*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Black Rose*
Finałowy tom dylogii, jakże ja byłam ciekawa, jak to wszystko się skończy. Czy uczucie śmiertelnej kobiety i mężczyzny siłą zmuszonego do bycia wampirem będzie miało rację bytu, pytań było zdecydowanie więcej, a autorka stworzyła fabułę, która jednocześnie mnie zaskakiwała, jak i częściowo zawodziła. Książka z gatunku fantasy i romantasy.
Mija dziesięć lat od kiedy Tonny i Thaddeus zostali rozdzieleni. On został zmuszony do nauczenia się bycia wampirem, a ona dla wampirzej społeczności umarła. Tonny ukrywa swoje istnienie i czeka na chwilę, w której znów spotka ukochanego i zdradzi mu swoją tajemnicę. On trzyma się nadziei, która brutalnie zostaje mu odebrana, a niespodziewane spotkanie kobiety przyspiesza realizację jego planu. Para ponownie daje się ponieść uczuciu, ale różnica poglądów staje się dla nich kością niezgody, która sprawia, że ich przyszłość jest niepewna.
Powiem wam, że autorka mnie zaskakiwała na każdym kroku, moje wyobrażenie o tej książce było niemal całkowicie inne, niż to co zaprezentowała tutaj autorka. Już na samym początku autorka wprowadza nas w nową rzeczywistość bohaterów, równocześnie daje i zabiera im nadzieję, na lepsze jutro. Sprawnie też dochodzimy do momentu konfrontacji głównej pary, która przyspiesza nieco tragiczny bieg wydarzeń. W treści pojawia się nie tylko motyw spotkania po latach, ale też mnóstwo intryg, manipulacji i drogi do osiągnięcia obranego celu. Akcja jest dość szybka i dynamiczna. Nie skupiamy się tylko na romansie ale na działaniu wampirzego świata, w którym zaczyna się dziać coś niebezpiecznego i tajemniczego.
Fabuła rozwija się w sowim tempie, raczej szybkim, przez co nie ma czasu na nudę, a książka wręcz czyta się sama. Ja tak się wkręciłam w tą historię, że nie potrafiłam się od niej oderwać, co stanowi różnicę pomiędzy tym i poprzednim tomem, który co nieco przemęczyłam. Miałam bardzo dużo pytań i interesowało mnie bardzo dużo aspektów, które zostały mi w pamięci po przeczytaniu pierwszej części, niektóre niestety nie zostały pociągnięte dalej, a całość fabuły skupia się na nowych wątkach i wydarzeniach, niemal całkowicie odcinając się od wydarzeń z przeszłości. Nie do końca mi się to podobało, ale plusem jest to że jest tutaj zdecydowanie więcej akcji i wampiryzmu, i w końcu ta historia przypomina bardziej fantastykę niż obyczajówkę.
Oczywiście mnie oprócz tematów fantastycznych, najbardziej interesował wątek romantyczny, który autorka poprowadziła w całkowicie innym, niż ja sama zakładałam, kierunku. Choć czuję tutaj olbrzymi niedosyt, to jednak akceptuję to zakończenie bo jest w mojej ocenie dość oryginalne. Finał dylogii również pozostawił mi mieszane uczucia, nie wiem jak inni ale ja bym potrzebowała tu czegoś jeszcze. Droga autorko, może by tak jeszcze to pociągnąć i zrobić trylogię? Ja bym się nie pogniewała.
Ogólnie sama książka jak i całość dylogii mi się podobała, jest ciekawie, nieco mrocznie, pojawiają się moje ukochane wampiry, panuje tajemniczy klimat, któremu towarzyszy uczucie niepewności. Lektura napisana w fajnym i przyjemnym stylu, który sprzyja zatopieniu się w lekturze, fabuła nieoczywista, pełna zwrotów akcji, ale też napięcia i intensywności uczuć. Pojawia się tutaj też całkiem sporo scen erotycznych, nie tylko w relacji damsko-męskiej, dlatego też jeśli ktoś jest nie przepada za takimi scenami, musi mieć się na baczności.
Mi się podobało, co prawda czuję ogromny niedosyt i jestem nieco zawiedziona niektórymi wątkami, ale mimo to uważam lekturę, za wartą przeczytania i polecenia.