Badania na temat autyzmu prowadzone są już od kilkudziesięciu lat. Naukowcy próbują znaleźć różnego typu zależności, obserwują osoby ze spektrum i przede wszystkim szukają technik, które jak najskuteczniej pozwolą pomóc dzieciom stosunkowo sprawnie funkcjonować w społeczeństwie. Dzieci ze spektrum mają różne możliwości, w różnych tempie się rozwijają i z czasem ujawniają się różne deficyty czy zaburzenia. Nie oznacza to jednak, że nie da się nic zrobić, a osoby z tym zaburzeniem są skazane wyłącznie na liczne problemy.
O autyzmie dotychczas wiedziałam bardzo mało. Na studiach skupialiśmy się przede wszystkim na zaburzeniach pojawiających się w wieku dorosłym, więc całe spektrum pojawiało się jako tylko jedna, niedokładna informacja. W tym roku zmieniło się to i na zajęciach dokładnie omawiamy aspekty tego zaburzenia. Wywołało to moje zainteresowanie i potrzebę pogłębienia wiedzy. Właśnie dlatego postanowiłam zapoznać się ze "Skuteczną terapią dziecka z autyzmem". Chciałam nie tylko umieć wymienić z głowy kryteria zaburzenia, ale również wiedzieć, jak skutecznie pomagać rozwijać się autystycznym dzieciom.
Na początku zwróciłam uwagę na styl autorki, który uważam za niezmiernie ważny. Książka ma być pomocą dla terapeutów, którzy już są wykształceni w swojej dziedzinie, ale jest też przeznaczona dla rodziców, którzy niekoniecznie muszą znać pojęcia psychologiczne i biegle nimi operować. Autorka stanęła na wysokości zadania i za pomocą łatwego i przyjemnego języka tłumaczyła niuanse technik i aktywności. Pozwala to na szybkie i sprawne przyswojenie aspektów teoretycznych i praktycznych.
"Skuteczna terapia dziecka z autyzmem" przedstawia szereg różnych sposobów i technik, które mają umożliwić rozwój dziecka. Bardzo mi się podoba, że wielokrotnie jest podkreślane, że dzieci ze spektrum mają różny stopień autyzmu, więc niektóre z nich bez problemu mówią, dla innych jest to problematyczne. Jest to tylko jedna z możliwych różnic, a jest ich o wiele więcej. Przedstawione techniki prawie zawsze pozwalają na dostosowanie ich do możliwości małego pacjenta. Pani Doktor ukazuje, w jaki sposób można nimi manipulować oraz dochodzić do bardziej rozbudowanych zadań.
Każda aktywność jest opisana krok po kroku. Nie trzeba się obawiać, że coś będzie niezrozumiałe. Po przeczytaniu danego rozdziału dokładnie wiadomo, czego potrzebujemy, w jakich sytuacjach możemy zastosować nową wiedzę i kiedy się wycofać lub postąpić do przodu. Każdy najmniejszy szczegół jest przedstawiony i dopracowany. Uważam to za wielką zaletę, gdyż dzięki temu nie ma miejsca na błędy wynikające z braku zrozumienia. Jak wykorzystać coś w praktyce, jeśli nie ma się pewności, czy teoria jest zrozumiała? Osobiście na tę chwilę nie mam możliwości wypróbowania tych technik, ale mam poczucie, że gdybym teraz miała skorzystać z nich w praktyce wiedziałabym, co robić. Tym bardziej że niektóre aspekty są wielokrotnie powtarzane przez autorkę. Czasami jest to irytujące, ale zarazem też niezbędne, ponieważ są informacje i umiejętności, które są tak ważne, że nie można pozwolić sobie na zapomnienie o nich. Dlatego takie mozolne powtarzanie, mimo małych pokładów frustracji, bez wątpienia jest konieczne i skuteczne.
Tak jak wspomniałam – dotychczas nie miałam żadnych doświadczeń praktycznych z dziećmi ze spektrum autyzmu, jednak to co przeczytałam, stanowczo mnie przekonuje. Odczuwam, że zdobyłam nową wiedzę, która nie jest wyłącznie czystą teorią, ale informacjami do zastosowania w przyszłości. Uważam, że dla rodziców i terapeutów jest to bardzo wartościowa pozycja.