Zanim upadnę recenzja

Jest to moja druga książka tej autorki i zdecydowanie nie ostatnia. Jej książki trafiają mi się w momentach kiedy ich idealnie potrzebuje. Nie są to powieści idealne, ale właśnie o to w nich chodzi. Osobiście też nie czytam dużo takiej literatury. Możliwe, że gdybym czytała jej więcej to spojrzałabym bardziej krytycznie na tę książkę, ale w tym momencie nie potrafię. Z drugiej strony bardzo możliwe, że dzięki tej autorce będę częściej sięgać po takie książki.

Zuza wraca na wakacje do swojego rodzinnego miasta, do swojej rodziny i paczki przyjaciół. Okazuje się, że wrócił też jej dawny obiekt westchnień - Janek, o którym niestety nie krążą dobre wieści. Podobno wpadł w złe towrzystwo, handlował narkotykami i dał się złapać co skończyło się odsiadką. Ich drogi jednak się przecinają, a Zuza ma okazje zweryfikować plotki na jego temat oraz swoje uczucia. Okazuje się, że policja prowadzi śledztwo odnośnie dilerów narkotyków w ich mieście, pierwszym podejrzanym od razu jest Janek, jednak czy ma coś z tym wspólnego?

Bardzo polubiłam styl autorki. Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Kiedy już zaczęłam to nie mogłam się od niej oderwać, a wprowadzenie małego wątku kryminalnego i śledztwa na plus, uwielbiam takie smaczki. Akcja książki dzieje się w Polsce, co wiem, że niektórym osobom może nie odpowiadać, ale mi to absolutnie nie przeszkadza. Mimo, że niektóre zachowania bohaterów mnie irytowały to bardzo ich polubiłam i kibicowałam im. Byłam szczególnie ziantrygowana postacią Janka, który powoli się otwierał i z każdym rozdziałem poznawaliśmy go coraz bardziej.

Ta książka idealnie ukazuje, że czasami jeden błąd może się za nami ciągnąć w nieskończoność, ale to nie definiuje nas jako człowieka. Nie należy oceniać ludzi zbyt pochopnie. Czasami nie wiemy co kimś kierowało i dlaczego postanowił obrać taką a nie inną drogę.

Ode mnie ogromna polecajka, zwłaszcza jeśli szukacie czegoś krótkiego na jeden wieczór i może do lekkiego wzruszu, bo mi się nawet łezka zakręciła.

ig: goosediaries_