Cztery siostry 1925-1945. Zakładnicy wolności recenzja

"Cztery siostry" to drugi tom sagi "Zakładnicy wolności" autorstwa Niny Majewskiej-Brown. To kontynuacja losów rodziny Zabierzyńskich, Florentyny i Konstantego oraz ich czterech córek, których wybory, fundują rodzicom wiele bezsennych nocy.

Dopiero co poznali, czym jest wolność i życie w niepodległej ojczyźnie, a już nad ich głowami wisi zapowiedź kolejnej wojny.

Najstarsza z córek Wiktoria, wyjeżdża z mężem na wschód Polski, skąd w czasie pogromu wołyńskiego w 1943 roku cudem uchodzi z życiem. Jedna z bliźniaczek Maria wraz z mężem zamieszkuje w pobliskim majątku, a Zofia poznaje smak zakazanej miłości, zakochując się w niemieckim żołnierzu. Najmłodsza z córek, nieznośna Wanda (skóra zdarta z teściowej) daje siostrom i rodzicom nieźle popalić, a to dopiero początek jej wybryków.

Czy w tych okolicznościach rodzina jest w stanie się porozumieć, nadal wspierać się i kochać? Jak poradzą sobie w nowej rzeczywistości? W jaki sposób wojna wpłynie na ich losy?

"Cztery siostry" to rewelacyjna powieść historyczno-obyczajowa, która zachwyci zarówno miłośników poruszających sag rodzinnych, jak i wielbicieli doskonale odwzorowanych realiów minionych lat. Autorka w najdrobniejszym detalu oddała charakter i atmosferę, które wtedy panowały. Genialna i dopracowana w każdym szczególe fabuła oraz świetnie skrojeni, różnorodni bohaterowie, z dużym bagażem doświadczeń, zostali umiejętnie wtłoczeni między postacie i wydarzenia znane nam z historii. Wszystko to zostało przedstawione bardzo przystępnym i przyjemnym w odbiorze językiem.

Książka wzbogacona została mnóstwem fotografii, rysunków, listów, dokumentów źródłowych czy fragmentami pamiętników, co wywarło na mnie niemałe wrażenie, czyniąc ją bardziej autentyczną i niezmiernie fascynującą. Stanowiło też świetne uzupełnienie do lektury i znacznie poszerzyło moje postrzeganie tamtych lat.

To idealna propozycja dla osób ceniących sobie wiedzę historyczną podaną w nieco lżejszej formie.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl, za co pragnę serdecznie podziękować.