, wydawnictwo miało w dupie czytelników i po polsku ukazał się tylko jeden z czterech tomów.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 8 cykl Zaklinacz smoków - Boris Koch.
Kolejne wydawnictwo co zdechło i wydało tylko pierwszy tom z czterech. Niestety nie ma angielskiej wersji, jest tylko po niemiecku. Wbrew okładce nie jest to książka dla dzieci. Podobnie jak Skrzydła ognia.
Głównym bohaterem jest chłopiec, który jest chyba najbardziej ludzką osobą w fantasy młodzieżowej. Zanim doczekamy się pierwszego smoka troszkę minie. Sam koncept smoków jest ciekawy, acz lekko dziwny. Według religii ludzi skrzydła, które posiadają smoki, sprawiają, że smoki są złe. Więc aby zapobiec temu, od razu skrzydła są odcinane. Przez co tak naprawdę, tracą jakąkolwiek chęć do życia. Dlatego o wiele łatwiej są zmuszane do posłuszeństwa, nie zależy im już na niczym. Komu by zależało, gdyby mógł latać, czuć wiatr w łuskach, a potem przychodzą ludzie i to zabierają.
Chłopiec na swojej drodze spotyka smoka o imieniu Aiphyron i zaprzyjaźnia się z nim. Tak właściwie to trudno napisać coś więcej nie zdradzając połowy książki.
Ogólnie historia kręci się dookoła tego, że sam chłopiec jest dość wyjątkowy i posiada dar. Dodatkowo Aiphyron też jest ciekawym smokiem, i brakuje mu piątej klepki, co tworzy z niego bardzo wyjątkowy charakter i nie da się go zapomnieć. W samej książce pojawia się też jeszcze więcej charyzmatycznych smoczych postaci.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 9 cykl Kroniki półkrwi - Andre Norton, Mercedes Lackey.
Kolejny niedokończony cykl. Niestety sporo dobrych cykli nie jest kończonych, jak widać po tym, że połowa tej listy nie jest skończona.
Światem rządzą elfy, ludzie są o wiele niżej od nich postawieni, poniekąd niewolnikami. A gdzieś tam w oddali mieszkają smoki, które nie interesują się losem ani elfów, ani ludzi... do czasu. A same smoki uważają siebie za o wiele wyższy gatunek od reszty. Główną bohaterką jest dziewczyna, która żyje wraz ze smokami. Myśli, że jest smokiem, jak cała reszta. W końcu mieszka ze swoimi smoczymi rodzicami i bratem, ale nie potrafi się w niego przemienić. Oczywiście w smoka, nie brata haha. Same smoki są zmiennokształtne, żyją daleko, w swojej odosobnionej wiosce. Takich grupek, żyjących w różnych miejscach jest więcej. Niektóre z nich posiadały umiejętności posługiwania się magią, samice były większe od samców i chyba posiadały coś z genów Deszczoskrzydłych (Dla tych, co nie wiedzą, Deszczoskrzydłe były uważane za bardzo leniwe), bo również uwielbiały wygrzewać się na słońcu. Rosły przez całe swoje życie, niestety nie pamiętam, ewentualnie nie było o tym mowy w cyklu, do ilu lat dożywały oraz, co chyba nie było w innych książkach, linieją co jakiś czas. Co ciekawe, potrzebowały metalu w jedzeniu do budowy szponów, rogów i łusek. Z biegiem czasu i wydarzeń losy elfów, ludzi i smoków zaczynają się ze sobą coraz bardziej splatać…
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 10 cykl Dragon kin - G.A. Aiken.
Jest to erotyk, ej, ej, czekajcie, nie uciekajcie, przeczytajcie chociaż jedno zdanie więcej. Jest to erotyk, ALE jest to również najzabawniejsza książka, jaką czytałem. Serio, taki ubaw, jaki miałem podczas czytania tego, to chyba żadna książka nie sprawiła- w pozytywnym znaczeniu. A co do bycia erotykiem to też zależy od tomu. W pierwszym tomie nie ma takich scena za dużo, ledwo kilka, można je przeskoczyć. Niestety już w tomie drugim to będzie pół książki, ale w kolejnych już dużo mniej. A same smoki… kiedy są w smoczej postaci, a nie w postaci człowieka, gdyż są zmiennokształtne, są rzeczywiście „smocze”. Są potężne, nie zależy im na losach ludzi, jeśli muszą to zabijają, jeśli nie muszą lub nie chcą, to nie sieją zniszczenia “bo tak”. Jest ich bardzo dużo na kartkach cyklu.
