Sypiając z psychopatą recenzja

"Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zdradzamy w rozmowach o niczym, zwłaszcza jeśli nie wiemy, że ktoś uważnie obserwuje nasze reakcje i szuka informacji o nas."

Ta książka opisuje losy samej autorki.

Carolyn Woods była po 50tce, po rozwodzie ale czuła się spełniona. Miała stały dochód i sporo oszczędności. Szczęśliwą matką dwóch dorosłych już córek. Czego chcieć więcej? Niczego. Chyba, że na drodze pojawi się przystojny, atrakcyjny i bogaty mężczyzna, który omami Cię każdym słowem...

Carolyn pewnego dnia, całkiem przypadkiem poznała Marka. Obiecywał niewiadomo co, mówił później jaki to jest zakochany. Przechwalał się różnymi rzeczami i miejscami, w których pracuje. Najważniejsze było to, że był szpiegiem.

Choć pierwsze tygodnie ich związku były bajką to później zaczęli widywać się coraz rzadziej. Carolyn pożyczyła mu sporą sumę pieniędzy, które ten miał oddać w ciągu kilku tygodni. Czekała ponad rok.
Wtedy straciła cierpliwość do niego. Nie pojawiał się w umówionych miejscach. Przez niego zbankrutowała. Wmawiał jej, że są obserwowani, że są w niebezpieczeństwie. Miłość ślepa jest i dlatego Carolyn wierzyła we wszystko co mówił.

Ta sytuacja przypomina mi trochę film Netflixa "Oszust z Tindera". Tam facet też żył za pieniądze kochanki. Dlaczego też? Bo jak się później okazało, Mark miał żonę i dwójkę dzieci...

Ile Carolyn wycierpiała psychicznie to tylko ona jedna wie. Z jednej strony jej współczuję, że została tak oszukana i okradziona. Z drugiej zaś strony jestem zawiedziona. Dojrzała kobieta po przejściach, która nie jedno w życiu widziała, dała się oszukać jak dziecko młodszemu facetowi... I zakochała się w nim po tygodniu znajomości. Ja nie chcę nikogo oceniać, żeby była jasność. Ja po prostu tego nie rozumiem 🤷

Ostatecznie muszę przyznać, że ta książka jest swoistą przestrogą. Znajduje się tutaj dużo opisów ale są one niezbędne by zrozumieć każdy etap ich znajomości i to, jak Mark manipulował. Pominę fakt, że znany był pod różnymi nazwiskami...

Podobało mi się to, że było sporo różnych definicji osobowości psychopatycznej.

Jak się wczytałam w tę książkę to stwierdziłam, że osobiście znam przynajmniej jedną osobę ze wszystkimi cechami Marka. Fajnym i wiarygodnym akcentem są także przytoczone wiadomości SMS, czy telefoniczne między Carolyn a Markiem. Niesamowite, jak można manipulować drugą osobą, ranić ją... Po co? No ale to właśnie jest psychopata. Tak działa i tyle w temacie. Ja Wam tę książkę polecam bo momentami jest naprawdę wstrząsająca. Sama nie chciałabym przejść przez coś takiego, jak autorka.