Dochowaj mojej tajemnicy recenzja

Anastazja przeprowadza się z mamą do innego miasta. Zostawia swoją przyjaciółkę i chłopaka, a sama zaczyna nowe życie w nowym miejscu. Z początku nic nie wskazuje, że jej życie może się zmienić drastycznie, ale wrażenie to ulatnia się, kiedy jej chłopak oddala się od niej i dopuszcza niewybaczalnej rzeczy, a ona sama zakochuje się w innym mężczyźnie.

Przeprowadzka była dla Anastazji bardzo trudna, ale liczyła na to, że jej przyjaciółka i jej chłopak wciąż pozostaną w jej życiu. Z czasem Ana przyzwyczaja się do nowego miejsca i nowych znajomych. Jej chłopak o wiele ciężej znosił rozłąkę, co doprowadziło do kryzysu między nimi i popchało Anastazję w ramiona innego mężczyzny. Mężczyzny, z którym nie powinna się spotykać, ale oboje ciągnie do sobie. Spotykają się po kryjomu, żyją chwilą i zakazaną miłością do czasu, aż Anastazja staje się uczestnikiem wydarzenia, które zmienia wszystko. Tajemnice w końcu wyjdą na jaw, a Ana zmierzy się z fizycznymi i psychicznymi następstwami tego zdarzenia.

Przez długi czas jest to po prostu opowieść o Anastazji, która próbuje odnaleźć się w nowym otoczeniu a później z nową miłością. Romantyczny motyw wyszedł na pierwszy plan. Zakazana miłość, spora różnica wieku i potajemne schadzki. Z drugiej strony nastoletnie, szkolne życie bohaterki. Lekka historia ze stonowaną akcją.

Wydarzenia, które rozgrywają się bliżej końca, mocno mnie zaskoczyły. Nie byłam przygotowana na taki obrót wydarzeń. Były wręcz nierealne, a z drugiej strony takie rzeczywiste. Historia, która mogła spotkać każdego. Tragedia w życiu Anastazji sprawiła, że stała się ona tajemnicza, zamknięta w sobie, przerażona. Kiedy zdradzała swoją tajemnicę przyjaciołom, robiła to tak, aby czytelnik nie poznał prawdy. Autorka w ten sposób dobrze buduje napięcie. Przez zachowanie Anastazji co chwilę podejrzewałam kogoś innego. Kiedy prawda wychodzi na jaw, ciężko przyjąć ją do wiadomości. Autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę, prowadząc w taki sposób fabułę. Liczba stron się zmniejszała, a ja nie do końca byłam przekonana czy bohaterka udźwignie rzeczy, które się wydarzyły. Finalne rozwiązanie sprawy jednak lekko mnie zawiodło. Akcja nabierała tempa i nagle się skoczyła, wszystko się wyjaśniło w dość prosty sposób. Mimo to autorka wywołała szok i w dość ciekawy sposób urozmaiciła historię.