Zamilknij na zawsze recenzja

Lili Amberson ocknęła się w szpitalu. Z całego jej ciała wystawały przeróżne rurki, a noga wisiała na olbrzymim wyciągu.

Próbowała sobie przypomnieć wydarzenia minionego dnia, jednak jedyne, co pamiętała, to nieudana randka z Markiem.

Okazało się, że uczestniczyła w czołowym zderzeniu z innym samochodem i oba auta wpadły do wody. Lili była jedyną, która przeżyła wypadek. Obydwaj kierowcy zginęli na miejscu.

Jeszcze będąc w szpitalu, zaczęły nawiedzać ją koszmary senne. Śniło jej się, że ktoś pochyla się nad nią i zaczyna dusić. Wszystko to było tak realne, jakby wydarzyło się naprawdę. Gdy powiedziała o tym swojemu bratu Eliotowi, zaskoczony odparł, iż pewnej nocy wydawało mu się, że widzi kogoś w jej pokoju, jednak personel nie znalazł niczego podejrzanego i zrzucił to na karb stresu.

Po powrocie do domu brat zaoferował, że się nią zaopiekuje, a ona postawiła być grzeczną podopieczną.

Kilka dni później do Lili dotarła informacja o pogrzebie Stephani, która zginęła podczas tego wypadku. Jakiś impuls spowodował, że postanowiła pójść na tę uroczystość i złożyć wyrazy współczucia rodzinie. Niestety okazało się, że nie był to najlepszy pomysł. Przyrodni brat ofiary Jack Foley szybko wyrzucił ją z pogrzebu, ostrzegając, żeby nigdy więcej nie próbowała kontaktować się z jego rodziną.

Jednak kilka dni później wyrzuty sumienia, spowodowały, że spotkał się z Lilą, aby ją przeprosić.

Gdy skończyli rozmawiać, każde z nich ruszyło w swoją stronę, jednak pisk hamulców i ostry dźwięk klaksonu, sprawiły, że Jack natychmiast się odwrócił i to, co zobaczył, przeraziło go do szpiku kości.

Cała historia wyglądała od początku na kolejną tragedię, która wydarzyła się na drodze, jednak gdy zaczęli przyglądać się temu bliżej, powoli na jaw zaczęły wychodzić niewygodne fakty.

Czy aby na pewno był to tylko tragiczny w skutkach wypadek?

Intrygująca fabuła, która wciąga od pierwszych stron. Bardzo lubię, gdy akcja w książce zaczyna się od pierwszej karty, co całkowicie zapobiega temu, że czytelnik się zniechęci i odłoży powieść. Tutaj nie ma na to miejsca. Autorka zadbała o to, aby w każdym szczególe dopracować zarówno akcję, jak i swoich bohaterów. Oprócz wyjątkowo ciekawego thrillera rozwija się wątek obyczajowo - romantyczny. Nie jest on zbyt nachalny, przez co, przeciwnicy romantyki w książkach kryminalnych, nie będą czuli się przytłoczeni, jednak jest na tyle czytelny, że iskrzenie pomiędzy tymi bohaterami, wyczuwalne jest od początku.

Zdecydowanie dobra lektura. Polecam!

#muza

#muzablack

#zamilknijnazawsze

#renibook