Avatar @Catta

Mrousheelda Quembecq

@Catta
Bibliotekarz
29 obserwujących. 14 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
29 obserwujących.
14 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
niedziela, 19 lutego 2023

Czytaj i rób, co chcesz :)

Najpierw uznałam, że nie ma sensu układać własnego zestawienia książkowych przyzwyczajeń, bo moją zasadą jest brak zasad opierający się na zasadzie - czytaj i rób, co chcesz. Po czym stwierdziłam, że może właśnie dlatego warto jakoś ten chaos ułożyć i zaprezentować. 

 

  1. Z jak zbieractwo – kupuję książki używane – w antkach i na aukcjach i bazarkach charytatywnych dla zwierzaków. Potrafię czekać, aż nówka wejdzie w drugi obieg, jako używana. Czasem wyszperać niepozorną, niechcianą, dać drugie życie. Zapewne przez to nie dostaję książek w prezencie, bo wszystkim wiadomo, że wolę używane;
  2. Z jak zakładki – zawsze z kotami, z kocich fundacji, kocich stowarzyszeń i od kocich wariatów, takich jak ja. Żadnego zaginania rogów.
  3. X jak… xiążka – mam sentyment do tej używanej jeszcze przed wojną, łacińskiej literki i w internetowej korespondencji niesłużbowej używam tej formy, bo kto mi zabroni;
  4. W jak wieczorami w łóżku – z kotami na mnie / przy mnie / obok mnie – to czas na czytanie, na miły koniec dnia;
  5. V jak la vie est belle – jeśli beletrystyka, to niech głosi pochwałę życia. Żadnej nawiedzonej ideologii, przemocy, zabobonów, przesądów. Literatura piękna ma być piękna, dać radość, wzruszenie, mile widziane ukojenie;
  6. U jak urlop – wtedy czytam najwięcej. A przez resztę roku głównie wieczorami, w łóżku, z kotami…;
  7. T jak tematyka – wszystko, oprócz krwawych horrorów (nie akceptuję opisów przemocy, nie potrzebuję tego rodzaju bodźców), romansów, erotyki i młodzieżówki. Najbardziej preferuję reportaże historyczne i biografie z okresu 1863 – 1953. I koty. Jeśli w coś się wkręcę, wyczerpuję temat, albo robię przerwę – zależnie od tematyki i nastroju;
  8. S jak system – w regałach domowej biblioteczki, podobnie jak w tej nakanapowej, panuje tematyczny porządek, inaczej niczego nie znajdę;
  9. R jak ruch w interesie – kryminałki, obyczajówki, fantasy, generalnie to co powinno się sprzedać, a ja czytać ponownie nie będę i posiadać nie muszę, puszczam w obieg dalej, wysyłając na kocie charytatywne aukcje i bazarki;
  10. P jak pożyczanie – pożyczam zaufanym czytaczom, którzy oddadzą nie niszcząc i nie uszkadzając w międzyczasie. Książki, których nie puszczam dalej w obieg, pieczętuję specjalną pieczęcią z kotem, w celu ułatwienia pożyczającemu decyzji, komu ma oddać;
  11. P jak papier – wyłącznie, z drobnymi wyjątkami na torebkowy czytnik. Jeszcze nigdy nie słuchałam audiobooka. Nie umiem skupić się długo na słuchaniu, nawet wybitnie radiowego głosu, taki defekt;
  12. P jak przeczytać ponownie – z beletrystyki nieliczne, wyjątkowe, np. arcymistrz Tolkien. Wracam za to do przeczytanej literatury faktu, żeby porównać opisy zdarzeń, wątki, stanowiska, a nawet fotografie osób. I żeby przypomnieć sobie, co zapomniałam;
  13. P jak przerwa w czytaniu – zdarza się, czasem z natłoku obowiązków, czasem z braku nastroju do konkretnego tematu. Powroty również zdarzają się, albo nie;
  14. O jak oprawa – obojętnie jaka, twarda, miękka, ładna, nieładna – ważna jest treść;
  15. N jak notatki – robię, na literaturze faktu, której nie puszczam dalej w obieg. „Kryklam” po książkach, podkreślam i przyklejam kolorowe kartełki;
  16. M jak mruczenie – w czasie czytania nie przeszkadza mi muzyka ani tv, bo i tak wyłączam się wówczas na doznania słuchowe. Jedyne doznanie słuchowe, na które się nie wyłączam, to kocie mruczenie, ale ono z hałasem nie ma nic wspólnego;
  17. Ł jak ślady łapek – są w całym domu, na wszystkim, to i na książkach też. Moje koty, jak pańcia, lubią książki – obwąchują je, ocierają się o nie, pchają różowe noski między kartki. Uwielbiam, gdy to robią i nie interweniuję, bo nigdy nie niszczą;
  18. L jak literówki – nie znoszę literówek, błędów ortograficznych, stylistycznych i logicznych. Do wydawnictwa, które je wypuściło, zniechęcam się na wieki;
  19. K jak KOT – nie pamiętam, o czym była moja pierwsza przeczytana książka, ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością należy przyjąć, że była o kotach;
  20. J jak jednocześnie – czytam kilka naraz, w zależności od nastroju i potrzeby;
  21. I jak ilość – nie wiem ile ich mam, wiem że dużo;
  22. H jak stos hańby – nie mam. Jestem wolna, czytam co chcę i kiedy chcę, a jeśli nie chcę, nie czytam. Nie uważam za obowiązek przeczytać konkretną książkę, bo noblista, bo wypada, bo klasyka, bo wielkie larmo przy promocji, bo mam nietkniętą na którejś półce, bo kiedyś chciałam przeczytać, a potem mi przeszło (albo co gorsza, zapomniałam). Przymus rodzi protest i opór, a czytanie ma być przyjemnością i ucieczką od rzeczywistości;
  23. G jak gusta – nie trafia w moje – nie kończę, nie uprawiam męczeństwa, pakuję i oddaję na aukcje charytatywne. Gusta są rozmaite i należy dać książce szansę, że komuś się spodoba;
  24. F jak fakt – cenię rzetelną literaturę faktu, a najbardziej, gdy występuje w postaci reportażu historycznego;
  25. E jak elokwencja – jakie to miłe nawijać znajomym o książkach upolowanych, o faktach nieznanych, o autorach nie będących celebrytami, którzy byli, odkryli, udowodnili… I jakie to miłe słuchać , jak znajomi nawijają, jak się cieszą tytułem upolowanym, autorem odkrytym, faktem nieznanym a udowodnionym…;
  26. D jak decyzja – przy wyborze kieruję się tematyką i opisem oraz autorem. Tytuł zwykle nic mi nie mówi, poza tym nie zapamiętuję tytułów książek ani filmów, a po kilkukrotnym trafieniu covidem także dat ani nazw własnych, niestety. Pomaga zbieractwo i notatki, żeby mieć na podorędziu, gdy zapomnę;
  27. C jak czcionka – musi być odpowiednio przyjazna dla oka, bo nie jestem w stanie czytać z lupą w łapce, głaskając jednocześnie któregoś kotka;
  28. B jak biblioteka – nie korzystam od wielu lat, kojarzą mi się z koniecznością przestrzegania terminów, a cenię wolność;
  29. A jak autor – ulubionych zbieram, czyli muszę mieć ich wszystko, co raczyli napisać. Pysznią się potem na regałkach i cieszą oko;
  30. A jak artefakty – przedwojenne wydania kocham, zbieram i trzymam w regałach za szkłem. Pachną kawą, czekoladą, starym papierem i dawnymi czasami. Czasem uszkodzone, nadpalone, popieczętowane, pokreślone, zdobywane na targach staroci, licytowane na internetowych aukcjach, odkupywane od ludzi, którzy chcieli je wyrzucić, piękne i kruche, moje. Jeśli istnieje wydanie powojenne, współczesne, to oczywiście ono służy do czytania, a artefakty do opiekowania się i zachwycania.

