Tam gdzie śpiewają drzewa recenzja

Tam, gdzie śpiewają drzewa

Autor: @miiincik ·3 minuty
2013-03-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Marzenia się spełniają. Moim życzeniem było przeczytanie książki "Tam, gdzie śpiewają drzewa", więc możecie wyobrazić sobie moją radość, kiedy dowiedziałam się, że otrzymam książkę do recenzji! Niemniej, na zachwyty przyjdzie jeszcze pora, a teraz nadszedł czas na wtajemniczenie niewtajemniczonych ...
Bardzo łatwo jest się przyzwyczaić do życia w luksusie. Służba, która jest na każde zawołanie,ciepły posiłek każdego dnia, wielkie i piękne komnaty, mieszkanie w zamku... Można by było wymieniać wiele, jednakże przesłanie jest proste- Viana była bogata i niczego jej nie brakowało. Miała kochającego ojca i opiekunkę, która traktowała ją jak własne dziecko oraz przyjaciółkę, której mogła powierzyć każdy sekret. Niedługo miała wyjść za mąż za Robiana- mężczyznę, którego znała i kochała od zawsze. Jednakże, życie nie jest bajką! Sielankowy żywot mieszkańców Nortii zakłóca najazd barbarzyńców. Rozpoczyna się wojna, której atakowani wygrać nie mogą. Dlaczego? Barbarzyńcy są niezniszczalni i posiadają jeden atut, który decyduje o wszystkim. Jaki? Odpowiedzi szukajcie w krainie, gdzie śpiewają drzewa!

"-Lepiej być martwym bohaterem, niż żywym zdrajcą."

Kiedy tylko dotknęłam tej książki czułam, że będzie wyjątkowa. Piękna okładka, która przyciąga wzrok oraz cudowne wnętrze- grube kartki, wyjątkowe strony, rozpoczynające rozdział- sprawiły, że jeszcze nie zaczęłam czytać, a już byłam tą książką zauroczona! I nie pomyliłam się, ani o jotę! W momencie, kiedy pochłonęłam pierwsze strony, zrozumiałam że mam przed sobą oryginalną i poruszającą do głębi historię!
W "Tam, gdzie śpiewają drzewa" znajdziecie po prostu wszystko! Występuje tu zarówno motyw walki jak i miłości, jednakże ten pierwszy jest tematem głównym, Akcja jest nad wyraz ciekawa, a wszystkie bitwy, walki, czy leśne tułaczki, sprawiły, że czułam ten dreszczyk emocji. Wydarzenia rozwijają się z prędkością światła, a czytelnik nie ma pojęcia, w którym momencie autorka ukaże coś nowego. Jest wiele momentów tak nieprzewidywalnych, że aż zaparły mi one dech w piersiach! Zwłaszcza zakończenie przyprawiło mnie o zawrót głowy, gdyż takiego końca się nie spodziewałam. Wątek miłośny jest, jednakże jakoś mi on nie przeszkadzał. Wyjątkowo, pasował do tej wojennej tematyki i urozmaicał całą historię. Ale, ale... Nie obyło się bez jednej, naprawdę malutkiej, wady. Kilka razy 'przyłapałam autorkę' na tym, że w jednej chwili zmieniała czas akcji. Chodzi mi o to, że w jednym momencie czytamy o jakimś zdarzeniu, które stanęło właśnie w martwym punkcie, a następny akapit przenosi nas już o kilka miesięcy dalej. Na szczęście, Pani Gallego nie wracała już do tamtego momentu, nie zrobiła rzeczy, której ja nienawidzę, czyli nie mieszała czasów akcji. Dzięki temu historię czyta się przyjemnie, bez ciągłych zagadek : 'co autor miał na myśli?'...
Bohaterowie są wykreowani bardzo dokładnie. Przez te 400 stron poznałam charakter każdej osoby, przez co czułam się tak, jakbym każdą personę znała co najmniej kilka lat! Viana- główna bohaterka- jest odważna, jednakże pełno w niej młodzieńczej głupoty i naiwności. Zawsze musiała postawić na swoim, co często okazywało się tragiczne w skutkach. I właśnie ta jej zaborczość najbardziej mnie denerwowała i sprawiła, że traktowałam główną bohaterkę dość surowo.
Uwielbiam Hiszpanię, jednakże jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z literaturą, pochodzącą właśnie z tego kraju! Wreszcie, po przeczytaniu "Tam, gdzie śpiewają drzewa" mogę się pochwalić, że mam już na swoim koncie jedną hiszpańską opowieść. I to jaką! Chyba, nie ma wątpliwości, że najnowsza powieść wydawnictwa Dreams jest fenomenalna! Szybka akcja,intrygujące postacie, piękny język i przecudowna szata graficzna to to, co tygryski lubią najbardziej! Polecam, polecam, polecam!

MOJA OCENA:
8,5/10

" Wszyscy ludzie i wszystkie przedmioty mają jakieś historie do opowiedzenia. Do niektórych z nich dociera się za pomocą takich osób jak ja, którzy je opowiadają, by nie popadły w zapomnienie. Inne, dla odmiany... należy przeżyć."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tam gdzie śpiewają drzewa
Tam gdzie śpiewają drzewa
Laura Gallego Garcia
8.9/10

Viana, jedyna córka księcia z Rocagrís została przyrzeczona młodemu Robianowi z Castelmar, gdy byli jeszcze dziećmi. Oboje kochają się, a ich ślub ma się odbyć wiosną. Jednakże podczas obchodów święta...

Komentarze
Tam gdzie śpiewają drzewa
Tam gdzie śpiewają drzewa
Laura Gallego Garcia
8.9/10
Viana, jedyna córka księcia z Rocagrís została przyrzeczona młodemu Robianowi z Castelmar, gdy byli jeszcze dziećmi. Oboje kochają się, a ich ślub ma się odbyć wiosną. Jednakże podczas obchodów święta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Tam, gdzie śpiewają drzewa" to książka, o której słyszałam wiele dobrego. Przepiękna okładka, a do tego intrygujący opis także mnie skusiły i na całe szczęście, bo to jest jedna z tych powieści, któr...

@xrosemarie @xrosemarie

Oczarował mnie tytuł powieści Laury Gallego – „Tam, gdzie śpiewają drzewa”. Okładka również ma swój magiczny klimat, ale oczywiście najważniejsza zawsze jest treść. Opinie co do tej książki były m...

@Stella_Agdzia @Stella_Agdzia

Pozostałe recenzje @miiincik

Apokalipsa Według Pana Jana
Apokalipsa według Pana Jana

Ileż już się naczytałam o wizjach naszego świata. Ile autorów, tyle wyobrażeń, dlatego też każda powieść z literatury postapokaliptycznej charakteryzowała się dużą różnor...

Recenzja książki Apokalipsa Według Pana Jana
Single
Single

Wesele kojarzy nam się z zabawą do białego rana. Tańce, rozmowy, a przede wszystkim radość bijąca od Pani i Pana młodego. Ta uroczystość jest pamiętana przez długi okres...

Recenzja książki Single

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl