Na brzegu kłamstw recenzja

Zdrada, wyrzuty sumienia, nadzieja

Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
2022-03-01
Skomentuj
2 Polubienia
Ania Dziedzic to młoda polska autorka, z wykształcenia technik mechatronik, przyszła nauczycielka języka angielskiego. Zadebiutowała opowiadaniem w antologii zimowej – „Z choinki urwane”, jednak to romans historyczny pt. „Na brzegu kłamstw” jest jej powieściowym debiutem.

6 marca 1874 roku śmietanką towarzyską w Charlestonie wstrząsa skandal obyczajowy. William Abott, tajemniczy przybysz w niezbyt modnym fraku, który na przyjęciu w hotelu Planters Inn pojawia się po raz pierwszy, szokuje przebywających tam ludzi wyborem partnerki do tańca. W ten sposób na jaw wychodzi pierwsze kłamstwo skrywane przez narzeczoną gospodarza przyjęcia – Richarda Toothakera. Później na wierz wychodzą kolejne sekrety i jeszcze następne. W końcu jest ich tak dużo, że nie wiadomo, co z nimi zrobić, czy uciekać, czy może spróbować skonfrontować się z prawdą. Tylko czy ucieczka w ogóle jest możliwa? Czy przeszłość usiana kłamstwami da o sobie tak łatwo zapomnieć? Co zrobi Phebe Abott, której życie w przeciągu pół roku uległo diametralnej zmianie?


Bardzo ciężko jest opisać fabułę tej powieści, nie zdradzając przy okazji zbyt wiele. Opis zamieszczony przez Wydawcę jest skąpy, ale jest taki celowo. Książka dostarcza tak wielu niespodziewanych zaskoczeń już od pierwszych stron, że pisząc cokolwiek więcej, od razu można naprawdę dużo zdradzić i zabrać komuś całą przyjemność z lektury. Siadając do książki, nie wiedziałam o niej kompletnie nic. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to romans kostiumowy, osadzony w realiach XIX-wiecznej Karoliny Południowej. Nie znałam też pióra autorki, bo opublikowanej trochę wcześniej zimowej antologii, w której zamieściła swoje opowiadanie, nie miałam okazji czytać. Możecie więc sobie wyobrazić moje zaskoczenie. I to już po przeczytaniu pierwszych akapitów powieści. Akcja powieści rozpoczyna się na przyjęciu w hotelu Planters Inn w Charlestonie, przyjęciu dla bogatych, pięknych ludzi w pięknych strojach, tak samo obłudnych jak wytwornych. Na przyjęciu pojawia się tajemniczy jegomość, który wywołuje burzę wśród znudzonych elit karmiących się plotkami. I wtedy zaczyna się dziać. I dzieje się do samego końca bardzo dużo. Właściwa akcja przeplatana jest retrospekcjami, w których cofamy się do przeszłości bohaterów, dużo się przy okazji na ich temat dowiadując.


Bardzo ciekawą sprawą jest historyczne tło powieści. Akcja rozgrywa się bowiem dziesięć lat po wojnie secesyjnej. I o ile można denerwować się na bohaterów, szczególnie tych, którzy w tle doskonale się bawią, na to, że ich jedynym zmartwieniem jest to, kto z kim, dlaczego i jak się ubrać na kolejne przyjęcie, o tyle nie można odmówić autorce talentu do tworzenia scen na tle tego właśnie wycinku historii. Nie można jej odmówić również doskonałego researchu, który przeprowadziła przed napisaniem powieści. Z tym okresem i z faktem, że rozwody tylko przez krótki okres czasu były legalne w Karolinie Południowej, w której toczy się akcja, związane są problemy, na które napotkała autorka. Szerzej pisze o tym na swoim profilu na Instagramie. Znajdziecie tam też inne ciekawostki dotyczące powieści, między innymi fakty na temat pochodzenia imion bohaterów. Ale wracając do samej fabuły. Jest świetnie skonstruowana, dobrze przemyślana i dopracowana. Wszystko się tu trzyma kupy. Dynamiczna akcja nie pozwala się od książki oderwać ani na moment, a szokujące informacje z życia Phebe i Williama, czyli głównych bohaterów, nadają tej powieści nie tylko zawrotnego tempa, ale i wielu barw. Płynne przejścia pomiędzy przeszłością a teraźniejszością bohaterów, ich skomplikowane losy, a także powiązania sprawiają, że powieść chłonie się z wypiekami na twarzy, pragnąc jeszcze więcej. Książka jest pełna bólu, wyrzutów sumienia, niedotrzymanych obietnic i niezagojonych ran. Są błędy, których nie da się naprawić, kłamstwa, po których nic już nigdy nie będzie takie samo. Przede wszystkim są zranieni ludzie, których życie wywróciło się do góry nogami, którzy próbują je poskładać w każdy możliwy sposób, jednak przeszłość co chwilę upominając się o swoje, skutecznie im to uniemożliwia. Książka przepełniona jest emocjami, bohaterowie mają do podjęcia trudne decyzje, od których zależeć będzie ich dalsze życie. Niesamowity jest fakt, jak odkrywając kawałki tej misternie utkanej układanki, zmieniamy swój stosunek do bohaterów. Nie ma w powieści niewinnych (wśród bohaterów pierwszoplanowych), chociaż początkowo możemy tak sądzić. Jest zdrada i są jej dalekosiężne skutki, na które żaden z bohaterów nie jest odporny. Z książką bardzo przyjemnie można spędzić czas, najważniejsze jest jednak, że nie da się przez nią „przelecieć” bez zastanowienia się, jak my postąpilibyśmy na miejscu bohaterów. A sami bohaterowie to postaci barwne, wyraziste, wielowymiarowe i niejednoznaczne. Można ich pokochać lub znienawidzić. Można im kibicować lub wręcz przeciwnie. Na pewno jednak nie da się wobec ich działań pozostawać obojętnym.

„Na brzegu kłamstw” to niezwykle emocjonalna, ponadczasowa powieść o zdradzie, winie i sile potrzebnej do tego, aby móc wybaczyć. Ta krótka, lecz treściwa opowieść porwie Was bez reszty. Trafi do serca każdego czytelnika, który kiedykolwiek został zraniony. Serdecznie polecam!

Recenzja pochodzi z bloga:„Na brzegu kłamstw” Anna Dziedzic – recenzja patronacka – maitiri_books (wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na brzegu kłamstw
Na brzegu kłamstw
Anna Dziedzic
9.1/10

Na brzegu kłamstw to historia o kłamstwach, zdradach i niedotrzymanych obietnicach. O wyrzutach sumienia z powodu błędów, których nie potrafimy naprawić. O lęku, niepewności i nadziei. Wiosną 1874...

Komentarze
Na brzegu kłamstw
Na brzegu kłamstw
Anna Dziedzic
9.1/10
Na brzegu kłamstw to historia o kłamstwach, zdradach i niedotrzymanych obietnicach. O wyrzutach sumienia z powodu błędów, których nie potrafimy naprawić. O lęku, niepewności i nadziei. Wiosną 1874...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Phebe mieszka w Charleston, gdzie wiedzie spokojne życie. Nie może narzekać, ma dach nad głową i osobę, która o nią dba. Wszystko zmienia się, kiedy spotyka Williama i kłamstwa, którymi karmiła innyc...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Phebe poznajemy w momencie kiedy ewidentnie przed czymś ucieka. Stara się ukryć wiele tajemnic ze swojego życia. Niestety zagłębia się w coraz większe kłamstwa. Swoje kłamstwa. Kiedy na przyjęciu poj...

@po_czytane_ @po_czytane_

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Eutymia
Mega!

"Eutymia" to bezpośrednia kontynuacja "Diablaka" i serii o komisarzu Edmundzie Malejce. Akcja powieści zostaje przeniesiona tym razem do Szczawnicy i moich ulubionych, m...

Recenzja książki Eutymia
Zbrodnia i magia
Zbrodnia, magia, krowy i cała masa świetnego humoru

„Zbrodnia i magia” łączy elementy kryminału, fantasy, a nawet lekkiej obyczajówki, oferując nam zdecydowanie nietuzinkową mieszankę napięcia, humoru i magii. Historia os...

Recenzja książki Zbrodnia i magia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl