W otchłani strachu recenzja

Dobry kryminał to dla mnie najlepszy sposób na relaks. Po wymagających lekturach z chęcią sięgam po klasyki autorstwa Agathy Christie czy Borisa Akunina. Nie stronie jednak od współczesnych autorów, choć nie ukrywam, że książki wielu z nich są raczej jednorazową przygodą. Trudno natrafić na oryginalnego twórcę, który dba nie tylko o to aby działo się dużo i szybko ale też o to aby zagadka kryminalna była wielowątkowa i logiczna, a śledztwo polegało na skrupulatnej analizie dowodów a nie tylko na intuicji i przeczuciu prowadzących go policjantów.

Do książki Alexa Finleya "W otchłani strachu" podchodziłam z obawą ale i ciekawością. Do tej pory nie czytałam nic co wyszłoby spod pióra tego autora, który oprócz kariery pisarskiej jest czynnym i podobno cenionym prawnikiem. Ta profesja na pewno dostarcza mu mnóstwa inspiracji i pomysłów na kolejne powieści.
Gdy rozpoczęłam lekturę, tej książki (obsypanej licznymi nagrodami) już po pierwszych rozdziałach poczułam się wciągnięta w wir akcji i to uczucie nie odstępowało mnie już do końca. "W otchłani strachu" rozpoczyna się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Poznajemy głównego bohatera, Matta Pine'a, który dowiaduje się, iż cała rodzina (rodzice i młodsze rodzeństwo) zmarła w trakcie krótkich wakacji w Meksyku. Początkowo ich śmierć wygląda na nieszczęśliwy wypadek, jednak amerykańskie służby nie dają temu wiary.
To nie jedyna tragedia która spotkała Pine'ów. W więzieniu bowiem odbywa karę za zabójstwo swojej dziewczyny Danny, najstarszy z rodzeństwa. Rodzina nigdy nie pogodziła się z wyrokiem i dzielnie walczył o jego uniewinnienie. Teraz na polu walki pozostał tylko Matt. Ten zaczyna się zastanawiać czy tragedia, która dotknęła jego najbliższych nie jest powiązana ze sprawą jego brata. Dzięki zaangażowaniu i wsparciu agentki FBI nabiera wiary, że uda mu się rozwikłać tę zagadkę a sprawiedliwości stanie się zadość.

"W otchłani strachu" to wciągająca i trzymająca w napięciu powieść. Niebanalna fabuła, wyraziści bohaterowie i narracja prowadzona z różnych punktów widzenia pozwala czytelnikowi poczuć się uczestnikiem mrocznej historii z niebanalnym zakończeniem. Polecam!