Czasem wystarczy chwila, by w życiu zmieniło się dosłownie wszystko... Właśnie tak było w przypadku Marty, która w zimny grudniowy dzień dostrzegła za oknem swojej kwiaciarni przemarzniętego chłopca i zaproponowała mu herbatę. Kobieta nie spodziewała się, że ten drobny gest poprowadzi jej życie w zaskakującym kierunku. Bo przecież miała wszystko: dobrze prosperujący własny biznes, przyjaciół, stały związek… Jednak wkrótce okazuje się, że ukochany mężczyzna pragnie innego życia za granicą, a Marta ma silną konkurencję – w postaci pieniędzy. Gdy jeden związek się rozpada, rodzi się nowy, oparty na prawdziwej przyjaźni. Czy to możliwe, by przerodził się w coś więcej?
Kto nigdy nie marzył o prawdziwej miłości, niech pierwszy rzuci kamień...
Główna bohaterka to osoba wrażliwa, o dobrym sercu, zawsze gotowa służyć pomocą innym, nawet kosztem siebie. Jej związek z Grzegorzem nie jest do końca udany, kobieta nie czuje się w nim dobrze, wyznaje inne wartości niż partner. Dla tego liczą się tylko pieniądze i własny rozwój. Kiedy pewnego dnia, przed drzwiami kwiaciarni Marty staje młody, przemarznięty i głodny chłopak, jej życie odmieni się diametralnie.
Czasami potrzebne jest przeczytanie książki która niesie nadzieję, napełni nasze serca pozytywnymi myślami. Czy nie to powinna nieść ze sobą literatura? Nie tylko dramaty, tragedię, cierpienie ale właśnie nadzieję, na lepsze jutro, na to że dobrych ludzi spotkają dobre rzeczy, że poza trudami życia, gdzieś za rogiem czai się lepszy świat, miłość i szczęście.
Odrywając się czasami od ciężkich treści, potrzebuje czegoś łagodnego, pogodnego. Może historia pokazana w książce jest zbyt wyidealizowana, pewnie wiele osób pomyśli, że to nie możliwe by wszystko sie tak pięknie w życiu poukładało. Ale właśnie to było dla mnie w niej najpiękniejsze. Uwierzcie mi, wiem to z doświadczenia. Kiedy wydaje ci się, że wiszą nad tobą czarne chmury, że już nic lepszego cię nie spotka, los robi ci psikusa. Przyzwyczajeni jesteśmy do zła, do znieczulicy, obojętności i zimnych spojrzeń dlatego czasami miło jest ujrzeć coś wręcz przeciwnego, nawet jeśli to fikcja literacka, nawet jeśli czai się w nas zwątpienie. A może my sami powinniśmy rozejrzeć się dookoła, wyciągnąć do kogoś pomocną dłoń, wywołać uśmiech na czyjejś twarzy. Wierzę, że dobro wraca! Ja jestem pod dużym wrażeniem, potrzebowałam tej książki i myślę ze każdy, kto traci nadzieję powinien ją przeczytać.