Operacja War War recenzja

Książkę tą można podciągnąć pod thiller, jednak nie jest to typowy przedstawiciel tego gatunku. „Operacja War War” jest powieścią, w której od początku poznajemy charaktery głównych bohaterów, którzy wspominają swoją młodość i lata 80-te (czas komuny). Gdy spotykają się po latach, akcja książki rozkręca się i nabiera tempa. Się dzieje! Mamy pod dostatkiem szybkich aut, a także sytuacji rodem z najlepszych filmów sensacyjnych. Podczas czytania miałem przed oczami wręcz cała plejadę aktorów z topowych filmów, typu Van Damme, Stallone czy Lundgren. Całość jak dla mnie to połączenie „Szybkich i wściekłych” oraz „ Niezniszczalnych”. Czyli nudzić się nie można. Książka trzyma w napięciu, a czyta się ją jednym tchem.

Autor przedstawia książkowy świat w  Polsce, nieco odrealnionej, mrocznej, ciekawej. Z polskimi problemami. I jest to wielki plus, że wszystko nie zostało przeniesione do innego kraju.  A siarczysta „k…!”, nierzadko padająca, dosadniej podkreśla ten specyficzny polski charakterek.

Polecam wszystkim, którzy zamiast sięgać po kolejny film, chcą sięgnąć po książkę - by wkręcić się w „wojskowy”  świat, uzupełniony o pościgi i strzelanki, czy ratowanie świata. Na pewno nie wieje tu nudą, gwarantuję. Wartka akcja wciąga od samego początku i chciałoby się rzec… dobre to, bo polskie. Lubię polskich autorów,a z twórczością Dariusza Laskowskiego nie miałem wcześniej styczności i przyznaję, że nie słyszałem o nim, ale myślę, że może jeszcze dużo pokazać.

Chodzą słuchy, że szykuje się kolejna część. Prawda to czy nie, raczej sięgnę po nią, jeśli się pojawi.