Trwa wojna pomiędzy Ziemianami i Pluskwo - Pajęczakami, agresywną rasą pozaziemską, która metodyką działań i świadomością zbiorową przypomina mrówki i ich organizację, struktury.
Przewaga liczebna nieprzyjaciela wyklucza globalną konfrontację i wymusza strategię nagłych, szybkich ataków ze strony potężnie wyposażonej i uzbrojonej Ziemskiej Federacji. Do takich mobilnych, błyskawicznych akcji - zadań najlepiej wyszkoleni/uzbrojeni są komandosi z Piechoty Zmechanizowanej. W ten sposób poznajemy młodego kadeta Johnego Rico.
Żołnierze Kosmosu to mistrzostwo świata militarnego science fiction. A raczej mistrzostwo Kosmosu. :) Literatury SF w najlepszym słów znaczeniu; strategicznym i taktycznym. Ta taktyka to uwodzenie czytelnika sprzętem ciężkim i wartką, dobrą fabułą.
Strategia ~ tutaj coś, co bardziej mnie interesuje. Mnóstwo osób spłyca tę książkę; sprowadzając ją do militarnej nawalanki w skafandrach i wybuchowej jatki z pluskwo~robalami.
Ale tak naprawdę to jest to książka niezwykle humanistyczna w swym wydźwięku ~ Bo choć "oni" są tak inni i lękamy się/nienawidzimy ich i chcemy wykończyć ich (z wzajemnością); tak naprawdę do tego wszystkiego, samego można sprowadzić prawie każdą wojnę pomiędzy wieloma państwami w historii naszego świata.
Ekspansja, uprzedzenia, nienawiść, odmienność, chęć zagarnięcia terenów, niezrozumienie, wstręt, nietolerancja dla inności.
Czyż robale nie są tylko metaforą odmienności? Czy pod przykrywką mocnej akcji tej książki nie kryje się głębsze studium człowieczeństwa?
Książka i jej autor wielokrotnie spotykali się z bardzo różną krytyką: począwszy od zarzutów o przesadną fascynację militariami i surowym życiem/prawem wojskowym po ciągoty narodowo~faszystowskie.
Dla mnie ta książka jest głębsza aniżeli dla wielu czytelników (tak przynajmniej sądzę po różnych opiniach słyszanych od lat).
Jeśli jest pochwałą odwagi i żołnierskich zachowań, to w takim samym stopniu pokazuje bezsens wojny i jej tragizm. Naszą groteskowość, patetyczność i śmieszność w ocenianiu siebie i znienawidzonego wroga. Ukazuje podejście i los dwóch stron wrogich "armii". Tragizm sytuacji.
Autor i książka są wyrocznią i przepowiednią. Ukazują kruchość życia i śmieszność (choć tragiczną) z góry skazanych (w obliczu wojny) na określone losy osobników, grup, nacji i ras, które wybiorą drogę skrajności, agresji, śmierci.
Czy w tym szaleństwie jest metoda? Drogi czytelniku; to już osądź sam ~ głęboko, wielowymiarowo zanalizuj tę książkę, nim zarzucisz jej prostotę przekazu. Wiele zależy od podejścia do tej pozycji, dla mnie cała ona tak, jak cytat: "Naprzód żołnierze! Chcecie żyć wiecznie?!" ~ oscyluje bez przerwy pomiędzy wartkim "combat~SF~action", dobrym dramatem, tragifarsą, finezyjną, dwuznaczną groteską."