Truly recenzja

"Spotkało mnie wszystko, czego nie chciałam, za to pragnę czegoś, czego nie mogę mieć."

"Truly" to pierwszy tom serii "In love" w gatunku new adult, której autorką jest Ava Reed.

Andie ma najtrudniejszy okres swojego życia za sobą. Choroba i śmierć mamy, także obowiązki, które na nią spadły, sprawiły że do wszystkiego podchodzi bardzo odpowiedzialnie. Jej sytuacja zmienia się, gdy wyjeżdża na studia i musi znaleźć pracę. W zasadzie praca znajduje się sama, w dość dziwnych okolicznościach i od tego momentu życie Andie diametralnie się zmienia.

Praca w klubie Mason's to wyzwanie dla Andie, która nie ma zielonego pojęcia o pracy barmana. Do tego zmuszona jest mieszkać z przyjaciółką i jej współlokatorką, która do najmilszych nie należy. Wkrótce wszystko trafia szlag, a dziewczyna pozostaje bez dachu nad głową. Jedyne, co przychodzi jej na myśl, to potajemne nocowanie w klubie.

Oczywiście domyślamy się, że wkrótce właściciel przyłapie Andie na wykorzystywaniu miejsca pracy jako hotelu, ale nie zmienia to faktu, że wszystko to, co się dzieje później, jest bardzo sympatycznie rozrysowane. Właściciel klubu darzy Andie sympatią i pomaga jej jak tylko może.

Już na samym początku poznajemy przyjaciółkę Andie - June, która jest silną, odważną i wyrazistą kobietą. Pomaga Andie w trudnej sytuacji, zawsze jest przy niej. Później zaś pojawia się Cooper, który od początku jest zagadką. Jest to człowiek w stylu "nie wiem, o co mi chodzi, ale chodzi mi o to bardzo mocno". Andie czuje się na początku przy nim tak, jakby wszystko robiła źle, jakby nawet za głośno oddychała.

Fabuła książki skupia się na relacji między Andie a Cooperem. Są wątki poboczne jak praca w klubie, studia Andie, czy jej rodzina, ale skupiamy się na tych napięciach między głównymi bohaterami. Ich relacja jest dość przewidywalna, mało co tutaj nas zaskakuje, ale i tak chcemy wiedzieć jak to wszystko się potoczy i... kim jest dziewczyna, do której Cooper ciągle porównuje Andie. Jego historia nie daje mu ruszyć naprzód. Demony przeszłości dają o sobie znać.

Głównym plusem książki jest podział na perspektywę Andie i Coopera. Ta druga strona historii pozwala wczuć się w to, co się dzieje między bohaterami. Zwykły, przewidywalny romans zmienia się w historię o lęku, obawie, zmaganiu z traumatyczną przeszłością i troską o bliskie osoby. Bardzo ważny jest także wątek decyzji, które w życiu podejmujemy i tego, jaki wpływ mają one na nasze życie.

Książkę polecam osobom, którym romans niestraszny i które lubią wplatanie poważniejszych tematów w luźną historię.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar.