Nie znam osoby, która nigdy nie marzyła o czytaniu w myślach. Tak naprawdę każdy z nas chciałby opanować tą przydatną umiejętność. Sama często oglądam program Mindfreak, gdzie Criss Angel prezentuje swoje umiejętności iluzjonistyczne. Bardzo często czyta ludziom w myślach. Zawsze w mojej głowie pojawia się pytanie „jak on to robi?”. Muszę przyznać, że Thorsten Havener w swojej książce „Wiem co myślisz” pokazał mi, jak mogę choć w małym stopniu odgadnąć myśli innych.
„Wiem co myślisz: Sekrety czytania w myślach” nie opisuje wprost, techniki czytania w myślach. Jeden z najlepszych iluzjonistów świata odkrywa przed nami swoją historię, to, dlaczego zainteresował się magią. Pokazuje sztuczki, które wprawią naszych znajomych w zachwyt, gdy je na nich wypróbujemy. Autor zawarł tutaj wiele ćwiczeń polepszających sposoby obserwacji. A jak wypadło wszystko razem?
Po książce spodziewałam się czegoś innego, to mogę napisać z czystym sumieniem. Myślałam, że będą tu zawarte jakieś inne wskazówki jak naprawdę „czytać w myślach”. Jednak w głównej mierze były to przykłady z życia autora. Thorsten opowiedział nam swoją historię a potem mówił jak ludzie odbierają jego występy. Jednakże muszę zwrócić swoją uwagę na fakt, że wiele przykładów jego życia lub zaobserwowanych u innych pokazują, że przedstawione w książce techniki naprawdę skutkują.
Czytanie w myślach nie jest magiczną umiejętnością. To mówi książka. W miarę czytania zobaczyłam, że ta umiejętność w głównej mierze opiera się na obserwacji mimiki twarzy, gestach, ubiorze, tonu głosu, sposobu wypowiadania się. Sama nie pomyślałabym, że obserwując ludzi możemy zobaczyć aż tyle szczegółów. A właśnie z tych drobiazgów dowiemy się, czy osoba, która jest przed nami jest zainteresowana tym co mówimy/robimy, czy buja w obłokach. Wiedzieliście, że to, jak nasz rozmówca układa ręce, czy się pochyla albo na nas patrzy także zdradza to, jaki on jest? Dzięki tym uwagą nauczyłam się zwracać uwagę na to, jak zachowuje się mój rozmówca, czy na mnie patrzy, jakim tonem mówi. Te umiejętności są jak najbardziej przydatne w codziennym życiu i pomogą „przeciętnemu Kowalskiemu” na polepszenie swoich relacji z ludźmi.
Fragmenty opisujące wszystkie te szczegóły trochę mnie nudziły. Każdy wie, że jeśli osoba chodzi z zegarkiem Rolexa, albo iPonem 5 ma pokaźne pieniądze. Ta sprawa jest oczywista dla każdego. Jednak autor poszedł o krok dalej. Napisał co świadczą o osobie jej dłonie, buty, ubranie. Takie rzeczy są jak najbardziej przydatne, kiedy nie chcemy pochopnie wydać pierwszej opinii o nowo poznanym człowieku.
Cała pozycja jest pisana prostym jeżykiem, jednak jest bardzo interesująca. Magik używa zwrotów znajomych każdemu człowiekowi. Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam na pozycji, jednak nie tak bardzo. Przeczytałam ją dość szybko zważywszy na natłok nauki. Pozycja rozkręca się w miarę czytania i to jest największy plus. Bardziej zaawansowane techniki poznajemy na samym końcu.
Książka jak najbardziej będzie przeze mnie polecana, jednak nie jestem pewna, czy spodoba się każdemu. Sama mam do niej dość mieszane uczucia. Postaram się wypróbować niektóre sztuczki na moich znajomych, ponieważ niektóre rzeczy są warte wypróbowania. Jeśli interesuje cię „magia” to jak najbardziej powinieneś/powinnaś sięgnąć po tę pozycję.