Niegrzeczny prezes - Weronika Jaczewska
Po romanse biurowe sięgam dosyć rzadko, bo są dla mnie nazbyt przewidywalne. Zainteresował mnie jednak opis, pierwsza moja myśl "ooo, brzmi ciekawie..."
Która z nas nie lubi historii badboya i kobiety mającej w poważaniu jego istnienie ? Banalne, ale jednak cieszy...
Czytając tą pozycję miałam od razu w głowie porównanie głównego bohatera z zachowaniem dobrze znanego dla nas Christiana Greya, ale też domieszki Hardina z After. Obaj mężczyźni nosili w sobie piętno zranienia przez rodziców. Frederyk był właśnie taką osobą mimo tego, że adopcyjni rodzice dali mu dom i wiele miłości. Niestety w jego psychice odrzucenie przez prawdziwych rodziców zrobiło spore zamieszanie. Miłość i zaufanie w całej tej historii gra kluczową rolę.
„Gdy zobaczyłem cię pierwszy raz, wiedziałem, że będę miał przez ciebie problemy, ale gdy pierwszy raz cię posmakowałem... zrozumiałem, że moim przeznaczeniem jest ich rozwiązanie.”
Autorka napisała książkę w dość rzadko spotykanym stylu, bo mamy tu narratora i trochę naszej bohaterki Leny. W jednym zdaniu widzimy sytuację z perspektywy bohaterki, a za to już w kolejnym musimy odwrócić nasze postrzeganie o 180 stopni, bo oto mamy punkt widzenia mężczyzny. Lubię kiedy w książce mam wyraźnie wydzielone granice z jakiej perspektywy postrzegać daną sytuację a tutaj niestety mi tego zabrakło.
Tematyka, która zapewne nie pierwszy i nie ostatni raz pojawi się w wielu erotykach, choć sama historii na początku była ciekawa. Z biegiem powieści język fabuły był coraz słabszy. Głównie sceny łóżkowe były wręcz komiczne, z powodu nieudolnej konstrukcji zdań. Było to na tyle nudne, że je po prostu pominęłam. Chwilami to tak naprawdę to nie wiedziałam czy to jest erotyk czy jakaś parodia, bądź karykatura tego gatunku. Relacja bohaterów jest tak toksyczna i męcząca, że nie wiedziałam kto jest tam bardziej dziwaczny. To trochę jak głupi i głupszy, ech... Szczególnie Lena... Która to kobieta od razu wszystko wybacza po seksie? Jeśli w ogóle robi coś takiego?!
Mimo, że ciągle mówili jak to się kochają, to niemal nagminnie strzelali focha, gdy coś poszło nie tak jak chcieli.
„W jego wyuzdanym spojrzeniu widziała magię, o której czytała jedynie w książkach. Szkoda tylko, że to była czarna magia: taka, która niszczy wszystko na swojej drodze i nikogo nie oszczędza”
Mamy tu też wątek, który się przewija przez całą książkę. Mężczyzna,który ma ego jak stąd do kosmosu i ostro pokręconą psychikę,bo czy ktoś normalny, o zdrowych zmysłach zniszczyłby komuś życie? Powód? Ta druga strona - ona - śmiała "żyć dalej " bez niego,z dala od niego i w spokoju.
Książka ta, to dawka wielu emocji,bo mamy tu śmiech, niedowierzanie, a nawet i złość. To też chemia, ogień, przyciąganie, romans, ale również i adrenalina, która została spowodowana łamaniem regulaminu i dużo, dużo więcej… Pozycja idealna na letnie klimaty, jest lekka i nie wymaga poświęcenia większej uwagi, to taki tzn "odmóżdżacza"
Moja ocena to 5/10
Książkę otrzymałam z klubu recenzenckiego nakanapie.pl
Dziękuję również wydawnictwu Agora.
Recenzja dostępna jest na:
https://www.empik.com/niegrzeczny-prezes-weronika-jaczewska,p1305767881,ksiazka-phttps://lubimyczytac.pl/ksiazka/5023737/niegrzeczny-prezes