Wzrok dla każdego z nas jest czymś nieodłącznym. Potrzebujemy go, by podziwiać piękno świata, radzić sobie w codziennym życiu. Jak byśmy zareagowali, gdybyśmy z dnia na dzień widzieli coraz słabiej. Lekarz nie wróży dobrej przyszłości. Mamy stracić całkowicie wzrok. I co teraz? Jak pójdziemy na zakupy, będziemy chodzić po mieście? Już nigdy więcej nie zobaczymy jak zmieniają się rysy twarzy naszych bliskich. Nie będziemy mogli obserwować zmian zachodzących w przyrodzie. Właśnie taką sytuację ma główna bohaterka książki „Zanim nadejdzie ciemność”.
Autorką powieści jest Susan Wigss, która pierwszą książkę napisała w wieku 8 lat. Aktualnie ma na swoim koncie spory dorobek literacki i wierne grono czytelników. Jej powieści zostały przetłumaczone na kilkanaście języków. Mieszka na wyspie w Zatoce Pugeta. Interesuje się problemami lokalnej społeczności. Jest trzykrotną laureatką nagrody RITA. Ma męża, córkę i psa. Interesuje się amatorsko fotografią, jeździ na nartach, lubi grać w golfa.
„Czasem myślę, że to, co w życiu najcenniejsze, jest skutkiem naszych błędów”
Jessie Ryder jest znaną fotografką. Nie przejmowała się żadnymi konsekwencjami, żyła z dnia na dzień. Wiele podróżowała, często zmieniała kochanków. Nie potrafiła znaleźć sobie stałego miejsca. Kilkanaście lat temu oddała swoją córkę Lilę do adopcji. Zajęła się nią siostra głównej bohaterki. Od tego momentu jej życie było idealne, do czasu gdy dowiedziała się, że traci wzrok. Wtedy postanowiła pojechać do swojej córki i powiedzieć jej prawdę, iż to ona jest biologiczną matką. Chciała naprawić błędy z przeszłości, nie zważając na uczucia siostry, Luz. Dla każdego spotkanie po latach nie było proste. Bohaterka pragnie jak najwięcej czasu spędzić z córką. Poznaje jaka jest jej córka, widzi, iż wiele po niej odziedziczyła. Podczas wizyty u siostry na jaw wychodzą inne skrywane długo tajemnice. Dowiadujemy się kto jest tak naprawdę prawdziwym ojcem Lili. Prawda jest bolesna, jednak wpływa oczyszczająco na wszystkie postacie. Jessie z dnia na dzień widzi coraz słabiej, ale dzięki tej wizycie poznaje czym jest rodzinne ciepło, miłość i lojalność.
Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Będę je bardzo miło wspominać. Podczas czytania w ogóle się nie nudziłam. Zainteresowałam się losami głównej bohaterki. Każdej z nas może przytrafić się taka sytuacja jak Jessie. Historia jest tak prawdziwa, że ma się wrażenie iż powstała na faktach. W swej powieści Susan pisze o ludzkich problemach, czyli codzienności. Język jest prosty w odbiorze, co sprawia, iż nie mamy kłopotu z odczytaniem treści. Zachęcam Was do zapoznania się z „Zanim nadejdzie ciemność”. Jest to książka, która pokazuje, że życie każdego z nas może się szybko zmienić. Myślimy, iż nie ma sensu w naszej egzystencji. Czujemy się źle, niepotrzebni. Jednak znajdzie się osoba, która zawsze nas wyciągnie z tej depresji i pomoże w trudnych momentach. Dzięki temu komuś, nasze życie stanie się inne, lepsze.
Z chęcią przeczytam kolejną powieść tej autorki. Mam nadzieję, że będzie równie dobra jak ta. „Zanim nadejdzie ciemność” to idealna książka na jesiennie, a wkrótce zimowe wieczory.