U mnie w maju bardzo słabo, ale za to same dobre pozycje.
Dzisiaj fragment kolejnego opowiadania: Jakub Ćwiek – Bajka o trybach i powrotach Franek szedł ulicą pomiędzy dwoma metalowymi ludźmi.
Zostają oni wystrzeleni z ogromnej armaty, trafiając na powierzchnię ziemskiego satelity, a dokładniej w jego oko.