Ja wpadłam jak śliwka w kompot i od jakiegoś czasu słucham podczas różnych prac audiobooków autorstwa Danuty Noszczyńskiej czytanych przez Ewę Abart. Muszę przyznać, że ta lektorka jest rewelacyjna, aż chce się jej słuchać niemal na okrągło.
Tym razem sięgnęłam po "Kufer babki Alicji". Mimo tego, że okładka może nie jest najtrafniejsza, lecz sama lektura jest lekka i przyjemna z dużą dawką humoru, z ciekawymi postaciami i intrygującą zagadką do rozwiązania.
"Bo najsmakowitsze nawet sensacje bardzo szybko ulegają rozkładowi pod wpływem światła dziennego!"
Początek tej historii był jakiś trochę zbyt chaotyczny, ale gdy już się fabuła rozkręciła to trudno się było od niej oderwać. Tajemnica babki Alicji i jej skarbu bardzo mnie zaintrygowała, a momentami było bardzo zabawnie.
Klara, trzydziestoośmioletnia kobieta pracuje jako rejestratorka w przychodni. Po rozwodzie mieszka z byłym mężem we wspólnym mieszkaniu, opiekuje się swoją jeszcze babcią, która mieszka w swoim domu, więc ciągle jest w biegu między domem babci, pracą i swoim mieszkaniem. Lecz cała prawdziwa akcja rozpoczyna się po śmierci babci. Na pogrzebie zjawiają się całkowicie nieznane osoby, które nie dość, że zjawiają się później w domu babci Alicji to na dodatek zamierzają tu zostać na dłużej, Klara nie ma pojęcia kim są lub byli dla babci ci ludzie. Postanawia jednak przeczekać do rana, może się coś wyjaśni. Rankiem jednak wszystko staje się coraz bardziej zagmatwane. Za rada przyjaciela babci Klara pogoniła całe towarzystwo domagające się spadku i postanowiła zgłębić tajemnicze losy swojej babci. Zaczyna od wizyty u rodziców. Jednak opowieść ojca jeszcze bardziej pogmatwała jej w głowie. I im bardziej ojciec nie każe jej grzebać w przeszłości babci, tym Klara coraz bardziej się do tego zapala. Gdy w piwnicy znajduje stary, piękny kufer babci Alicji to powoli zaczyna się jej rozjaśniać, lecz nie wie co z czym połączyć. Okazało się, że babcia miała bardzo dużo rozmaitych tajemnic, o których Klara nie miała bladego pojęcia. Bardzo często takie rodzinne tajemnice i skrywane latami sekrety i wszelakie niedopowiedzenia za jakiś czas i tak wychodzą na jaw w najmniej odpowiednim momencie i niemal zawrze burzą spokój w rodzinie. Nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, jak rozwiązanie tajemnicy wpłynie na jej losy. A na dodatek w jej życiu pojawia się nowy adorator, który również nie jest jej obojętny.
Znajdziemy w tej książce i ciekawą zagadkę i wątek kryminalny, i nawet wątek obyczajowo-romansowy oraz sporą dawkę świetnego humoru.
Historia ta jest bardzo ciekawa, dość oryginalna, chociaż w niektórych sprawach zupełnie raczej nierealna.
Polecam nie tylko fanom pani Danuty Noszczyńskiej, myślę że czasem warto sobie jakby przewietrzyć lub odświeżyć głowę po lekturze ciężkich thrillerów czy kryminałów. Można się odprężyć i zrelaksować a jednocześnie trochę zastanowić, bo znajdziemy tu również nieco trafnych życiowych przemyśleń.
A zakończenie tej historii może nie jest zbytnio zaskakujące, lecz samo rozwiązanie tajemnicy babci Alicji już potrafi zaskoczyć.