Piwnice recenzja

Niezbyt często sięgam po e-booki, gdyż preferuję wersje papierowe, jednak fakt iż poznałam już wcześniej lekkie acz dosadne pióro autorki, spowodowała, że moja ciekawość tym razem zwyciężyła. Wiecie co, nie żałuję! To był najlepszy wybór jakiego mogłam dokonać!

Dzieło pani Moniki liczy sobie zaledwie sześćdziesiąt stron i czyta się w iście ekspresowym tempie. Lekki, przystępny styl ułatwia czytanie jak i ciekawa oraz wciągająca treść. Pochłaniałam zachłannie tę historię z uśmiechem na ustach, co wywołało podejrzenia u mojego mężulka, który nagle zainteresował się tym, co wywołało u mnie taki uśmiech i rozanielony wyraz twarzy.

Zacznijmy więc! Śląskie blokowisko a w nim mieszkające dwie przeciętne rodziny, w których codzienność i monotonia życia doskwiera młodym ludziom. Karolina by odgrodzić się od kłótni rodziców znajduje schronienie w ciasnej piwnicy. Nie spodziewa się jedynie tego, że tak jak ona, w sąsiedniej komórce swój azyl znalazł dwudziestotrzyletni Dawid, który tylko tam może zaspokoić swe intymne potrzeby. Młodzi odkrywają swą obecność i rozpoczynają grę, która niespodziewanie przeradza się w coś ekscytującego.

Co tak naprawdę wydarzy się w piwnicy? Czy ta dwójka pozna się w realu? Czy seksualna fascynacja osłabnie, gdy oboje poznają prawdę o sobie? Jaką rolę odegrają tu ogórki? Czy ta przygoda zakończy się happy endem?

Przyznaję bez bicia. Miałam wypieki i to takie, że trzy warstwy ubrań zostało walnięte w kąt a mi nadal było gorąco. Niektóre momenty były przepełnione erotyzmem, mega namiętne i pobudziły moje zmysły. Wielkie brawa za brak zbyt wyuzdanych i wyolbrzymionych przesadnie scen zbliżeń. Mimo, że treść przeznaczona jest dla dorosłego odbiorcy, to wszystko co tu znajdziecie było gustowne i wyważone.

Między bohaterami wyczuwało się chemię i elektryzujące podniecenie. Ich kreacja bardzo mi się podobała, tym bardziej, że wydawali mi naturalni i tacy prawdziwi. Od razu ich polubiłam i trzymałam za nich kciuki, by ich relacje się zacieśniły.

Podsumowując uważam, że takich opowiadań powinno powstawać dużo więcej. Przyjemnie się je czyta, wtedy czas dla mnie zwalnia, a ja zapominam o wszelakich trudach i problemach.

Mam nadzieję, że pobudziłam wasz apetyt na niegrzeczne nowele pani Moniki, które dostarczą wam wielu niezapomnianych wrażeń oraz emocji. Warto chociaż na chwilę oderwać się od szarej, nudnej rzeczywistości i zaszaleć. Ja już należę do klubu fanek twórczości autorki do czego i was gorąco namawiam. Więc kochani nie zwlekajcie i czytajcie!