Czas mija, żadna to nowość, ani odkrycie. „(...) świat różowy i świat niebieski przenikają się wzajem w postaci cząsteczek, niby dwa roje pszczół, i że kiedy niebieska pszczoła zderza się z różową, następują cuda. Wszystko to ma coś wspólnego z czasem”.
Czas, ten w młodości trwa bez końca, podczas gdy na starość nagle przyspiesza i człowiek nie łapie kalendarza, a dni zbijają się w jeden. Od stosu tabletek do następnego stosu, od badania, do nocy bezsennej, od serialu do serialu. Lecz pośród tych staruszków, od prawie pięćdziesięciu lat, żyje z synem i jego rodziną Marion Leatherby. Ma dziewięćdziesiąt dwa lata, niedosłyszy lub w ogóle nic nie słyszy - na czym czasem traci, a w jej ustach tkwi sztuczna szczęka, którą nie zawsze zakłada, bo sztukę jedzenia opanowała bez zębów – po cóż są tarki, miksery i rozgotowane warzywa? Po co są zupy? Po co papki? Marion radzi sobie, jak mało kto. I, jak sama podkreśla, ma w sobie natchnioną radość życia, której nie chce utracić. Lecz, by ją w sobie zachować, godzi się na decyzję syna i synowej, którzy już jej w domu nie chcą. Starucha im przeszkadza i jest dla nich balastem, co podsłuchała głucha Marion dzięki... trąbce do słuchania. Ten prezent – ni do jedzenia, ni do picia, ni do dekoracji – dostała w prezencie od najserdeczniejszej przyjaciółki Carmeli. Gdy przytknęła ją do ucha, nagle świat okazał się jednym wielkim krzykiem. „(...) Czymże jest wiek? Nie każdy rozumie sens wieku, lat, jakich człowiek ma za sobą”. Życie trzeba brać na bary i iść dalej, póki siły są.
Syn wraz żoną postanowili umieścić mamę w przytułku zwanym Źródłem Braterskiego Światła. Ich celem jest pojmowanie znaczenia Chrześcijaństwa i zrozumienie oryginalnej nauki Mistrza. „Przytułki, tak samo, jak daleka północ, to miejsca odcięte od cywilizacji. I nigdy nie wiadomo, co się tam może człowiekowi przydać.”, a Marion, jak mówi „(...) Muszę oszczędzić energię, muszę odkryć jeszcze wiele rzeczy, zanim padnę sztywna do grobu”.
W przytułku Marion poznaje osiem starszych, niezwykle oryginalnych starszych pań, czasem dziwaczek, ale na swój sposób świetnych kumpelek. Każda zajmuje inny domek o dziwacznych kształtach. Jest muchomor wagon, latarnia, but, egipska mumia. I wszystko byłoby sielankowo nudne, gdyby nie otrucie jednej z nich, które wywołuje bunt. Od tego momentu, od tego zapalnika, powieść nabiera jakby (starczego) pędu i odwrócenia. W fabule pojawia się siostra zakonna z obrazu, która mruga okiem, Don Rozalinda Alvarez Cruz Della Cueva. Pojawiają się zagadki, głosy w głowie, czy bajanie do samej siebie.
Autorka weszła w rolę starszej pani, by idealnie zobrazować to, co ta ma w głowie, w myślach, czy w sobie. Czytasz z uwagą by rozróżniać kiedy gada do siebie, kiedy inni do niej gadają, a czego nie musi słuchać, bo nie ma przy sobie trąbki. To rezolutna dziewięćdziesięciolatka, która radzi sobie lepiej niż jej syn i synowa razem wzięci.
Czytanie sprawia frajdę. Od początku. „Trąbka do słuchania” ma w sobie specyficzny klimat, który pociąga, pasjonuje i ciekawi jednocześnie. Dorośli oddają mamę do przytułku i odjeżdżają. Nie mają wyrzutów sumienia, nie garną się do częstych odwiedzin, nie dzwonią. W końcu mamusia trafia do dobrych rąk. Lecz ile w tym prawdy?
„Trąbka do słuchania” jest konglomeratem zaskakujących obrazów, czasem komicznych treści, czy skojarzeń. Do tego dochodzą proste zdania, które na swój sposób są piękne i jakże normalne. „Domy są jak ciało. Jesteśmy związani ze ścianami, dachami i meblami tak samo, jak jesteśmy uzależnieni od naszych wątrób, kręgosłupów, skóry i krwiobiegu”. Zapisujesz te zdania w notatniku, by do nich wracać. Bo choć to książka i o dramatach ludzi i o smutku i samotności, to jest tu i śmiech i pokora wobec tego, co się od życia dostaje. Lecz zawsze, nawet na starość, każda z bohaterek pamięta o sobie, bo każda jest ważna.
Ta powieść jest tak naprawdę o nas. O ludzkich psychikach, marzeniach i pragnieniach. Starsze panie w przytułku żyją dniem obecnym, ale nadal marzą, planują, snują wizje, że gdyby tak... Może nie dziś, ale kiedyś... bo życie się jeszcze nie skończyło.
#agaKUSIczyta