Emma nie ma łatwego życia przy ojcu, który jest prezydentem miasta i to samego Nowego Yorku. Mężczyzna nie znosi sprzeciwu, jednak ona nie poddaje się łatwo. Znajduje sposób, aby się „wyrwać” i zabawić, a teraz ma plany całkowicie się wyprowadzić. Ma już załatwioną pracę, niebawem odbiera klucze do mieszkania, w którym na razie ma mieszkać sama, a po niedługim czasie ma się do niej wprowadzić przyjaciółka. Nic nie zapowiada zmian, jakie mają nadejść w jej życiu.
Ten dzień od samego początku nie idzie po jej myśli. Po raz kolejny nie wstaje na czas, przez co musi się bardzo spieszyć, a i tak wie, że się spóźni na wykłady. Na dodatek wpada na jakiegoś chama, który nie tylko najeżdża na kałużę i jej biała bluzka jest cała brudna, ale ma jeszcze do niej pretensję. Otrzymana piękna marynarka (oczywiście nie od niego), trochę łagodzi sytuację, a Emma dociera na zajęcia. Popołudnie mija już lepiej, spotyka się z mężczyzną, który pokazuje jej mieszkanie, a później z przyjaciółką, z którą umówiła się do klubu. Sporo wypitego alkoholu sprawia, że kobieta postanawia wyjść na powietrze. Wychodzi sama, odchodzi kawałek od wejścia, aby mieć trochę ciszy. Tym sposobem znajduje się w nieodpowiednim miejscu i czasie.
Zasłoniła go własnym ciałem, uratowała mu życie, narażając własne, zasada „życie za życie” jest dla niego nie do podważenia. Dlatego zabiera ranną kobietę do własnego domu, wzywa lekarza i zamierza ją chronić. Niestety kobieta budzi się przerażona, nie pamiętając nic z własnego życia, to dopiero początek problemów, jakie przed nimi, a przyjazd jego mamy wcale niczego nie ułatwi. Jak potoczą się losy Emmy? Kim okaże się mężczyzna, który ją uratował? Czy jest z nim bezpieczna?
Kolejny debiut, który mnie zachwycił, z czego bardzo się cieszę. Uwielbiam odkrywać takie perełki. Autorka stworzyła pozycję, z którą po prostu nie dało się nudzić, wciągnęła mnie do świata Emmy i nie pozwoliła się z niego wydostać, aż nie dotrwałam do końca książki (po czym sięgnęłam po drugi tom, na szczęście wydany od razu, ale o nim opowiem innym razem).
Historia wywołująca emocje u czytelników, taka, którą przeżywa się wraz z bohaterami. To opowieść o kobiecie, która tracąc pamięć, tak naprawdę traci wszystko. Pełna niebezpieczeństwa, tajemnic, kłamstw, a jednocześnie namiętności, rodzinnej miłości. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które czasem zaskakują.
Główną bohaterką jest Emma, kobieta, która budzi się po postrzale, nie wiedząc nic ani o sobie, ani o swojej przeszłości. Na dodatek nie ma obok niej nikogo, kto mógłby jej chociaż trochę o niej opowiedzieć. To bohaterka ciekawa, dająca się lubić, o dużym sercu.
Mamy jeszcze Londona, mężczyznę, którą ją uratował. Jednak o nim nie mogę zdradzić zbyt wiele. Powiem tylko tyle, że nie należy do grzecznych i miłych a wręcz przeciwnie, jest mroczny, niebezpieczny, a przy tym seksowny.
„Zapomniana” to świetny debiut podczas czytania, którego przeżywa się wszystko z bohaterami. Mnie zdecydowanie historia w książce się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA