„Odzyskać nadzieję” to, po powieści „Miłość, pies i czekolada”, moje drugie spotkanie z twórczością Małgorzaty Lis, pisarki, a z wykształcenia nauczycielki historii i historyka sztuki.
Głównymi bohaterkami powieści są Alicja i jej córka Julia. Po wielu ciężkich przeżyciach ostatnich lat kobiety decydują się przeprowadzić w góry. Na poddaszu agroturystycznego gospodarstwa brata Alicji czeka na nie małe mieszkanko. To w nim mają rozpocząć nowe życie. Po raz kolejny. Julia początkowo bierna, stroniąca od ludzi, zamknięta w sobie, powoli wraca do życia. Nie tylko zaczyna uczestniczyć w życiu gospodarstwa, ale też spotyka się ze znajomymi kuzyna, z którymi wcześniej spędzała letnie wakacje. Alicja może chwilowo odetchnąć. Wygląda na to, że w końcu może zająć się swoim życiem i zatroszczyć o siebie. Pewnego dnia kobieta spotyka jednego z gości wypoczywających w gospodarstwie. Ich pierwsze spotkanie nie należy do najprzyjemniejszych. Coś jednak ich do siebie ciągnie. Kiedy Piotr wyjeżdża bez zapowiedzi i wraca ponownie za rok jest szansa, że coś się między nimi rozwinie. O ile nie zabraknie im odwagi, aby spróbować. W życiu Julii również zachodzą zmiany. Czy kobiety dadzą sobie szansę i otworzą się na miłość?
Kiedy zaczynałam czytać tę powieść, nie miałam pojęcia, że jest w jakiś sposób powiązana z inną książką autorki. Okazuje się, że główne bohaterki powieści, czyli Alicję i jej córkę Julię można było spotkać w powieści „Wybrać miłość”, której nie czytałam. Jednak „Odzyskać nadzieję” to oddzielna historia i nie trzeba znać poprzedniczki, aby dobrze odnaleźć się w tej opowieści. Pióro Małgorzaty Lis zdążyłam już trochę poznać, bo czytałam jedną jej książkę. Już wtedy zauważyłam, w jak niesamowicie lekki sposób autorka pisze o trudnych sprawach. Nie mam na myśli tego, że lekko je traktuje, co to to nie. Opowiedziana przez nią historia nie przytłacza, nie zasmuca, autorka pisze z wyczuciem i wrażliwością. W powieści poruszone zostały naprawdę ciężkie tematy. Alicja i Julia mają za sobą trudny i bolesny czas. Alicja straciła męża, a Julia ojca. Julia ledwo uszła z życiem z pożaru, a potem nieszczęśliwie się zakochała, co doprowadziło ją nad skraj przepaści. Młoda dziewczyna, właściwie dziecko jeszcze, próbowała popełnić samobójstwo. Na szczęście mama wróciła wcześniej z pracy i udało się Julkę odratować. W górach kobiety próbują rozpocząć nowe życie. Już po raz kolejny, bo po śmierci Bogdana, ojca Julki, już się przecież przeprowadzały. Początkowo nie jest łatwo. Obie mierzą się z bolesną przeszłością, teraźniejszość je przytłacza, a przyszłość nie rysuje się kolorowo.
Mimo ciężkości poruszanych problemów, powieść czyta się właściwie sama. Na pewno mają na to wpływ przeskoki czasowe i niezbyt obszerne opisy, co z jednej strony jest zaletą, bo dzięki temu akcja nabiera dynamiczności dość wcześnie i książkę czyta się szybko, z drugiej akcja dzieje się w tak pięknych okolicznościach przyrody, że jednak chciałoby się, aby tych opisów było więcej. „Odzyskać nadzieję” to piękna, bardzo życiowa, pełna refleksji opowieść. Bohaterowie powieści to w dużej części osoby w dojrzałym wieku, z bogatym bagażem doświadczeń, dla których stworzenie nowego związku nie jest taką prostą sprawą. Bohaterami targa mnóstwo wątpliwości, pojawia się w związku z nową sytuacją szereg różnych pytań. Pytania dotyczące relacji międzyludzkich to nie są jednak jedyne pytania, jakie zadają sobie bohaterowie i na jakie czytelnik razem z nimi próbuje odpowiedzieć. W dużej mierze rozważania dotyczą obecności Boga w naszym życiu. Powieść jednak niczego nikomu nie narzuca, również tę kwestię traktuje w sposób bardzo delikatny.
Ponieważ spodziewałam się spokojnej obyczajówki, nie byłam przygotowana na zwrot akcji, który pojawił się w pewnym momencie. Powiedzieć, że moje zaskoczenie było ogromne, to jak nie powiedzieć nic. No wbiło mnie w fotel po prostu. I chwilę trwało, zanim potrafiłam się z tego szoku otrząsnąć. Losy bohaterów powieści śledzi się z dużym zainteresowaniem, tym bardziej, że każda z postaci wypada tu niezwykle autentycznie. To są zwyczajni ludzie, mają swoje problemy, mają zalety, ale mają też wady. Nie są krystaliczni i to czyni ich bardziej wiarygodnymi. Uwierzyłam w ich historię i kibicowałam im od początku do końca. „Odzyskać nadzieję” to kolejna bardzo ciepła, poruszająca i dająca do myślenia powieść Małgorzaty Lis. Kolejna, która w nienachalny sposób przekazuje uniwersalne wartości. Może być dla kogoś wskazówką, a nawet pewnego rodzaju drogowskazem. To powieść o różnych odcieniach miłości, o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie i o próbie znalezienia sensu życia. Ale też o wybaczaniu, w tym najważniejszej osobie w naszym życiu – sobie.