On, chłopak z trudną przeszłością, który pomimo wszystko wyszedł na prostą i zapracował na swoją przyszłość. Przyjeżdża do rodzinnego miasteczka i chce się zmierzyć z demonami. Nie wierzy, że jest w stanie kochać i zapewnić bezpieczeństwa osobom, na których mu zależy. Ona młoda, zakochana w nim od dawna, ma wreszcie okazję wyznać mu swoje uczucia. Czy dawna miłość ma szanse rozkwitnąć? Czy Igor wybaczy sobie wydarzenia z dzieciństwa?
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem wściekła! Dawno tak mnie żadna książka tak nie zdenerwowała i nie zmyliła. Tak się nie robi i tyle. Tylko żeby nie było, to wszystko jest w pozytywnym znaczeniu, choć serduszko zabolało bardzo. Historia może wydawać się nad wyraz banalna, bo kto nie nie kojarzy podobnej fabuły? Mimo tego czytało mi się ją świetnie. Od samego początku się w nią wkręciłam i chciałam wiedzieć, co dalej się wydarzy. Poruszone zostały w niej ważne kwestie, jakimi jest przemoc domowa i bardzo żałuję, że nie było o tym więcej.
Książkę czytało się naprawdę dobrze. Byłam zaangażowana w fabułę i kibicowałam bohaterom. Szybko uciekały mi strony i nie wiem, kiedy one mi uciekły. No i to zakończenie... Jak czytam książkę to unikam ostatnich stron, by sobie przez przypadek nic nie zdradzić. No i sobie czytam, dzieje się coś ważnego, napięcie na największym poziomie, przekręcam kolejną stronę, a tam nie ma kontynuacji, można znaleźć fragment innej powieści autorki. Nawet nie wiecie jaka byłam z tego powodu wściekła, zwłaszcza że to jednotomówka i nie będzie kolejnych części. Najgorsze co można zrobić czytelnikowi. Chociaż z życia pewnie większość zna, że jeśli po skończeniu książki chcemy zabić autora, to znaczy, że była ona dobra!
No i bohaterowie, nie byli źli. Liwia to młoda dziewczyna, która dopiero wkracza w dorosłość, jednak wie, co chce od życia. Jest do tego poukładana, ze swoimi zasadami i pomocna. Nie ocenia ludzi po pozorach. Chociaż momentami, jak każda nastolatka, jeśli ktoś jej czegoś zabrania to robi się na przekór. Trudno jej nie polubić i zachowywała się tak, jak osoby w jej wieku. Z drugiej strony mamy Igora, co do niego mam mieszane uczucia. Rozumiałam po części jego zachowanie, ale zaraz myśli jedno i robi drugie. Wiadomo, gdyby to się nie działo, akcja nie poszłaby do przodu, no ale momentami była to przesada. Wiem, że im mogły hormony szaleć i miłość kwitnie, ale istnieją inne tematy niż tylko co oni by nie chcieli robić z tą drugą osobą. Czasami miałam wrażenie, że ja nie wiem co ich połączyło i co oni w sobie widzą prócz pociągu cielesnego.
Podsumowując to nie jest zła książka. Czyta się ją naprawdę dobrze i jest wciągająca, porusza ważne wątki. Może fabuła nie jest jakaś odkrywcza, jednak ma w sobie to coś. Nie będę ukrywać, bohaterowie dużo myślą lub uprawiają seksu i jak dla mnie delikatnie było tego za wiele. Jednak jeśli lubicie powieści obyczajowe, o dziecięcych uczuciach, trudnej przeszłości, to ta powieść Wam się spodoba. Spędzicie z nią kilka przyjemnych godzin i mocno podskoczy Wam ciśnienie na samym końcu!