Wichry losu recenzja

"Wichry losu"

Autor: @tatiaszaaleksiej ·1 minuta
2024-08-10
Skomentuj
14 Polubień
“Każdy początek jest wynikiem jakiegoś końca, a każdy koniec oznacza początek czegoś nowego”.

Weronika od jakiegoś czasu związana jest z Marcinem, mieszkają razem, planują się pobrać. Młoda kobieta jest dziennikarką, dostaje zlecenie, które jest dla niej szansą na zawodowy rozwój. Ma przeprowadzić wywiad ze starszą Panią Petronelą, która przeżyła II wojnę światową i chce opowiedzieć historię swojej siostry bliźniaczki Bogny. Kobiety, która nie patrząc na grożące niebezpieczeństwo, z narażeniem życia, pracowała jako pielęgniarka w rzeszowskim szpitalu, niosąc pomoc rannym żołnierzom. Siłę i wolę przetrwania dawała jej ogromna miłość do młodego żołnierza. Razem ze Stanisławem planowali wspólną przyszłość, wybuch wojny pokrzyżował im plany. Weronika zafascynowana opowieścią starszej Pani, niespodziewanie przyczynia się do odkrycia skrywanej od półwiecza tajemnicy. Do Polski po kilkuletniej nieobecności przylatuje ze Stanów Zjednoczonych serdeczny przyjaciel z dzieciństwa. Weronika i Filip zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu…

Czy przyjazd przyjaciela i praca, w którą Weronika bardzo się angażuje, wpłynie negatywnie na jej związek? Fabuła ciekawie poprowadzona, toczy się dwutorowo, mamy czasy współczesne i opowieść Petroneli, która przenosi nas do przeszłości, do strasznych czasów II wojny światowej. Ukazuje trudne, skomplikowane relacje międzyludzkie. Zajmująco ukazani bohaterowie, to ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Narracja toczy się z kilku perspektyw, co daje nam lepsze, szersze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Weronika jest ciepłą, serdeczną, przyjaźnie nastawioną do ludzi młodą kobietą, wydaje się, że wie, czego chce od życia, a jednak czułam bijące od niej zagubienie. Z łatwością mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Na uwagę zasługuje postać chorego na autyzm Damiana, jego prostolinijność i szczerość.

Weronika ma swoje plany, marzenia, niebawem bierze ślub, a praca zaczyna nieść satysfakcję. Niespodziewany przyjazd przyjaciela z dawnych lat bardzo komplikuje wszystko. Kobieta zaczyna czuć do Filipa, zresztą ze wzajemnością coś więcej. Rozdarta wewnętrznie toczy ze sobą ze sobą walkę, musi podjąć trudną decyzję. Dylematy, niepewność, wątpliwości, rozum, a serce. Teraźniejszość idealnie współgra z przeszłością, opowieść Petroneli, jej wspomnienia z czasów II wojny światowej poruszają, niepokoją, są trudne.

Przyjemna, poruszająca, realna opowieść. Daje do myślenia, ukazuje różne oblicza miłości. Zakończenie intryguje, z niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo polecam.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-10
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wichry losu
Wichry losu
Agnieszka Stec-Kotasińska
8/10
Cykl: Wydeptane ścieżki, tom 1

Czy wojenne sekrety dwóch sióstr po wielu latach ujrzą światło dzienne? Weronika, młoda dziennikarka, pewnego dnia dostaje wyjątkową szansę – ma przeprowadzić wywiad z Petronelą, która przeżyła drug...

Komentarze
Wichry losu
Wichry losu
Agnieszka Stec-Kotasińska
8/10
Cykl: Wydeptane ścieżki, tom 1
Czy wojenne sekrety dwóch sióstr po wielu latach ujrzą światło dzienne? Weronika, młoda dziennikarka, pewnego dnia dostaje wyjątkową szansę – ma przeprowadzić wywiad z Petronelą, która przeżyła drug...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Śladami Amber
"Śladami Amber"

“...nie było jej bez niego". Ethan jest studentem filmoznawca, zakochał się w przyjaciółce, która związana jest ze sporo starszym od siebie wdowcem, bogatym inwestorem....

Recenzja książki Śladami Amber
Zliczyć cuda
"Zliczyć cuda"

“Problem w tym, że chcę pracować zawodowo, a nie tylko być mamą, i czasami wywołuje to we mnie poczucie winy”. Tanner Hughes jest byłym wojskowym, który żyje tu i teraz...

Recenzja książki Zliczyć cuda

Nowe recenzje

Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
Izrael na wojnie
Sto lat nienawiści i przemocy
@ladymakbet33:

Sądzę, że fakt ten doskonale oddaje istotę tego, co obecnie dzieje się na Bliskim Wschodzie. Ostatnie wydarzenia wstrzą...

Recenzja książki Izrael na wojnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl