Dom głosów recenzja

Byliście kiedyś poddani hipnozie? Jak wrażenia? Jeśli nie, chcielibyście? Chyba sporo ludzi zadaje sobie to samo pytanie - a co się stanie, jeśli się nie obudzę... No właśnie, co?

Główny bohater książki Dom głosów, Pietro Gerber, jest terapeutą, który używa hipnozy, aby pomóc dzieciom z traumatycznymi przeżyciami. Jest znany jako usypiacz dzieci. Jest świetny w swoim fachu i naprawdę pomógł już wielu dzieciom. Co takiego się stało, że zwątpił w samego siebie? I czym jest tytułowy dom głosów?

Pietro zazwyczaj pomaga tylko dzieciom. Ale ten jeden jedyny raz, na prośbę psycholog z Australii, zgodził się pomóc osobie dorosłej. Hanna Hall powiedziała mu, że zabiła swojego brata, kiedy była małą dziewczynką. Na jaw wychodzą przeróżne fakty, które tylko utwierdzają Pietra w przekonaniu, ze coś tu jest bardzo nie tak. Terapeuta chce pomóc kobiecie, jednak w pewnym momencie sam staje się bardzo podejrzyliwy i irracjonalny. Żyje w strachu, jest nieufny, martwi się o swojego syna, zaczyna żyć zdarzeniami sprzed kilku lat. To właśnie Hanna pokazuje mu, że nawet on sam ma nierozwiązane problemy z przeszłości... i cały czas żyje w iluzji.

Ale czym tak naprawdę jest iluzja? Co możemy nazwać rzeczywistością? Co się stanie, jeżeli iluzja zmiesza się z rzeczywistością, a my sami nie wiemy co się dzieje? Co się stanie, kiedy nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co jest prawdą? I kim, do diabła, są Hanna i Ado? W książce znajdziemy wiele historii, które dziwnym zbiegiem okoliczności zazebiają się i są ze sobą bardzo powiązane. Czy Pietro upora się z demonami własnej psychiki? Czy uda mu się wyjść na prostą i na nowo odzyskać spokój ducha i wiarę w swoją pracę?

Skończmy na dziś. Teraz weź głęboki oddech, zrelaksuj się, i podlicz od dziesięciu do jednego...

To jeden z lepszych, jak nie najlepszy, thriller psychologiczny, jaki kiedykolwiek czytałam! Byłam przerażona, miałam gęsią skórkę prawie cały czas. Nie mogłam się oderwać! Ode mnie absolutnie 10/10 i z czystym sumieniem mogę Wam polecić ten tytuł!