Autorka bardzo zgrabnie prowadzi czytelnika przez fabułę opowieści. Agata nie znała swojej matki, porzucona przez nią w dzieciństwie z nieznanych powodów, czuła się odrzucona przez rówieśników. Z biegiem lat nauczyła się mówić, ze jej mama nie żyje, bo wtedy nikt nie zadawał dodatkowych pytań, nie traktował jej jak dziwadła, którego nie chciała własna matka. Jej rodziną był kochający ojciec, jego nowa partnerka i przyrodnia siostra Daniela. Starali się zapewnić dziewczynie kochający, ciepły dom ale nigdy nie uporała się z poczuciem odrzucenia. Mimo to wkroczyła w dorosłość, skończyła studia, znalazła pracę w korporacji i stworzyła związek z Filipem.
Nagle w jej spokojny świat wdziera się telefon od mężczyzny, informujący ją o śmierci matki. Agata razem z Danielą jedzie pożegnać kobietę, której motywów nie potrafiła zrozumieć. Ku ich zdziwieniu, zmarłą kobietę żegna Tosia, dziewięciolatka która straciła matkę, jedyną rodzinę.
Od tego dnia trzy siostry stają się rodziną i próbują stworzyć rodzinny dom w maleńkim górskim miasteczku. Odtąd powoli, dzień po dniu, zmienia się życie wielu osób, wciągając czytelnika niezauważalnie w czary codzienności. "Siostry" to paleta barwnych postaci, wywołujących sympatię, rozbawienie a czasami złość. Wścibska żona burmistrza, Monika - matka dwójki maleństw próbująca się usamodzielnić, jej apodyktyczna matka i wyjątkowo nieprzyjemny i zgorzkniały brat. Do tego dziwaczny przewodnik, do bólu szczery weterynarz, jego mdlejący na widok krwi uczeń, budzący wiele wątpliwości chłopak Agaty i apodyktyczny szef którego aż strach prosić o urlop. Przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka ale czy aby na pewno pierwsze wrażenie jest słuszne?
Siostry muszą się zmierzyć z wieloma problemami i znaleźć odpowiedzi na nurtujące je pytania. Oswoić swoje uczucia, przerobić traumy i podjąć decyzje, które mogą zaważyć na życiu ich samych, ich bliskich a także osób, które dopiero poznały.
Powieść obyczajowa którą lekko się czyta czekając na kolejny zabawny dialog lub opis. Jednocześnie wszystko jest tu wyważone, bez zbędnej przesady