Żelazna zdrada recenzja

Piąty tom serii "Żelazne Serca", w którym poznajemy historię Cheryl oraz Archera.

Cheryl to młoda kobieta, stażystka w jednej z redakcji. Sierota, która ledwo wiąże koniec z końcem, więc poza pracą w wydawnictwie, w weekendy podejmuje inne, dodatkowe prace. Dziewczyna jest skrycie zakochana w swoim szefie, a jej jedyną przyjaciółką jest Sierra, dziewczyna z którą odbywa staż, a jednocześnie siostra szefa.

Archer to młody i bardzo przystojny właściciel wydawnictwa, który jest także głową jednej z głównych rodzin mafijnych, jednak o tym zajęciu wiedzą nieliczni. Jego rodzina prowadzi interesy, które są mniej szkodliwe w stosunku do zajęć pozostałych rodów.

Niespodziewane spotkanie, pomoc i namiętna noc, którą spędzają ze sobą Cheryl i Archer pociąga za sobą szereg zdarzeń i nieodwracalnie zmienia życie bohaterów.

Jakie konsekwencje będzie miał romans bohaterów? Jak zareaguje Cheryl, gdy pozna prawdę o ukochanym? Czy stawi czoła nowej sytuacji? Czy Archer zdoła utrzymać przy sobie kobietę? Czy poradzą sobie z atakami wrogów? Kto tak naprawdę okaże się zdrajcą?

Początkowo mamy wrażenie, że jest to historia inna od pozostałych w tej serii. Poprzednie cztery tomy od początku były powiązane z mafią, ten z kolei bardziej przypomina typowy romans biurowy. Młoda stażystka i przystojny właściciel. Pożądanie, od którego robi się gorąco oraz ognisty i namiętny romans. Jednak im dalej brniemy w tą historię, tym więcej tajemnic i niebezpieczeństw wychodzi na jaw, a my przenosimy się do brutalnego świata mafii.

Akcja i dużo emocji. Niebezpieczeństwo, strach i niepewność co będzie dalej. Rodzące się uczucie, romans i jego skutki. Ogromna siła rodziny, miłości i przyjaźni. Nieoczekiwana i bolesna zdrada.

Fajnie wykreowani bohaterowie. Cheryl, która od kiedy poznała prawdę była przerażona i rozdarta między tym co podpowiadało serce i rozum, ostatecznie, w chwili zagrożenia, zachowała zimną krew i pokazała swoją siłę. U Archera z kolei podobało mi się jego oddanie rodzinie i podejście do ukochanej, która zdecydowanie nie ułatwiała mu życia. Nie był pokazany jako bezwzględny i nieobliczalny boss, a jako posiadający uczucia i ludzką twarz mężczyzna, głowa rodziny, o którą nieustannie dbał.

"Żelazna Zdrada" to przyjemna, lekka i wciągająca książka, którą czyta się naprawdę dobrze. Szczerze polecam po nią sięgnąć, a na pewno spędzicie z nią miło czas.

Dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe oraz Agacie Polte za egzemplarz do recenzji.