Ukochany pacjent recenzja

Hejka!

Co u was słychać? U mnie totalne lenistwo 🤭 Czytam, czytam i jeszcze raz czytam 🤭 Tylko, że przez to zrobiły mi się zaległości w dodawaniu postów i aż 5 książek czeka aż zrobię im zdjęcia 🙈 no dobra już 4 🤭

Dzisiaj przychodzę do was z książką, która miała swoją premierę 12 maja "Ukochany pacjent" autorstwa J.C. Green od wydawnictwa Muza i jest to debiutancka powieść autorki.

"Czasem jedna chwila, jedną zła lub pochopna decyzja zmienia całe nasze życie. Niewinnie rzucone spojrzenie, przypadkowy dot, zauważony na ulicę mężczyzna lub, jak moim przypadku, niespodziewany pacjent."

Ostatnio czytam sporo romansów, a to dlatego, że są to lekkie i niewymagające lektury, na kilka godzin! Tak było właśnie z "Ukochanym Pacjentem". Nie było jakiegoś wielkiego woow przy czytaniu, była dość przewidywalna, ale bardzo dobrze się ja czytało. Historia wydaje się dość banalna. Poznajemy historię Luizy, która pracuje w szpitalu, opiekuje się mężem, który wylądował na wózku, a także pomaga przyjacielowi w opatrywania rannych ludzi, którzy zostali postrzeleni na akcji. Pewnego dnia poznaje Leo, mężczyzna, był w ciężkim stanie. To on na nowo pokazał jej czym jest pożądanie, o którym zapomniała. Czy kobieta wybierze życie przy nowo poznanym mężczyźnie, czy może jednak będzie walczyć o swoje małżeństwo?

Większość część historii udało mi się przewidzieć. Jednak pod koniec autorka trochę namieszała i tego się nie spodziewałam. Często irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki 😅 była bardzo niezdecydowana czego chce, szybko się zakochiwała w nowo poznanych mężczyznach 😅
"Ukochany pacjent" to lekki romans z małym wątkiem mafijnym, ze sporą ilością tajemnic i intryg, z bardzo szybko rozwijającą się akcją. Obawiałam się, że to będzie kolejna książka ze sporą ilością scen ze szpitala, na szczęście było ich mało i tylko na początku.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ktoś już czytał? Jakie były wasze wrażenia?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -