Trzymaj się z dala, kochanie recenzja

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość.

"Trzymaj się z dala. Kochanie" zaryzykuję stwierdzenie, że tytuł jest mylący.
Jeżeli spodziewacie się łzawych, romantycznych historii możecie nie docenić tej lektury. Osobiście liczyłam na reportaż z pogranicza antropologii kulturowej. Myślałam, że znajdę tu opisy rytuałów przedmałżeńskich lub tradycji afrykańskich dotyczących doboru partnerów życiowych.

Tu nie ma Amora.

Nie ma też opisu kilkudniowych wesel, jakie są organizowane w wielu afykańskich krajach, jako sposób, na świętowanie połączenia się dwóch bratnich ( lub zbratanych przez swatki) dusz.

Konrad Piskała pokazuje przede wszystkim oblicze Afryki trawionej przez biedę, zaślepionej zabobonami, zacofanej i nietolerancyjnej wobec mniejszości. To Afryka, w której nie ma miejsca na uczucie romantycznej miłości. Jest życie codzienne, smutek i cierpienie. Często ukryte, kulturowo akceptowane i zgodnie z tradycją.

Rozmówcy zapraszają autora do swojego świata, a my- czytelnicy książki, wyczuwamy ich smutek i buntujemy się przeciwko niesprawiedliwości, jakiej doświadczyli.

Tu nie ma miłosnych uniesień.

I samo znaczenie słowa miłość jest inne niż nasze- europejskie. Zamiast motyli w brzuchu jest surowa rzeczywistość bez krzty radości. Jednak, w każdej smutnej historii jest promyk nadziei. Jest wiara, że bez względu, jakie znaczenie kryje słowo 'miłość' w różnych częściach świata, to więzi i relacje między ludźmi są wszędzie tak samo ważne.

Z pewnością jest to bardzo ciekawy reportaż o życiu w Afryce. Dobrze jest nagłaśniać nieludzkie traktowanie innych i niehumanitarną postawę wobec mniejszości. Niemniej jednak, momentami miałam poczucie, że oto znów pojawia się motyw tej umierającej z głodu Afryki, omamionej wierzeniami i zamkniętej na edukację. I znów my, świat zachodu, jesteśmy lepsi. I lepiej pojmujemy co w afrykańskim buszu piszczy.

Tak, Afryka ma wielkie problemy. Dobrze, że o tym mówimy (chociażby w tym reportażu). Ale nie oceniajmy zbyt pochopnie.