Poznajemy główną rodzinkę, z której składa się kilku braci i sióstr. Jeśli się nie mylę, to każdy tom opowiada o innym członku rodziny. Przed pierwszym tomem jest też kilka prequeli opowiadających między innymi o rodzicach głównego rodzeństwa. Warto znać prequele, gdyż są nawiązania do nich w „głównym” cyklu. Poza tym, kto by nie chciał poznać, co to za Smoki zrobiły taką charyzmatyczną i zwariowaną rodzinkę. Również i opisy tego jak zachowuje się smok, tutaj ruszył ogonem, tam machnął skrzydłami, gdzie indziej nastroszył grzywę na pysku, czy coś, dodają uroku. Seria jest tłumaczona przez fanów.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 11 cykl Seraphina - Rachel Hartman.
Miejsce, w którym dzieje się akcja zamieszkują ludzie, a także zmiennokształtne smoki przybierające ludzką postać. Ludzie i smoki żyją obok siebie, jednak pokój między nimi jest niepewny. Smoki nie podzielają religijności ludzi, ich ‘religią’ jest szacunek do wyższej matematyki. Smoki są zobowiązane, kiedy przebywają w ludzkiej postaci, do noszenia dzwonków, które mówią wszystkim (głównie ludziom), że to nie jest człowiek, a smok. Będąc w postaci ludzkiej, mogą się rozmnażać z ludźmi, nie mają zarostu, oraz posiadają smoczą srebrną krew. Ludzie często nazywają smoki, jeśli są w ludzkiej postaci, saar lub saarantras. Inny smok może wyczuć swój gatunek po zapachu, w końcu smoki mają o wiele lepszy węch, nawet w ludzkiej postaci, natomiast ludzie jedynie po dzwonkach lub srebrnej krwi. Smoki mają swoją kulturę, historię, rząd i swój własny język. Nie rozmawiają po angielsku tak jak kosmici haha. Smoczy język dla ludzi brzmi jak zwykłe ryczenie, chociaż przy ogromnym samozaparciu i wielu lat nauki da się go opanować. Smoki w swojej prawdziwej formie są ogromne, spokojnie mogą niszczyć to co im stanie na drodze, zieją ogniem. Na cześć rocznicy traktatu zawartego pomiędzy obiema rasami odbywa się parada, na której to smoki paradują w swojej prawdziwej formie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 12 cykl Vlad Taltos - Steven Brust.
Od razu na wstępie zaznaczę, że w cyklu nie ma smoków jako takich, za to występują takie poniekąd „smoki”- skrzydlate gady, które na oko wielkościowo przypominają dużego psa. Smok zilustrowany na okładce wygląda prawie tak, jak to wynika z opisu w samej książce, jednak z tą różnicą, iż w tekście posiadają one tylko kończyny tylne i są jak wiwerny pod względem budowy Są na tyle duże, aby mogły spokojnie usiąść na ramieniu swojego towarzysza, oraz posiadają jad, który jest bardzo niebezpieczny, a czasem okazuje się śmiertelny (także nie głaszczemy obcych smoków, nie głaszczemy ;) ). Nie zieją ogniem ani nic z tych rzeczy, za to porozumiewają się telepatycznie. Są to dzikie stworzenia, które można oswoić, i właśnie główny bohater posiada takiego ‘smoka’. Jest zawodowym zabójcą i czarnoksiężnikiem, człowiekiem żyjącym w społeczeństwie, gdzie ludzie stanowią mniejszość rasową w porównaniu do elfów i dodatkowa para oczu, która może latać nad nim, z pewnością jest przydatna. Takie ‘smoki’ nazywają się Jhereg’i. Również można w cyklu zobaczyć ich pov. Samice są większe od samców i dominujące oraz łączą się w pary na całe życie. Same Jhereg’i są inteligentne prawie jak człowiek. W cyklu spotykamy dwójkę najważniejszych Jhereg’ów, Loiosh’a — dowcipnego i sarkastycznego gada oraz Roczę — uroczą gadzinkę samiczkę. Nie są to tylko zwykli towarzysze, czy zwierzątka, a przyjaciele Vlada Taltos’a, głównego bohatera, którzy dbają tak samo o niego jak on dba o nich.
Czasami samice Jhereg’ów oddają swoje jaja na umowie zawartą z człowiekiem bądź elfem. Zależy im aby ich potomstwo przeżyło, więc pakt, na mocy którego człowiek będzie dbał o takie jajo czy raczej już wyklutego Jhereg’a i zapewni mu dom, jedzenie i opiekę, jest korzystniejszy niż przeżycie na własną rękę czy raczej skrzydło w świecie pełnym drapieżników.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejsce 13 cykl Dziewiąty mag - A.R. Reystone.
