Książki dla młodzieży mają pewien urok, który sprawia, że chętnie po nie sięgam mimo, że nie są przeznaczone dla mojego przedziału wiekowego. Lubię od czasu do czasu przypomnieć sobie smak pierwszej miłości, beztroski i problemów wieku młodzieńczego. Sięgając po „Krąg” Matsa Strandberga i Saray Bergmark Elfgren nie wiedziałam, czego spodziewać się po książce, ale opis okładkowy brzmiał bardzo zachęcająco: tajemnica, strach, śmierć, magia, miłość i przyjaźń
Akcja powieści rozgrywa się małej miejscowości Engelfors, którą wstrząsa samobójcza śmierć jednego z uczniów liceum. Okazuje się jednak, że to dopiero początek zdarzeń, jakie nadciągają nad miasteczko. Sześć uczennic połączy magia i zaprowadzi do miejsca, o którego istnieniu nie miały pojęcia. Są wybrańcami, na których barki los złożył ogromną odpowiedzialność, ale czy będą potrafiły odrzucić wzajemną niechęć i stanąć razem w kręgu, który jest dla nich jedyną szansą na przeżycie ?
Bohaterkami książki są nastoletnie uczennice borykające się typowymi dla tej grupy wiekowej problemami: od konfliktów z rodzicami, przez brak akceptacji rówieśników do pierwszych miłości, związków i trądziku. Nie są przygotowane na brzemię jakie przyjdzie im dźwigać, a to sprawia, że nie łatwo im odnaleźć się w nowej sytuacji. Ich kreacja jest bardzo realistyczna, każda z nich ma swoje wady, zalety i bagaż życiowych doświadczeń. Różni je prawie wszystko i w normalnych warunkach szansa na zbudowanie wzajemnych relacji wydaje się niemożliwa. Skupienie na emocjach dodaje postaciom wiarygodności i ułatwiła zrozumienie ich postępowania i podejmowanych decyzji.
Niewiele jest książek, które wciągają mnie od pierwszej strony i nie pozwalają oderwać się, aż ujrzę grzbiet okładki. W tej powieści tajemnica „goni” tajemnicę, a rozwikłanie jednej zagadki, powoduje narodziny kolejnej. Czytelnik nie ma chwili wytchnienia, ponieważ autorzy dodatkowo pobudzają go mrocznym klimatem i sytuacjami, które momentami wywołują gęsią skórkę i szybsze bicie serca. Napięcie dozowane jest po mistrzowsku i idealnie współgra z falami strachu, jakie spływają na odbiorcę. Świat realny i fantastyczny przenikają się nawzajem, a granica między nimi jest bardzo cienka i choć na pierwszy rzut oka Engelfors niczym nie różni się od innych miejscowości to magia jest tu wszechobecna.
Lekki styl autorów sprawia, że przez książkę niemal płynie się, a młodzieżowy język dodaje bohaterom autentyczności. Wydarzenie śledzimy z punktu widzenia kilku bohaterów, mamy dostęp do ich myśli i odczuć, a to dopełnia przedstawioną historię i pozwala „spojrzeć” na wydarzenia z różnych perspektyw
Nie spodziewałam się, że książka przeznaczona dla młodzieży dostarczy mi taką gamę wrażeń i emocji, a obcowanie z magią będzie tak fantastycznym przeżyciem. W tej powieści wszystko jest wyważone i ani na moment nie wkrada się nuda. Wyobraźnia czytelnika przez cały czas pracuje na wysokich obrotach. Niebanalna akcja, śmierć czająca się na każdym kroku, nieznani i nieprzewidywalni przeciwnicy sprawiają, że trudno oderwać się od książki, a po zakończeniu wciąż pozostaje w pamięci.
Książkę polecam wszystkim, nie tylko nastoletnim czytelnikom, ale i starszej młodzieży lubiącej podróże do świata magii i spotkania z nadprzyrodzonymi siłami. Gotowym na spotkanie z najgorszym wrogiem i nieprzeciętna przygodę, która dostarczy niezapomnianych i ciekawych przeżyć