Nigdy nie byłem wielkim pasjonatem siatkówki. Na lekcjach wychowania fizycznego nie przepadałem za tą dyscypliną sportu, choć w pewnym momencie, podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach zacząłem oglądać mecze reprezentacji Polski i tak zostało po dziś dzień. Moje spojrzenie na piłkę siatkową zmieniało się, a niedawno zacząłem dostrzegać, że coraz bardziej mnie ekscytuje. Iskierkę, która pojawiła się w moim sercu rozpaliła jeszcze mocniej lektura książki, z którą chciałbym was poznać.
Nakładem wydawnictwa SQN ukazała się w tym roku książka, pt. „Andrea Anastasi. Licencja na trenowanie”, w której były selekcjoner reprezentacji Polski w siatkówce oraz trener zespołów Trefl Gdańsk i ONICO Warszawa opowiada o swoich doświadczeniach związanych z prowadzeniem wyżej wymienionych drużyn, pracy i życiu w Polsce.
Książka liczy sobie nieco ponad 260 stron i została podzielona 11. rozdziałów, z których każdy opowiada o kolejnym etapie pracy trenera w naszym kraju. Czytając, mamy wrażenie, że rozmawiamy z dobrym kumplem, który odkrywa przed nami tajniki swojego zawodu. Szybko nawiązujemy z autorem emocjonalną więź, udziela nam się jego pasja do siatkówki.
Z każdą kolejną stroną autor dzieli się z nami swoją filozofią i doświadczeniami zdobytymi w trakcie pracy w naszym kraju. Odnosi się także do swojej kariery zawodniczej oraz przygody trenerskiej w innych krajach. Szybko orientujemy się, że jest stworzony do tego zawodu i kocha go tak jak matka kocha swoje dziecko.
Oprócz wypowiedzi samego Andrei Anastasiego w książce znalazło się także miejsce na fragmenty artykułów i wywiadów z prasy oraz komentarzy osobowości świata siatkówki na temat bohatera „Licencji na trenowanie”. Przeczytacie wiele interesujących, często zabawnych anegdot, a to wszystko zostało jeszcze okraszone fotografiami z kolekcji samego autora.
Wydaje mi się, że fani siatkówki w pierwszej chwili mogą pomyśleć, że ta książka „Ameryki nie odkrywa” i nie znajdą w niej nic czego o czym by już nie wiedzieli, choćby z biografii Anastasiego autorstwa Adelio Pistelliego „Anastasi. Krasnal, który stał się gigantem”. Jednak po zagłębieniu się w lekturę nie tylko lepiej poznajemy jednego z najlepszych w historii, ale przede wszystkim zaczynamy dostrzegać jak wiele ciekawych i skomplikowanych warstw składa się na dyscyplinę sportu, do której wielu Polaków pała miłością.
Śmiało polecam ten tytuł również osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z siatkówką lub do tej pory nie były w stanie się do niej przekonać, bo jeśli jest ktoś, kto jest w stanie zarazić nas uczuciem do niej, to z pewnością jest to Andrea Anastasi!