To również będzie krótkie. Cykl jest tanim romansem z fantasy w tle. Sam wystawiłem mu dość niską ocenę, ale… ale smoki są charakterystyczne. Czytałem go dość dawno temu, a do dziś pamiętam ich imiona oraz ich wygląd. To jednak o czymś świadczy w moim przekonaniu. Niestety są tylko trzy główne smoki z imieniem. Nie jest ich również bardzo dużo na kartkach książek, ale pojawiają się. Trudno jest mi, powiedzieć słowo polecam… z pewnością polecam zapoznanie się ze smokami.
Smoki zajmują się głównie ochroną miast...a? przed atakami złych istot takich jak trolle, chimery itd. Ariel jest główną bohaterką żyjącą we współczesnych czasach, ale wraz z pierwszym poznanym smokiem, który zaprasza ją do ich świata, trafia do niego, aby pomóc smokom, gdyż tylko ona potrafi to zrobić. Na miejscu poznajemy kolejnego smoka, najsilniejszego i najbardziej walecznego Neret’a. Który jak później się okazuje, nie tylko zabija wrogów, ale i ma serce. Dochodzi do tego jeszcze smoczyca Vivianne. W gruncie rzeczy niezapomniana trójka bohaterów. Same smoki nie potrafią kłamać, a ich łuski zmieniają kolor po dotknięciu przez człowieka w zależności jego umiejętności magicznych.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cykl Age of Fire - E.E. Knight — ciekawostka, 14
Nie czytałem tego cyklu, trudno jest mi go ocenić, więc można to jako ciekawostkę do sprawdzenia potraktować. Cyklu nie ma po polsku, i z tego co widzę, to nie będzie. Chyba że ktoś ma wtyki w jakimś wydawnictwie i je przekona do zainteresowania się zakupem praw do wydawania tych książek. Głównymi bohaterami są młode smoki. Tomów jest 6, każdy z tomów 1-3 ma innego bohatera, oczywiście smoka. Cykl wydaje się być niesamowicie interesujący na pierwszy rzut oka, może nawet byłby w mojej top 3 gdyby został przetłumaczony i miałbym możliwość się z nim zapoznać. Pierwszy tom opowiada o smoku, który musi uciekać, gdyż jego cała rodzina zostaje zabita. Będąc samotny, szuka swojego gatunku, przemierzając niegościnne, dla niego, tereny pełne ludzi, elfów i krasnoludów. Kolejne dwa tomy kolejne dawa smoki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To by było na tyle. Nie jest to idealne, wiem, sporo temu brakuje. Również sporo rzeczy, odnośnie samych książek, też po prostu już nie pamiętam. Również nie do końca wiem, ile tak naprawdę napisać- większość nie lubi spoilerów. Mnie one kompletnie nie przeszkadzają i mogę pokusić się o stwierdzenie, że nie rozumiem tego, jak komuś może to przeszkadzać. Dlatego mocno mnie to ograniczało. Tak czy siak, każdy powinien sam zapoznać się z książkami. Wiele razy już tak było, że zabierałem się za czytanie fantasy (nie o smokach), którą oceniło kilka tysięcy osób, mając bardzo wysoką ocenę, mi się kompletnie nie podobała. Więc trzeba samemu się przekonać do powyższych książek. Oczywiście nie jest to cała lista. Jest to dosłownie kilka cykli, które warto znać na początek. Jak ktoś chce więcej informacji o czymś, to w komentarzach może dać znać, o czym tylko chce. Kolejną listę, jaką musiałbym zrobić, to odnośnie książek, które nie są w cyklu. Zwykłe, pojedyncze książki, a jest ich też kilka. Możecie też w komentarzach napisać, jakie Wy smocze książki czytaliście, wszystkie. Może się okazać, że o którejś nie słyszałem. Również z wielką chęcią pogadam na discordzie jeśli ktoś by chciał. Zapraszam też do #2 listy.
(Lista oczywiście nie jest robiona licząc każde zdanie ze smokiem i na tej podstawie ustalając, co jest pierwsze a co drugie. Dlatego niektóre pozycje po dokładniejszym przyjrzeniu się czy też dosłownie zliczeniu, mogą zmienić pozycję, przeskakując wyżej bądź niżej.)
(Podziękowania za korektę tekstu dla Bowendurtha oraz żółtego smoka Aurixena, smoczyca go lizała xD)