Przeczytam 52 książki w 2023 roku!

Jadąc do Babadag to książka o podróży przez zapomnianą Europę. Jest to również podróż w głąb świadomości mieszkańca tej części Europy, która zawsze była uważana za gorszą, zapóźnioną, prymitywną i zacofaną. Autor ogląda kraje w sposób pozbawiony kompleksów. To książka przygodowa i podróżnicza. Nie tylko w sensie geograficznym, ale także - duchowym.

"Latarnia małego żeglarza", częściowo oparta na wspomnieniach z dzieciństwa autora, to powieść o życiu rodziny słowackiego szypra na Dunaju, oglądanym oczyma małego chłopca. Akcja książki rozgrywa się w latach drugiej wojny światowej (1940-1945). Codzienny trud, pułapki zastawione przez nie zawsze sprzyjającą pogodę, a także dalekim echem odbijająca się wojna, której nieodłącznie towarzyszą trag...

ODKRYWAJ NIEODKRYTE 2. tom ogólnoświatowej serii inspirowanej prawdziwymi przygodami i odkryciami osób z kręgu National Geographic! Pilnie strzeżona tajemnica Niebezpieczna misja Odkrycie, które może wszystko zmienić W kolejnym tomie serii Cruz na pokładzie flagowego okrętu Akademii żegluje ku surowym i mroźnym brzegom Islandii i Norwegii, by kontynuować naukę. Przed nim jednak także dużo tr...

Książeczka jest częścią cyklu opowiadającego o przygodach Mikołajka, jego kolegów i rodziny. Dowcipne ilustracje i zabawne sytuacje opowiadają jednocześnie o codziennych problemach, uczą właściwych wyborów i zachowania w stosunku do bliźnich.

W tej książce, spotkasz się oko w oko z Jimmym Paluchem, Brzytwą Boccellim i ich gangsterską ferajną. Ci faceci jedną serią z pistoletu maszynowego udowodnią Ci, że matma może być zabójcza. Poznasz grozę wyrafinowanych pułapek profesora Fanatykusa, z upadłymi matematykami odwiedzisz podejrzane spelunki, a w nagrodę za trudy będziesz mógł uratować księżniczkę z rachunkowej niewoli!

Gdy młodzi farmaceuci, Marylka i Sławek, w dość osobliwych okolicznościach weszli w posiadanie apteki, marzyło im się spokojne, bezstresowe życie. Niestety ich szczęście szybko zakłócił wędrujący trup… A taki trup to nie lada kłopot dla policji, nie mówiąc już o właścicielach posesji odwiedzanych przez ciało. Co gorsza, w cały ten pasztet wmieszał się wielki czarny kocur obronny o imieniu Belzebub...