Ja tylko kupuję. Jak ktoś mi pożycza książkę, to włącza mi się blokada i jakoś niechętnie po nią sięgam. Niestety (bo tanio to nie wychodzi), książka musi być moja. Jeżeli książka mnie mocno rozczarowała (np. Alina Reyes "Lilith"), to ją sprzedaję, ale to bardzo rzadko się zdarza.