Świąteczny dyżur recenzja

 Święta 🎄 nieodłącznie kojarzą nam się z rodzinnymi spotkaniami, najczęściej przy stole. Z tym nieco chaotycznym rozgardiaszem, pełnym rozmów, śmiechów i obecności drugiego człowieka. Jednak święta dla niektórych mają też inny wydźwięk - szczególnie dla lekarzy, dla których ten okres w roku to czas wytężonej pracy. Pracy ponad kontraktową liczbę godzin, często w wielogodzinnych maratonach tak, aby zadbać o dobro, zdrowie i życie pacjentów.
💉
Właśnie tę perspektywę przedstawia w swojej drugiej książce były ginekolog-położnik, pracujący wówczas w brytyjskich szpitalach. Opowieści Adama opatrzone dużą dawką dystansu do wykonywanego zawodu oraz znanego już z jego pierwszej książki ("Będzie bolało") humoru, pozwalają spojrzeć na pracę lekarza i szpitala z innej perspektywy.
💉
Adam z racji swojej specjalizacji przytacza wiele anegdot o podłożu seksualnym, na którą to sferę życia Brytyjczyków atmosfera świąteczna zdaje się wywierać spory wpływ. Eksperymenty łóżkowe, które kończą się wizytą w szpitalu, oryginalne pomysły na przyjście na świat własnych dzieci, czy umilanie sobie w najróżniejszy sposób czasu porodu to tylko niektóre z przytoczonych historii. Z całą pewnością druga część pamiętnika młodego lekarza jest mniej grzeczna i ułożona od pierwszej, jednak nie ustępuje jej w poczuciu humoru - typowo brytyjskiego, nieco czarnego, ze sporą dawką inteligentnych spostrzeżeń.
💉
Jeśli więc macie ochotę na świąteczną książkę, nieco inną niż wszystkie, sięgnijcie po tę pozycję 😉