Z największą przyjemnością powróciłam do poznawania twórczości Pana Pawła Janiszewskiego, która to zaskakuje mnie coraz bardziej jako odbiorczynię i chcę ją odkrywać, bo ma w sobie to coś, co lubię, kiedy czytam gatunek, który jest mi bliski — kryminał.
Autor chce, w dalszym ciągu uważam zaprzyjaźnić się z czytelnikiem i uświadomić mu, że pojawiają się odpowiedzi na zadane pytania, które zadał w pierwszej części kryminalnej trylogii- ''Zjazd'' mam tu na myśli zamieszczone są w epilogu.
Początkowo typowałam bohatera, który ukrywa się sprytnie pod maską zabójcy i próbowałam odgadnąć przyczyny, dlaczego tak robi, że niszczy tyle ludzkich żyć, nawet jeśli posiadają negatywne charaktery.
Pierwsza część kryminalnej trylogii- ''Zjazd'' bardzo mi się spodobała na tyle, że chciałam dowiedzieć się, jak to jest, kiedy nie do końca wszystko jest, tak jak powinno być na właściwym miejscu, a jednak pojawiają się przeciwności losu, zawirowania, które tworzą pozory ciekawej gry i czy druga część kryminalnej trylogii- ''Zjazd 2'' okaże się nieco inna, wyjaśniająca kto kim jest naprawdę?
Pan Paweł Janiszewski umiejętnie korzysta z możliwości tworzenia indywidualnego intensywnego myślenia nad wykreowaniem każdego występujących w tej kryminalnej trylogii bohaterów, a w tym widoczne jest u niego, że lubi pisać czyniąc swojego, odbiorcę szczęśliwym, bo może on odgadnąć komu starcza odwagi, sił na tyle, że niczego się nie boi, niczego nie ryzykując nawet własnego życia, by się w końcu ujawnić.
''Zjazd 2'' stanowi przykład prawdziwego wyzwania czytelniczego, że można podjąć się bez obaw przeczytania, że całościowa konstrukcja jest na tyle interesująca, że wciąga, bo ciągle się coś dzieje, a ja lubię takie klimaty, kiedy mogę zaobserwować zachowania bohaterów i ich niepoznane wcześniej charaktery, które ciągle się zmieniają. Być może takie było założenie i koncepcja autora na stworzone indywidualne kreacje i powierzone funkcje, jakie pełnili, a co najważniejsze, jak się w nich oni czuli.
Książka ta składa się z barwnie opisanych z użyciem języka zrozumiałego 40 rozdziałów.
Elementami, które zwracają moją szczególną uwagę to zamieszczona czytelna czcionka oraz pięknie prezentująca się okładka z tajemniczym kobiecym profilem.
Pan Paweł Janiszewski odsłania w tej drugiej części książki, że można czuć się obserwatorem sytuacji, w których na co dzień jesteśmy świadkami zdarzeń związanych z bezsilnością, grą na zwłokę, gdzie nie zawsze liczy się praca, lecz dostrzegamy z łatwością obraz dwulicowości i towarzyszącemu z czasem egoizmu, gdy panuje władza i chęć zdobywania korzyści oczekując coś w zamian.
Czy tym razem Samuraj się ujawni, czy zostanie zdemaskowany, który z bohaterów okaże się prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem, o tym warto się przekonać?
Polecam przeczytać ten kryminał.