Uwodziciel recenzja

Chociaż każdy z nas ma swoje zasady, którymi kieruję się na codzień. Czy aby na pewno, nie stanie się w naszym życiu nic, przez co złamiemy swoje zasady?

Jude przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie. Tego samego dnia, w barze, poznaje przystojnego turystę, z którym ląduje w pokoju hotelowym. W nocy dziewczyna kradnie całą jego gotówkę, jaką ma przy sobie oraz drogi portfel i znika bez śladu.

Célian to arogancji, bezczelny, zimny, oschły, bezkompromisyjny i nieziemsko przystojny drań. Przelotne znajomości na jedną noc to niemal jego hobby. Co się jednak stanie, gdy ten bezlitosny playboy spotka na swojej drodze kobietę, która spojrzy na niego inaczej niż ktokolwiek do tej pory? Nie zawsze będzie mu posłuszna, za to zawsze będzie mu się stawiała i pyskowała?

Połączenie takich charakterów może zakończyć się jedynie eksplozją. Dwa zupełnie inne światy. Ale jednak przeciwieństwa się przyciągają, prawda?

"Uwodziciel" jest romansem erotycznym, który czyta się bardzo przyjemnie. Książka niemalże mnie pochłonęła. Bardzo szybko wciągnęłam się w świat bohaterów. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu z przyjemnością czyta się jej powieści. Na początku nic nie wskazuje na to, co ma się wydarzyć. Ułożyłam sobie zupełnie inny scenariusz niż ten, który ułożyła autorka. Zdecydowanie było to miłe zaskoczenie, jej bieg wydarzeń okazał się o wiele bardziej ekscytujący. Historia przepełniona zwrotami akcji, miłością, namiętnością, nadzieją, lekiem, obawami, ukrytymi uczuciami i przemianą wewnętrzną głównych bohaterów.
Powieść napisana jest z perspektywy obojga głównych bohaterów. Pozwala to wczuć się w określoną postać i poznać jej motywy działania. Widzimy też stopniową przemianę wewnętrzną, jeszcze zanim dostrzeże ją drugi bohater powieści. Możnaby pomyśleć, że to psuje całą zabawę czytania, ale jakimś cudem jest dokładnie odwrotnie. Czytelnik dostrzega emocje jednego z bohaterów, z kolei drugi podejmuje działania, które niszczą wszystko. W tym czasie czytelnik dostaje palpitacji serca widząc, jak jeden z bohaterów niszczy coś, co mogło być tak piękne i oczywiście my wiemy lepiej co powinni robić bohaterowie, chcemy im pomóc a oni jak na złość, podejmują zupełnie inne, momentami destrukcyjne decyzje.
Jest też zakończenie, które było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Całkowicie nieprzewidywalne.
"Uwodziciel" to książka, przy której nie można narzekać na nudę. Godna polecenia i warta uwagi.