Szarlatan i hermafrodyta recenzja

" Czy można być szczęśliwym po śmierci? Zazwyczaj tłumaczymy sobie, że wszystko, co nam się przytrafia, to cenna lekcja, po co jednak czegokolwiek się uczyć, skoro każdy o tak prędzej czy później stanie przed obliczem nieuniknionego?"

Po traumatycznych przeżyciach rodzeństwo wraca do rodzinnego miasteczka. Jednak zmierzenie się z przyszłością może okazać się o wiele trudniejsze i bardziej bolesne dla obojga, ponieważ w Tszczycach rządzi, jak przed laty szarlatan, który zawiązując pakt z diabłem stał się posiadaczem nadludzkich mocy. Mając w swych szeregach hermafrodytę- pół mężczyznę pół kobietę- czarnoksiężnik czuje się niezwyciężony. Gdy w mieście pojawia się Izabela-zaczyna pragnąć również jej, by móc korzystać z jej mocy jasnowidzenia.
Czy w zdegenerowanym do cna świecie uda się uniknąć najgorszego?

* * *

Przyznam szczerze, że jest to pierwsza powieść autora, którą dane było mi przeczytać. "Szarlatan i hermafrodyta" to kolejna powieść Bartosza Ejzaka, którą czytelnicy przyjęli z otwartymi ramionami. Muszę jednak przyznać, że jest to specyficzny rodzaj powieści, który nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. W tym mrocznym groteskowym utworze, gdzie żądza miesza się z szaleństwem, nie łatwo jest odnaleźć prawdziwy sens całej opowieści. Utrzymana w gotyckim klimacie, pełna nadludzkich mocy, makabrycznych scen nierzadko przesiąkniętych erotyzmem powieść jest sama w sobie nadzwyczaj dobra. Kunsztowny język użyty przez autora podczas tworzenia tego dzieła literackiego dodaje mu charakteru oraz pozwala czytelnikowi tak jakby uczestniczyć w całej tej historii, ułatwia odczuwanie emocji raz z bohaterami. Myślę, że powieść ta może okazać się zbyt ciężka dla przeciętnego mola książkowego, dlatego też warto zapoznać się z poprzednią twórczością autora, dzięki czemu unikniemy nieprzyjemnego rozczarowania. Miłośnicy tego typu książek na pewno pochłoną "Szarlatana i hermafrodytę" jednym tchem i z niecierpliwością będą czekali na kolejne dzieło autora. Jednakże nie jest to książka, do której wróciłabym po jakimś czasie. Szczerze mówiąc, wolę lżejszego.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.