 

 

 

 

 

× 15
Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Świetne zestawienie. Punkt 1 i 9 to cała ja. Kiedyś też zbierałam książki przedwojenne, teraz zastanawiam się, co z nimi zrobić, ale lubię ich zapach. Tak naprawdę też nie wiem ile mam książek. Kiedyś @Renax zapytała się o ich liczbę, więc policzyłam książki na jednej półce i przemnożyłam przez ilość półek (Mniej więcej). Najważniejsza dla mnie jest treść książki, ale zwracam uwagę na okładki. Mam pamięć fotograficzną, często nie pamiętam tytułu, czy autora, ale pamiętam mniej więcej wygląd okładki.
× 6
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
No a to jakis czytelniczy lancuszek?
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
.
@Catta
@Catta · prawie 2 lata temu
Dziękuję:) pamięć fotograficzna - cudowny dar, u mnie zdefektowana, uruchamia się jedynie gdy obiekt jest mi prezentowany. Przykładowo, zdarza mi się często zobaczyć nakanapie jakąś ubiegłowieczną książkę z dzieciństwa, dodaną przez Was i choć nie pamiętam jej treści, tytułu, autora, pamiętam, że na pewno miałam i czytałam książkę z tą okładką.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
To tak jak ja. Przyglądam się okładkom książek recenzowanym tutaj, które mnie interesują. Później na jakiś wysprzedażach właśnie zwracam uwagę na okładki, bo często nie pamiętam autora, czy tytuł.
× 1
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
Ja po okładkach często typuję książki do czytania.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Ja po okładkach wykluczam książki, które chciałabym przeczytać.
@MLB
@MLB · prawie 2 lata temu
J=>A - jak dobrze, że nie muszę już pisać😎 Przywłaszczam sobie prawem kaduka.
× 4
@Catta
@Catta · prawie 2 lata temu
Jak miło, grasuj radośnie :)
× 3
@Klementynka
@Klementynka · prawie 2 lata temu
Piękne zestawienie! :) Punkt 5 i 27 nadają się do mojego zestawu.
× 3
@Catta
@Catta · prawie 2 lata temu
Dziękuję, proszę wykorzystywać do woli :)
× 1
@jorja
@jorja · prawie 2 lata temu
C jak czcionka to niezwykle ważna rzecz!
× 3
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Koty - jak najbardziej, a mruczenie to już w ogóle <3
× 2
@margota13
@margota13 · ponad rok temu
Ojej, ale jesteśmy do siebie podobne :-)
× 1
@Catta
@Catta · ponad rok temu
Nim słoneczko zajdzie, Kociara Kociarę zawsze odnajdzie :)
× 1

Archiwum

2022

© 2007 - 2024 nakanapie.pl