Wszystko pochłonie morze recenzja

„Od wczesnego dzieciństwa jej sny wypełniał bezkres morza. Stała w nich na pokładzie statku, spoglądała w dół z bocianiego gniazda, frunęła nad wodą jako mewa, lekka na skrzydłach wiatru...”

Książę zostaje otruty Pocałunkiem Syreny. Niezwykle rzadką i silną trucizną, którą na ziemi zostawiły po sobie syreny, za czasów, kiedy jeszcze żyły między śmiertelnikami. Aletha, młoda alchemiczka i Leto zrobią wszystko, żeby go ocalić i znaleźć upragnione antidotum. Młody arystokrata za wszelką cenę chce odnaleźć zdrajcę. Nasi bohaterowie nie mogą ufać nikomu, stale trafiając na nowe poszlaki i wpadając w coraz większe niebezpieczeństwo.
Za osiągnięcie swoich celów i spełnienie obietnic przyjdzie im słono zapłacić.

To była bardzo dobra książka.
Nie spodziewałam się, że będzie mi się czytało ją z tak dużą przyjemnością. Niesamowicie lekka i wciągająca.Polubiłam główną bohaterkę, a to zdarza się u mnie niezwykle rzadko. Jest silna i zdeterminowana w swoich działaniach. Nie jest to ten typ szarej myszki, którą stale ktoś musi ratować z opresji, a właśnie tego spodziewałam się czytając pierwsze strony. Erika i Kamień też zyskali moje ciche oklaski. Za to główny bohater mi nie podszedł, nie polubiliśmy się już od samego początku. Szkoda, że sam wątek, w którym poznajemy bohaterów, a potem to, kim rzeczywiście są nie jest nieco bardziej rozwinięty, chętnie poznałabym ich jeszcze bliżej, by potem otrzymać wielkie „BUM”.

Po książce spodziewałam się też więcej syren i skupienia na temacie tych postaci. A to z racji tego, że chyba jeszcze nie czytałam książki, gdzie byłyby głównym kierunkiem. Tutaj bardziej skupiamy się na legendach i magii.
Nie odbieram tego jako wadę książki, bardziej moje nadzieje, które nie zostały zaspokojone. Podoba mi się świat i jego działanie, obecność przeróżnych bohaterów i dawnych opowieści.
O bohaterach chciałabym opowiedzieć nieco więcej, ale po co niszczyć Wam zabawę.

Warto po to sięgnąć i wpaść w świat legend, wypraw i małych spisków między bohaterami. To książka, którą na spokojnie mogę wrzucić na półkę moich ulubieńców.

Za możliwość przeczytania dziękuję Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl