Zakochane święta recenzja

„Musiałam wierzyć. Bo to, co było w nas najsilniejsze to wiara. Prowadziła nas przez życie i dodawała skrzydeł, kiedy myśleliśmy, że upadamy. Była z nami w każdym momencie, wystarczyło tylko w nią uwierzyć”.

❤️❤️❤️

„Zakochane święta” to antologia o tematyce świątecznej stworzona przez jedenaście niesamowicie utalentowanych i znanych nam dobrze autorek.

K. Hellishdeer, K. Zielińska, J. Nowak-Wysocka, E. Maciejczuk, A.M. Fluffy, A Kowalska-Bojar, P.K. Farion, D. Arizona, A. Możejko, A. Mroczkowska, M. Sawicka.

Po takim teamie można więc spodziewać się czegoś spektakularnego. Ja jestem przekonana, iż każdy czytelnik znajdzie w tej pozycji historię dla siebie.

Wszystkie opowiadania są zróżnicowane. Niektóre są krótsze, a niektóre dłuższe. Jeszcze inne są bardziej namiętne bądź nieco bardziej smutne. Łączy je za to magiczny klimat Bożonarodzeniowy.

Spośród tych wszystkich opowieści najbardziej spodobała mi się ta napisana przez Dakotę Arizonę.

„Szkolna opowieść wigilijna” to historia o dwójce młodych ludzi, którzy nie dogadują się ze sobą, przez co wpadają w tarapaty. Po jednej ze swoich kłótni zostają ukarani przez dyrektora i zmuszeni wspólnie wziąć udział w świątecznym przedstawieniu szkolnym. Oczywiście oboje nie są z tego powodu zadowoleni, przez co nawet nie podejrzewają, że teatralne próby mogą ich do siebie zbliżyć.

Brzmi ciekawie? Powiem wam, że to chyba najbardziej dopracowana, przez co też najdłuższa opowieść z całej książki. Naprawdę poczułam się zauroczona, a pod koniec miałam, ochotę krzyczeć JA CHCĘ WIĘCEJ!

Równie mocno spodobała mi się historia Aleksandry Możejko „Asystentka na święta” oraz Ewy Maciejczuk „Świąteczny galimatias”. Te dwie historię bardzo mnie wciągnęły. Było namiętnie i seksowanie. Zdecydowanie w obu przypadkach z chęcią sięgnęłabym po kontynuację.

Pozostałe historie, również mi się podobały, jednak te które wymieniłam powyżej zrobiły na mnie największe wrażenie.

I choć wciąż za bardzo nie przepadam za antanoligiami to jednak te z motywem świątecznym czyta mi się bardzo dobrze.

Polecam.