Upalne Lato Gabrieli recenzja

Upalne lato Gabrieli

Autor: @natalia23 ·2 minuty
2015-05-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gabriela Kern, to uznana pisarka i świetna matka. Najlepiej czuje się w małym domku na Mazurach. W jej życiu był tylko ojciec i ukochana opiekunka Gabriela. Matka kobiety dawno temu wyjechała do Francji i tam osiadła na stałe. Po śmierci ojca Gabriela odnajduje kontrowersyjne dokumenty na jego temat. Na ich podstawie pisze książkę, która budzi spore dyskusje w różnych kręgach. Kobieta musi zmierzyć się z wojną jaką wywołała swoimi oskarżeniami. Na domiar złego kontaktuje się z nią partner jej matki. Okazuje się, że jej rodzicielka umiera i przed śmiercią spotkać się z córką. Te wiadomości sprawią, że pokrzywdzona kobieta będzie musiała zmierzyć się z przeszłością i rozwikłać rodzinne tajemnice, które nie pozwalają osiągnąć jej spokoju.

Początkowo myślałam, że „Upalne lato Gabrieli” okaże się typowym czytadłem, jednak mile się rozczarowałam. Pisarce udało się w ciekawy sposób uchwycić klimat małej wioski i wielkiego miasta. Dodatkowo stworzyła autentyczne postaci głównych bohaterów. Gabriela denerwowała mnie swoim zachowaniem i uporem, ale chodzi o to, że bohaterowie powinni budzić w nas jakieś emocje. Nie zawsze musimy ich lubić, możemy również nienawidzić. Pisarka w prosty sposób pisze o sprawach trudnych, dylematach i problemach. Gabriela borykała się z trudną przeszłością, nie potrafiła przebaczyć matce, ale i sobie nie mogła wybaczyć błędów młodości. Podejmowała różne decyzje nie zawsze przemyślane i dobre. Była takim człowiekiem jak każdy z nas.

Początek powieści był nieco nużący. Jednak akcja bardzo szybko zaczęła się rozkręcać i to na, tyle że nie mogłam oderwać się od opowieści. Ta pozornie przyjemna historia stała się nagle siecią skomplikowanych uczuć, relacji i problemów. Losy bohaterów były zagmatwane. Prawdziwy powód konfliktu Kaliny i Gabrieli, to, co stanowiło barierę nie do przejścia dla obu kobiet poznajemy na końcu. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Oj, autorka sprawiła, że w mojej głowie toczyła się batalia, kto jest bardziej pokrzywdzony matka, czy córka.

Katarzyna Zyskowska-Ignaciak pokazała w opowieści to, co ma najcenniejsze…swój talent. W pięknym stylu opisała trudne relacje matki i córki oraz całą tajemnicę jaka się z nimi wiąże. Autorka perfekcyjnie przybliżyła nam klimat prowincji, wielkiego miasta i światopogląd bohaterów. Każde słowo, zdanie było dopracowane i przemyślane. Autorka dopieściła wszystkie części opowieści.


Pozycja zmusza do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków. Uwrażliwia na chorobę i proces odchodzenia. Ciężko było mi się rozstać z Gabrielą. „Upalne lato Gabrieli”, to książka, o której się nie zapomina, o której się myśli i do której chce się wracać. W te zimne i deszczowe dni przynosi ciepło. Myślę, że będę musiała zagłębić się w poprzednie powieści autorki.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upalne Lato Gabrieli
2 wydania
Upalne Lato Gabrieli
Katarzyna Zyskowska
6.5/10

Rok 2015. Gabriela Kern, uznana pisarka i spełniona matka, opuściwszy Warszawę, wiedzie leniwą egzystencję w urzekającym zakątku Mazur. W jej hermetycznym, pozornie poukładanym świecie nie ma miejsca ...

Komentarze
Upalne Lato Gabrieli
2 wydania
Upalne Lato Gabrieli
Katarzyna Zyskowska
6.5/10
Rok 2015. Gabriela Kern, uznana pisarka i spełniona matka, opuściwszy Warszawę, wiedzie leniwą egzystencję w urzekającym zakątku Mazur. W jej hermetycznym, pozornie poukładanym świecie nie ma miejsca ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Upalne lato Gabrieli" Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak Jest to nie tylko kontynuacja losów bohaterów znanych z "Upalnego lata Marianny" i "Upalnego lata Kaliny", ale również zupełnie nowa historia. Au...

@madalenakw @madalenakw

@Link Są wspomnienia, których się boimy. Każdy je ma: dla jednych są to wspomnienia jakiegoś wypadku, śmierci kogoś ważnego, czy jakaś wyjątkowo kompromitująca chwila. Pod skórą każdego z nas czają s...

@LadyBlackbird @LadyBlackbird

Pozostałe recenzje @natalia23

Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk
Przegrama walka z Czarnym Psem

Robert Enke miał wszystko kochającą żonę, pieniądze, talent i sławę. Miał też córkę, która stanowiła jego motywację do życia. Niestety, żyła bardzo krótko. Śmierć dziecka...

Recenzja książki Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk
Ene, due, śmierć
"Ene, due, śmierć"

Zapraszam do świata, w którym najbliższa nam osoba może okazać się naszym katem. Gdzie nie ma pewności, czy, aby na pewno dożyjemy jutra. Helen Grace jest szanowaną i cen...

Recenzja książki Ene, due, śmierć

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl