Wilno i jego okolice kojarzy nam się z Jagiellonami i z wieloma znanymi polskimi pisarzami czy poetami, jak Mickiewicz, Gałczyński, Iłłakowiczówna, Miłosz i wielu, wielu innych, to tak jakby właśnie stamtąd, z litewskiej ziemi pochodziło najwięcej utalentowanych Polaków.
Czym tak zachwyca to miasto? Dlaczego tak do siebie przyciąga? Czyżby to fenomen Mickiewicza i jego romantyzmu??? Czy też malownicze położenie miasta tak przyciąga?
Byłam w Wilnie i rzeczywiście zachwyciłam się miastem. Szczególną atmosferę Wilna tworzą według mnie wąskie uliczki, kamienice z arkadami oraz urokliwe zaułki wileńskiej starówki i wewnętrzne dziedzińce. Zachwyciła mnie także ta książka, którą znajoma przywiozła mi w prezencie. Chociaż teoretycznie mam teraz dużo wolnego czasu, to jednak podróżowanie musze odłożyć na dalszy plan. Z przyczyn ode mnie niezależnych mogę podróżować tylko palcem po mapie lub przeglądając przewodniki...
"Wilno - stolica Litwy, położone jest w rozległej kotlinie, otoczonej wzgórzami, a liczne wąwozy i jary nadają krajobrazowi szczególnej malowniczości i urody."
W mieście jest tak wiele zabytków, że trudno je wszystkie zobaczyć w czasie krótkiej wycieczki. Dlatego warto tam pobyć nieco dłużej lub wracać co jakiś czas. Kościoły, cerkwie, pałace, zamki, wieża Giedymina, Góra Trzykrzyska, zabytkowe cmentarze i oczywiście Ostra Brama. Chociaż Wilno to nie tylko kościoły i cmentarze. Co prawda, w tej publikacji nie ma wszystkich atrakcji, gdyż nie jest to najnowsze wydanie, ale mimo to warto zobaczyć te piękne fotografie miejsc, do których aż się chce jechać..., bo Wilno jest jednym z najpiękniejszych miast w tej części Europy i jednocześnie największym skupiskiem Polaków na Litwie.
Troki to dawna stolica Litwy, położone wśród wielu jezior. Zamki trockie wznosiły aż trzy pokolenia władców litewskich, ich potężne mury zachwycają do dziś. Mnie urzekł drewniany most prowadzący do zamku na wyspie.
" Wielki Książę Litwy Witold otaczał Troki szczególną opieką, zapraszając tu licznych rzemieślników, mieszkańcom nadawane też były liczne przywileje, co sprzyjało rozwojowi miasta. Miasto miało wielonarodowy i wielokulturowy charakter."
Kowno jest po Wilnie drugim miastem co do wielkości. Jego dzieje są ściśle związane z historią Litwy. Położone jest u zbiegu dwóch rzek - Niemna i Wilii. Tu również jest mnóstwo zabytków do zwiedzania. Chociaż wiele z nich ucierpiało przez wrogie najazdy, to odbudowywano je i jednocześnie modernizowano. Mimo tego, że miasto nawet spłonęło, to szybko zostało odbudowane.
"W 1408 roku Wielki Książę Litewski nadaje Kownu prawa magdeburskie."
W okolicach miejscowości Szawle znajduje się Góra Krzyży - jest na niej nawet kilka milionów różnych krzyży. Od malutkich, kilkucentymetrowych, które przymocowane są do tych wielkich, nawet aż kilkumetrowych. Są proste, zwykłe, lecz są wśród nich i pięknie zdobione. Na wielu można zobaczyć tabliczki z intencjami. Pomiędzy krzyżami można poruszać się wąskimi ścieżkami. I władze carskie i stalinowskie oraz późniejsze komunistyczne nie zdołały zwalczyć tradycji stawiania krzyży. Chociaż je palono i zatapiano, to pojawiało się ich jeszcze więcej. Tradycja trwa do dziś.
"Góra Krzyży - to jedyna w swoim rodzaju sanktuarium pod gołym niebem, miejsce pielgrzymek Litwinów i Polaków, przyjeżdżają tu również pielgrzymi niemalże z całego świata."
Można wiele pisać o tych miastach i miejscach, ale trzeba je przede wszystkim zwiedzić i zobaczyć na własne oczy.
Przejść się ulicami Wilna, Kowna i Trok, gdzie możemy znaleźć ślady sławnych Polaków, wejść na Górę Krzyży i zobaczyć ich mnogość...
Przyjemna lektura i aż chce mi się tam ponownie pojechać.