Każdej książki Katarzyny Michalak jestem bardzo ciekawa, jednak doświadczenie z tą autorką pokazało mi, żeby nie oczekiwać zbyt wiele, bo inaczej mogę się porządnie zawieść. Są tytuły, które potrafią przypaść mi do gustu (chociażby trylogia autorska), jednak pojawiają się również te trochę gorsze. Prawdę mówiąc, dla mnie ,,Nadzieja" znajduje się gdzieś pomiędzy. Choć nawet mi się na swój sposób spodobała, to i tak miała ona trochę słabsze momenty. A szkoda, bo w tej historii dostrzec można spory potencjał na coś naprawdę dobrego!
Lilianna to młoda i piękna, jednak jąkająca się dziewczyna, która w dzieciństwie zaprzyjaźnia się z Aleksiejem, którym, ze względu na jego pochodzenie, gardzą praktycznie wszyscy rówieśnicy. Ich dzieciństwo nie należy do najłatwiejszych, dorośli potrafią jedynie ranić, a uczucie łączące dwójkę młodych ludzi musi zostać wystawione na ogromną próbę. Jak się jednak okazuje, choć minęło wiele lat, a oboje ogromnie się zmienili, ono wciąż pozostaje takie same. Czy Liliannie i Aleksiejowi mimo wszystko uda się pokonać wszystkie przeciwności losu i w końcu ze sobą być? Czy jest jeszcze dla nich jakaś nadzieja? Jak wiadomo, życie potrafi być o wiele bardziej przewrotne, niż może się z początku wydawać...
Nie będę ukrywać, że denerwowały mnie praktycznie wszystkie postacie, a zwłaszcza główna bohaterka. Starałam się zrozumieć jej postępowanie, no ale jednak niekoniecznie mi to wychodziło. Irytowało mnie jej zachowanie względem Aleksieja, a także podejście do wielu spraw. Czy ona naprawdę musiała go aż tak ranić? Czy musiała być aż tak tragiczną postacią? Choć, prawdę mówiąc, jej wybranek serca też nie jest bez winy i miał swój udział w tej przedziwnej relacji... Po jakimś czasie miałam najzwyczajniej w świecie serdecznie dość ciągłego schodzenia i rozchodzenia się tych tragicznych kochanków, a ciągłe humorki Lilianny coraz bardziej działały mi na nerwy.
Pomimo niezbyt przypadających do gustu i na dłuższą metę denerwujących bohaterów, książkę, przez jej prosty styl, czyta się niezwykle szybko, a także nawet mi się ona spodobała. Autorka starała się poruszyć trudne tematy, jakimi są chociażby samookaleczenie, dyskryminacja, czy też przemoc domowa. Pomimo wątpliwej jakości całokształtu, podziwiam Katarzynę Michalak za próby dotarcia do czytelnika i przedstawienia mu tak kontrowersyjnych treści.
Książka, w porównaniu z innymi tytułami autorki, jest dość ciężka i przygnębiająca. Najbardziej zaskoczyło mnie jej pełne emocji i poruszające zakończenie, które wyglądało inaczej, niż się spodziewałam. Jakby nie było, bardzo ciekawym doświadczeniem było spojrzenie na twórczość Katarzyny Michalak z zupełnie innej strony. Starała się ona zachować powagę, a także pokazać w swojej książce poważne problemy, z którymi borykają się osoby na co dzień nas otaczające, na które nawet nie zwracamy uwagi.
Reasumując, ,,Nadzieja" to historia ciekawa i momentami dająca do myślenia. Pomimo jej wad, warto samemu po nią sięgnąć i sprawdzić, czy opowieść o Liliannie i Aleksieju nas poruszy, a także czy zrozumiemy ich problemy i postępowanie. Choć momentami się przy tym tytule męczyłam, będę wspominać go raczej pozytywnie. Nie jest to być może książka idealna, ale na lekką, wakacyjną lekturę jest jak znalazł. Bywa przygnębiająca i smutna, lecz mimo wszystko znaleźć można w niej morał o tym, że nie warto tracić nadziei, gdyż ona może zostać jedynym, co nam w ciężkiej sytuacji pozostało.