O czym marzą kilkunastoletnie dziewczyny? Gdy pytamy o to osoby zainteresowane, to wielokrotnie słyszymy odpowiedzi takie, jak: skończona szkoła, dobra praca, kochający mąż i... szeroko pojęta kariera. Ponad wszystko inne pragną zostać znanymi aktorkami, piosenkarkami, czy też dziennikarkami. Większość swojego wolnego czasu spędzają na beztroskiej zabawie i spotkaniach z grupką ludzi, których uważają za najbliższych przyjaciół. Bardzo często, nie są świadome tego, że gdzieś na świecie żyją ich rówieśniczki, które są doświadczane przez los w sposób niezwykle dotkliwy i niepojęty.
"Urodziłam się dziewczynką" przedstawia swoim czytelnikom historię siedmiu kobiet, które zostały dotkliwie doświadczone przez los. Każda z nich zamieszkuje inny zakątek świata, jednak zdobyte doświadczenia sprawiły, że możemy im przypisać cechę, która niewątpliwie je łączy. W odróżnieniu do nas, nieustannie walczą o to, by każdego dnia mieć co włożyć do garnka. Spora część z nich zmuszana jest do wstępowania w związek małżeński z mężczyznami, którzy zostali dla nich wybrani przez najbliższych. Nikt nawet nie brał pod uwagę ich zdania. Dla większości jest ono całkowicie bez znaczenia. Dla wielu osób jest ono całkowicie normalne i najlepiej, gdyby nikt się do tego nie wtrącał.
Każda z bohaterek przeżyła piekło przebywając wśród ludzi, którzy powinni dbać o ich bezpieczeństwo i dobre samopoczucie. Tymczasem zmuszane były do życia u boku osób, dla których stanowiły tanią siłę roboczą i które nie były w stanie wyrazić swojego zdania na dany temat. Niemalże na każdym kroku były one poniżane i zmuszane do wielu rzeczy, byleby tylko uszczęśliwić mężczyzn. To właśnie oni stoją na szczycie hierarchii, przyjętej przez tamtejsze kultury. Kobiety mogą nie spać, najważniejsze żeby godnie wypełniały swoje obowiązki i się nie skarżyły. Nie miały do tego nawet prawa. Wiele spośród nich marzyło o pójściu do szkoły, jednak zdawały sobie sprawę z tego, że ich pragnienia nie mają racji bytu.
Sięgając po tego typu pozycje literacie, należy nastawić się na ogromną dawkę emocji. Wiele z opisywanych w nich sytuacji, wystawia cierpliwość czytelników na ogromną próbę. Nie łatwo jest bowiem czytać o niesprawiedliwości, która dotyka kobiety żyjące w innych kulturach. Dzięki tego typu pozycjach literackich, nasza świadomość wzbogaca się o kolejne doświadczenia, a i one są w naszym życiu bardzo ważne. Pozwalają nam one na szczere docenienie tego co mamy, a jak wiadomo z tym w dzisiejszych czasach bywa różnie. Warto jest czasami sięgnąć po książki, które przedstawiają nam zupełnie inny obraz życia. Życia, które pozbawione jest równouprawnienia, a w którym przeważa wyższość mężczyzny nad kobietami, które niemalże nie posiadają żadnych praw.
"Urodziłam się dziewczynką" to zbiór opowieści o przedstawicielkach płci pięknej, który został napisany przy pomocy zrozumiałego języka. W całości utworu nie zaznamy więc momentów, które pod względem warsztatu pisarskiego byłyby przez nas niezrozumiałe. Jedynym minusem tej niepozornej książeczki jest fakt, że zbyt szybko się kończy. Myślę, że każdy z nas doświadczył tego typu dylematu i nie jestem w tym odosobniona. Z niecierpliwością będę więc wypatrywać książek, które w podobny sposób podchodzą do sytuacji kobiet na świecie... To dzięki nim staję się silniejsza i to one pozwala mi na nieco odmienne spojrzenie na większość sytuacji.
Wyd. Świat Książki, styczeń 2012
ISBN: 978-83-7799-077-3
Liczba stron: 176
Ocena: 8/10
Recenzja opublikowana została na:
[
http://recenzje-leny.blogspot.com/2012/03/urodziam-sie-dziewczynka-praca-zbiorowa.html#more]