“Tysiąc sposobów, by powiedzieć "żegnaj".”
“Kiedy to wszystko zaczynałem - a mówiąc "wszysko", mam na myśli życie - samobójstwo wydawało mi się żartem. "Jeśli muszę jechać z tobą w tym samochodzie, podetnę sobie żyły nożem do masła". Było to równie realne co jednorożec. Dopiero w liceum samobójstwo stało się dla mnie możliwością. Nie taką jak: "Możliwe, że ściągnę sobie ten album, bo gitara brzmi tam tak genialnie, że aż chce mi się tańczyć". To zaczęło brzmieć prawdopodobnie, na zasadzie: "Może kiedy dorosnę, będę martwy".”
“Połam mnie na kawałki wystarczająco małe, by zmieściły się we wnętrzu twej dłoni, kochanie. Nigdy nie myślałem, że mnie ocalisz. Odłam kawałek dla swoim przyjaciół, odłam kawałek dla siebie na szczęście, odłam kawałek i sprzedaj.”
“Biedne są - zadumał się Cole ze wzrokiem utkwionym w gwiazdach. - Muszą być już zmęczone obserwowaniem, jak wciąż popełniamy te same cholerne błędy.”