W ogniu namiętności recenzja

Kilkanaście lat temu erotyki uznawane były za książki typowo kobiece, wydawane przez takie wydawnictwa jak Harlequin czy Ellora`s Cave. Były to książki ograniczające się przeważnie do trzystu stron. Fabuła skupiała się na rodzącej się miłości dwojga ludzi, kontakcie cielesnym czy po prostu wokół związku. Tak też jest w tym przypadku.

Książka zaczyna się prologiem, w którym Lisa ucieka przed polującym na nią Danielem, który jest myśliwym. Zapowiada się ciekawie, nieprawdaż?

Erotyk jak to erotyk, zaczyna się od tego, że Laura wpada w oko Danielowi. Zaczyna go kokietować i pozwala na flirt. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych. Daniel pracuje w biurze, jego asystentką jest Tamara. Laura ubiera się w taki sposób, aby prowokować Daniela, działa na niego podniecająco. Chce go w sobie rozkochać do granic możliwości. Nie chce brać z nim ślubu i być z nim do końca życia. Tylko go kokietuje. Lubi się z nim bawić w chowanego w sypialni i uprawiać z nim sex, przy czym Daniela nazywa dzikusem i poznaje nowe doznania co ją podnieca i zaskakuje.

"W ogniu namiętności" to tradycyjny romans opowiadający o namiętności dwojga ludzi. Dla osób spragnionych gorących wrażeń i scen erotycznych pozycja ta będzie idealna na wieczór. Dla tych, którzy nie są do końca obeznani z romansem może być to zaskoczenie albo zawiedzenie - innej potencjalnej opcji nie ma. Warto jednak zobaczyć co kryje się pod okładką tej książki.