Tracąc Ciebie recenzja

Znacie już twórczość Karoliny Zielińskiej? 😁
Może czytaliście już którąś z jej książek? 😍 Ja właśnie jestem po lekturze drugiego tomu trylogii W labiryncie doznań.
Szczerze? Jestem zachwycona. Mimo iż pierwszy tom czytałam parę miesięcy temu, historię nadal mam w głowie. O niej się nie zapomina!!
Kolejna cecha serii, to to, że każdy tom jest grubszy od poprzedniego 🤣. Ja jestem jeszcze bardziej tym zachwycona, bo z każdą stroną nabierałam co raz większej ochoty na dalsze czytanie. Do tej pory spotykałam książki, gdzie każdy kolejny tom był co raz cieńszy i na końcu pozostawał niedosmak.

Cóż mogę dodać? Doktor Henryk... Ahhh mogłabym o nim pisać i pisać. Takiego lekarza zdecydowanie potrzeba w polskich szpitalach!
Choć obawiam się, że kolejki zamiast maleć, stałe by się powiększały 😁. Na pewno miałby mnóstwo pracy i wiele symulujących pacjentek! Sama chętnie bym korzystała! ;)

Z daleka wydaje się, że historia jest łatwa i przyjemna. Niestety, nic bardziej mylnego. Owszem, czyta się przyjemnie, charakterki bohaterów i ich niektóre dialogi doprowadzają do niepohamowanego śmiechu. Jednak tak jak w życiu, nie tylko jest kolorowo, zdarzają się łzy rozpaczy, bezradności, żalu i wściekłości.
Związek, o ile w ogóle można to tak nazwać, Leny i Henryka ma swoje wzloty i upadki. Ludzie, których spotykają na swojej drodze, a szczególnie rodzice doktora, tylko utrudniają i tak już niełatwą sytuację. Powodują co raz więcej spięć kłótni, niedopowiedzeń.

Zakończenie jest... Hm, bolesne. Jednak czy mogło skończyć się inaczej? 🤔 Tego na pewno dowiem się czytając tom 3. Nie mogę się doczekać! Na szczęście mam już go na półce 😁.

Dodam tylko, że zachęcam do lektury! Spieszcie się, bo za pasem kolejne książki Karoliny. A powiem Wam, że pisze naprawdę ciekawie!
Przygodę z jej książkowymi dziećmi zaczęłam od książki Wybór. Piękna i smutna książka.
Od tego momentu wiedziałam, że będzie to moja ulubiona autorka, po której książki mogę sięgać w ciemno i wiem, że się nie zawiodę!
Mam nadzieję, że dacie jej szanse!